reklama
sylwia8708
Fanka BB :)
Kate witaj w domu, zdrówka życzę :-)
Nadrobiłam nasz wątek przeczytałam 8 stron "i wiem że nic nie wiem"
Nie pamiętam co komu odpisac ale chociaz jestem na bieżąco
Nadrobiłam nasz wątek przeczytałam 8 stron "i wiem że nic nie wiem"

Ostatnia edycja:
Madzieńko – wypróbowałam pieluszkę i w sumie nawet widzę, że Kamisiowaty się przy niej uspokaja a co za tym idzie – szybciej zasypia
Dziękuję za podpowiedź
Gratulacje dla Bartusia że tak ładnie spał
Super!
Outstanding – jak przygotowania do chrztu?
Miki – fajnie że chrzciny masz już z głowy
Dużo zdrówka!
Wrześniowa – masz rację – listopad jest cudny – oby jak najdłużej tak było
Szkoda że synuś ma swoje humorki…
Kurcze mógł by już mamusi dać się wyspać… Biedactwo wyobrazam sobie co czujesz- miałam tak przez pierwszy miesiąc…
Teofilesia – nie jest tak źle z tymi szczepieniami hi hi – Sama szczepię kupę dzieci i uwierz mi – człowiek zupełnie inaczej do tego podchodzi. Sztuka jest sztuka – brzydko to zabrzmi ale przejmowanie się nie wchodzi w grę… to obce dzieci więc nie jest człowiekowi ich tak żal
Bach bach i następny
Już nawet się nie słyszy płaczu jak płakusiają
Można się uodpornić
Klementynko – ładnie to tak cieszyć się że Leoś obsiusiał pigułę?
Gdyby nie takie wstrętne baby to kto by szczepił dzieciaczki cio? 
Bebzoniku – ale super plan dnia… Fajnie że już taki poukładany… Fajniusio to wygląda hehe No i widzę zorganizowana kobietka z Ciebie –dajesz rade nawet z wejściem an III piętro
Bluetooth – ale udany facet z Twojego męża hi hi Super niespodzianka hi hi Uśmiałam się… hihi Lubię ludzi z takim poczuciem humoru hehe
Kachasek – obserwuj kupki… wszystko będzie ok… Trzymam kciuki słonko…
Igocencja – super że wszystko ok. po szczepieniu
Sawi – ale aparatka z Ciebie… „mówisz rozpiździel u Was „ hi hi ubawiłam się
Kate – dobrze, że już jesteście w domku… Uważajcie na siebie. Dużo zdróweńka!
Przepraszam, że dopiero dzisiaj wpadłam ale miałam urwanie głowy
Mały remoncik i kupno zmywarki – kurcze nareszcie! Ileż można myć ręcznie hi hi Musiałam całą kuchnię poprzestawiać żeby się zmieściła… No ale że koziorożec jestem i uparta jak osioł to dałam radę i w końcu się zmieściła
Wczoraj don Kamillo marudny jak talala – było to podyktowane chyba wierceniem, piłowaniem, stukaniem itd… W sumie mu się nie dziwię – nikt nie lubi jak mu ktoś przeszkadza podczas snu ;P
Ale wiecie co? Z tego co czytam – za każdym razem jak u większości z Was dzieciaczki są grzeczne w danym dniu mój świruje na maxa i na odwrót… Dziwne ;P
Chciała bym się pochwalić, że Kamisio już coraz ładniej śpi. Po raz kolejny spał super. Zasnął o 22:00 obudził się na amu amu o 3:00 i wstał o 7:00 Rewelacja… Tak mogę działać i być na chodzie hehe Nie mamy jednak tak ustalonych godzin jak Bebzonik
Może kiedyś nam się to uda 
Ostatnie trzy dni chodziłam „do tyłu” – zmęczona, nic mi się nie chciało, obrzęknięta i z bólem głowy. Wiem już co było tego przyczyną – właśnie zawitała do mnie „miesiączka” – I po porodzie…(witaj w klubie sińka) Dziwne bo zupełnie bezbolesna a wcześniej miewałam bolesne… Teraz, gdyby nie to że miałam wkładkę – miała bym niezłą niespodziankę
;P
Buziole
Spokojnej nocki 
Outstanding – jak przygotowania do chrztu?
Miki – fajnie że chrzciny masz już z głowy
Wrześniowa – masz rację – listopad jest cudny – oby jak najdłużej tak było
Teofilesia – nie jest tak źle z tymi szczepieniami hi hi – Sama szczepię kupę dzieci i uwierz mi – człowiek zupełnie inaczej do tego podchodzi. Sztuka jest sztuka – brzydko to zabrzmi ale przejmowanie się nie wchodzi w grę… to obce dzieci więc nie jest człowiekowi ich tak żal
Bebzoniku – ale super plan dnia… Fajnie że już taki poukładany… Fajniusio to wygląda hehe No i widzę zorganizowana kobietka z Ciebie –dajesz rade nawet z wejściem an III piętro
Bluetooth – ale udany facet z Twojego męża hi hi Super niespodzianka hi hi Uśmiałam się… hihi Lubię ludzi z takim poczuciem humoru hehe
Kachasek – obserwuj kupki… wszystko będzie ok… Trzymam kciuki słonko…
Igocencja – super że wszystko ok. po szczepieniu
Sawi – ale aparatka z Ciebie… „mówisz rozpiździel u Was „ hi hi ubawiłam się
Kate – dobrze, że już jesteście w domku… Uważajcie na siebie. Dużo zdróweńka!
Przepraszam, że dopiero dzisiaj wpadłam ale miałam urwanie głowy
Wczoraj don Kamillo marudny jak talala – było to podyktowane chyba wierceniem, piłowaniem, stukaniem itd… W sumie mu się nie dziwię – nikt nie lubi jak mu ktoś przeszkadza podczas snu ;P
Chciała bym się pochwalić, że Kamisio już coraz ładniej śpi. Po raz kolejny spał super. Zasnął o 22:00 obudził się na amu amu o 3:00 i wstał o 7:00 Rewelacja… Tak mogę działać i być na chodzie hehe Nie mamy jednak tak ustalonych godzin jak Bebzonik
Ostatnie trzy dni chodziłam „do tyłu” – zmęczona, nic mi się nie chciało, obrzęknięta i z bólem głowy. Wiem już co było tego przyczyną – właśnie zawitała do mnie „miesiączka” – I po porodzie…(witaj w klubie sińka) Dziwne bo zupełnie bezbolesna a wcześniej miewałam bolesne… Teraz, gdyby nie to że miałam wkładkę – miała bym niezłą niespodziankę
Buziole
sawi
szczęśliwa żona i mama
to pomyśl że ja mam jeszcze dziecko 2 letnie,które co chwila sobie guza nabija bo chce być szybko i coś sobie robi..psa to możesz luzem puścić i nie przewróci się i nie nabije guzaJa mieszkam na trzecim. Jak wychodzę to mała wkłądam do fotelika w na ramie torba, do drugiej reki psana dole stoi wózek i robimy przesiadke. Mała zwykle płacze, bo jest jej pewnie gorąco. No i jak wracamy to samo, przesiadka do fotelika, a jak mam jeszcze zakupy to już w ogóle masakra. No i mój niesforny piesek i wózek eehhh, przeprawa jak nic !
wiesz,ja mieszkam w kamienicy rodzinnej i tak naprawdę to moglabym najpierw zaprowadzić starszą i zakupy a potem zejsć po młodszą ale mimo wszystko boje się że ktoś mi ją porwieO kurcze faktycznie wejście na pętro musi być wyczynowe.Ja mam fajnie bo mieszkam na parterze i nie mam problemów bo pierw otwieram drzwi wnosze zakupy do przedpokoju a na końcu wnoszę wózek.Jakbym miała na pietrze mieszkać to nie wiem jakbym miała to zorganizowac bo boję się małego gdziekolwiek zostawiać samego nawet na chwilkę,mam jakąś manię że ktoś może coś zrobić:-( lub małemu może coś się zrobić,wolę miec go na oku.

u Nas tez nastały dni bez kolkowe ale Helka mimo wszystko jest cięzkim dzieckiem (emilka była aniołkiemw jej wieku i tylko łudze sie potem sie odmieni,bo Emi teraz jest odcholery) jak wstanie to tylko cyc,pieluszka i herbatka,nie potrafi poleżeć z godzinkę i poobserwowaćSińka Bartus też ma dni że bączki prawie non stop puszcza i ogólnie sporo ich idzie i też nie wszystkie ja słyysze bo puszcza takie cichacze ;-)
A kupki Bartuś juz nie robi takie wodniste ale są bardzeij gęściejsze i czasem ma przerwę ponad dobe a zdarzy sie dzień że zrobi ich dwie trzy.
Ogólnie to już zażegnaliśmy problemy brzuszkowe i mały jest bezzproblemowy
ale dziś na spacerku nawet na chwile nie zasnęła tylko się rozglądała,ale do domu tylko weszłam to odrazu płacz i cycowanie (a mi te cyce to czasami po podłodze sie ciągną)
czekamy na "coś więcej"hej dziewczyny chciałam poinformować ze wyszłysmy ze szpitalamam nadzieje ze juz nas wiecej to nie złapie.... jutro postaram sie was nadrobic i napisać cos wiecej
bo dzis jestem padnieta :/buziaki
to z Ciebie też musi być aparatka bo ja tez KoziorożecSawi – ale aparatka z Ciebie… „mówisz rozpiździel u Was „ hi hi ubawiłam się![]()
No ale że koziorożec jestem i uparta jak osioł to dałam radę i w końcu się zmieściła![]()

Helka już śpi od 18:30
Emilka jeszcze baje ogląda ale zaraz ją położe bo chce troche się polenić i odetchnąć
Hej,
Juz kilka razy próbowałam cos napisac ale zawsze cos. Majcia nie była dzis w szkole bo miała gorączkę i boli ja gardło wiec typuje angine. Zobaczymy jutro
U nas rytm dnia tez raczej przewidywalny, najgorzej jest koło 4 jak sie budzi prawie co godzine. Ale za to potem w dzien ładnie odsypia. Katar jeszcze nas nie opuścił ale juz duzo lepiej. Ja dzis jakas bez humoru ale spać nawet mi sie nie chce.
Kupska u nas 3,4 dziennie ale bardziej tresciwe niż wodnite i zielone tez sie zdarza jak matka sie czegoś naje. A jem sobie orzechy, czekoladę, kompot truskawkowy tez pilam i rewelacji nie było żadnych. Czasem pare krostek sie zdarzy ale juz nie tak jak był tradzik dwa tygodnie temu.
Maly juz coraz bardziej kumaty i najbardziej lubi sie gapic na pieska i siorke. W kąpieli to wogole mamy kupę śmiechu bo dosłownie stoi na czworaka i " chodzi" oczywiscie piszczac i śmiejąc sie przy tym. Ryk jest jeszcze niestety przy kremowaniu.
Mambusia, Sawi ja tez koziorozec;-) ale zamiast uparta wole ambitna
My tez mieszkamy na drugim, ale zakupy robimy bez dzieci , zazwyczaj ja jak A jest z nimi na spacerze albo w domu. Jak podczas spaceru to ciężkie zostawiam w aucie i A wnosi jak wraca z pracy.
Spokojnej nocki Mamuski:-)
Juz kilka razy próbowałam cos napisac ale zawsze cos. Majcia nie była dzis w szkole bo miała gorączkę i boli ja gardło wiec typuje angine. Zobaczymy jutro

U nas rytm dnia tez raczej przewidywalny, najgorzej jest koło 4 jak sie budzi prawie co godzine. Ale za to potem w dzien ładnie odsypia. Katar jeszcze nas nie opuścił ale juz duzo lepiej. Ja dzis jakas bez humoru ale spać nawet mi sie nie chce.
Kupska u nas 3,4 dziennie ale bardziej tresciwe niż wodnite i zielone tez sie zdarza jak matka sie czegoś naje. A jem sobie orzechy, czekoladę, kompot truskawkowy tez pilam i rewelacji nie było żadnych. Czasem pare krostek sie zdarzy ale juz nie tak jak był tradzik dwa tygodnie temu.
Maly juz coraz bardziej kumaty i najbardziej lubi sie gapic na pieska i siorke. W kąpieli to wogole mamy kupę śmiechu bo dosłownie stoi na czworaka i " chodzi" oczywiscie piszczac i śmiejąc sie przy tym. Ryk jest jeszcze niestety przy kremowaniu.
Mambusia, Sawi ja tez koziorozec;-) ale zamiast uparta wole ambitna

My tez mieszkamy na drugim, ale zakupy robimy bez dzieci , zazwyczaj ja jak A jest z nimi na spacerze albo w domu. Jak podczas spaceru to ciężkie zostawiam w aucie i A wnosi jak wraca z pracy.
Spokojnej nocki Mamuski:-)
weszłam jeszcze na chwilkę bo moje dziewczynki juz spią
a więc my po szpitalu całkiem niezle...troche sie przez te dni wypłakałam ale na szczescie juz po wszystkim mam nadzieje... mała miała zapalenie oskrzelików i to wszystko ze zwykłego katarku...mam nadzieje ze teraz nic nie złapie bo po antybiotykach to obnizona odpornosc... tak wiec przez tydzien nie przyjmujemy odwiedzin ani ja nie puzczam starszej córki do przedszkola coby niczego nie przyniesc...tak zalecili lekarze. mała dostawała antybiotyki dozylnie plus inhalacje.. 5 razy jej welflon przekłówali bo ciągle sie cos z nimi działo... no ale juz po wszystkim na całe szczescie...
obok leżał chłopczyk zupełnie sam i serce mi sie krajalo jak na niego patrzyłam i wejsc nie mogłam...lezał tam od urodzenia a ma juz 7 miesięcy i matka z nim nie była w sumie odwiedziła go przez tyle miesiecy tylko raz..reszta rodziny wogole nie znana...masakra...on powaznie chory z rurkami i wogóle...i maleńki strasznie bo tylko nieco ponad 5 kg. tak mi go zal strasznie
moze w koncu sie uda tej kobiecie odebrac prawa i maleńki trafi do odpowiedzialnych ludzi. ale do tego czasu obiecałam sobie ze ja pojde go odwiedzic i choc wejsc nie bede mogła na sale to mu kupie chcociaz pampersy i zabawkę bo on nic praktycznie niema i choc w taki sposob bede mogla mu pomóc. on był taki kochany i normalnnie plakac mi sie chce ze ktos mógł go tak zostawić.. całe szczescie opieka w tym szpitalu jest naprawde dobra i pielegniarki co chwile chodza do niego wiec ma duzo cioć które ile mogą to poswiecają mu czasu.
mam nadzieje ze wyzdrowieje i ktoś go pokocha całym sercem
miłej nocki kochane moje i dziekuje wam strasznie za wsparcie
tak sie ciesze ze was mam :* buziaki
a więc my po szpitalu całkiem niezle...troche sie przez te dni wypłakałam ale na szczescie juz po wszystkim mam nadzieje... mała miała zapalenie oskrzelików i to wszystko ze zwykłego katarku...mam nadzieje ze teraz nic nie złapie bo po antybiotykach to obnizona odpornosc... tak wiec przez tydzien nie przyjmujemy odwiedzin ani ja nie puzczam starszej córki do przedszkola coby niczego nie przyniesc...tak zalecili lekarze. mała dostawała antybiotyki dozylnie plus inhalacje.. 5 razy jej welflon przekłówali bo ciągle sie cos z nimi działo... no ale juz po wszystkim na całe szczescie...
obok leżał chłopczyk zupełnie sam i serce mi sie krajalo jak na niego patrzyłam i wejsc nie mogłam...lezał tam od urodzenia a ma juz 7 miesięcy i matka z nim nie była w sumie odwiedziła go przez tyle miesiecy tylko raz..reszta rodziny wogole nie znana...masakra...on powaznie chory z rurkami i wogóle...i maleńki strasznie bo tylko nieco ponad 5 kg. tak mi go zal strasznie
mam nadzieje ze wyzdrowieje i ktoś go pokocha całym sercem
miłej nocki kochane moje i dziekuje wam strasznie za wsparcie
magda1977
mamusia 03.02,10.05,09.11
Mambusia kochana jak fajnie że pieluszka okazała się dobrym patentem dla Was.Ja już bez niej nie funkcjonowałabym normalnie a Bartuś ja uwielbia i zauważyłam że może się przytulac do wszystkiego tak więc potrzebuje takiego okrycia co go wycisza z otoczenia.
No i widzę ze Kamiś śpi podobnie jak mój smyk,dwie pobudki to dla mnie suukces
Misiako nie mogę sobie wyobrazić jak synek ci w kąpieli chodzi,musi to fajowo wyglądac
Sawi moja młodsza to mi dała czadu więc Bartuś mi to wynagradza,jest kochanym smykiem i coraz bardziej grzeczniejszy jest,choć nadal nie lubi jeździćw foteliku .Popłacze kilka minut i zasypia zaraz.
Kate super że już w domku i oby malutka już więcej ci nie chorowała.A ten chłopczyk bidulka aż serce się kraje:-(,ech i nic nie możemy na to poradzić.Ja niestety w dzieciństwie tez doświadczyłam podobnej sytuacji i wiem co dziecko wtedy czuje :-(
Ja strzelcem jestem
grudniowa babka jestem między mikołajem a barbórką sie urodziłam.
No i widzę ze Kamiś śpi podobnie jak mój smyk,dwie pobudki to dla mnie suukces

Misiako nie mogę sobie wyobrazić jak synek ci w kąpieli chodzi,musi to fajowo wyglądac

Sawi moja młodsza to mi dała czadu więc Bartuś mi to wynagradza,jest kochanym smykiem i coraz bardziej grzeczniejszy jest,choć nadal nie lubi jeździćw foteliku .Popłacze kilka minut i zasypia zaraz.
Kate super że już w domku i oby malutka już więcej ci nie chorowała.A ten chłopczyk bidulka aż serce się kraje:-(,ech i nic nie możemy na to poradzić.Ja niestety w dzieciństwie tez doświadczyłam podobnej sytuacji i wiem co dziecko wtedy czuje :-(
Ja strzelcem jestem
sawi
szczęśliwa żona i mama
żem się poryczała...jak można tak zostawić maleństwo (to nie jest ludzkie) ehhh humor mi sie popsułweszłam jeszcze na chwilkę bo moje dziewczynki juz spią![]()
a więc my po szpitalu całkiem niezle...troche sie przez te dni wypłakałam ale na szczescie juz po wszystkim mam nadzieje... mała miała zapalenie oskrzelików i to wszystko ze zwykłego katarku...mam nadzieje ze teraz nic nie złapie bo po antybiotykach to obnizona odpornosc... tak wiec przez tydzien nie przyjmujemy odwiedzin ani ja nie puzczam starszej córki do przedszkola coby niczego nie przyniesc...tak zalecili lekarze. mała dostawała antybiotyki dozylnie plus inhalacje.. 5 razy jej welflon przekłówali bo ciągle sie cos z nimi działo... no ale juz po wszystkim na całe szczescie...
obok leżał chłopczyk zupełnie sam i serce mi sie krajalo jak na niego patrzyłam i wejsc nie mogłam...lezał tam od urodzenia a ma juz 7 miesięcy i matka z nim nie była w sumie odwiedziła go przez tyle miesiecy tylko raz..reszta rodziny wogole nie znana...masakra...on powaznie chory z rurkami i wogóle...i maleńki strasznie bo tylko nieco ponad 5 kg. tak mi go zal straszniemoze w koncu sie uda tej kobiecie odebrac prawa i maleńki trafi do odpowiedzialnych ludzi. ale do tego czasu obiecałam sobie ze ja pojde go odwiedzic i choc wejsc nie bede mogła na sale to mu kupie chcociaz pampersy i zabawkę bo on nic praktycznie niema i choc w taki sposob bede mogla mu pomóc. on był taki kochany i normalnnie plakac mi sie chce ze ktos mógł go tak zostawić.. całe szczescie opieka w tym szpitalu jest naprawde dobra i pielegniarki co chwile chodza do niego wiec ma duzo cioć które ile mogą to poswiecają mu czasu.
mam nadzieje ze wyzdrowieje i ktoś go pokocha całym sercem
miłej nocki kochane moje i dziekuje wam strasznie za wsparcietak sie ciesze ze was mam :* buziaki
bebzonik
Mamusia ślicznej Misi ;]
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2011
- Postów
- 1 065
mambusia, ja też od niedawna mam zmywarkę... i tak się cieszyłam! ale na początku źle myła, w końcu udało sie ustawić twardośc wody i myje już super, ale mam mało naczyń ( brak ślubnch prezentów, wszyscy dali kasiorke 


) i już do zmywarki nie wkładam bo przecież niepełnej nie będę włanczać, aaaahhhh dylematy 



super że Kamis już dłużej śpi, mozesz trochę wypocząć.
sawi, mojego pieska jak raz puściłam ze smyczy to do sąsiada sie wprosił ( drzwi były akurat otwarte ) także już więcej tego nie robię :-)
katezbb, dużo zdrówka życze i super ze już jesteści w domku
ale ten chłopczyk, jak w ogóle można tak zostawić dzieciaczka ??? bidulek...
magda1977, znam samych dobrych ludzi z pod tego znaku, są ciepli i bardzo wrażliwi :-):-)
kured, jak to jest z tymi bączkami, bo moja dziewuszka jak zrobi bączka raz na tydzień to max. Cichaczy też nie czuję, wiec gdzie są jej gazy ? może razem z kupką wychodzą :-) a nasze kupki w ogóle nie śmierdzą, dlaczego u nas jest inaczej









sawi, mojego pieska jak raz puściłam ze smyczy to do sąsiada sie wprosił ( drzwi były akurat otwarte ) także już więcej tego nie robię :-)
katezbb, dużo zdrówka życze i super ze już jesteści w domku

magda1977, znam samych dobrych ludzi z pod tego znaku, są ciepli i bardzo wrażliwi :-):-)
kured, jak to jest z tymi bączkami, bo moja dziewuszka jak zrobi bączka raz na tydzień to max. Cichaczy też nie czuję, wiec gdzie są jej gazy ? może razem z kupką wychodzą :-) a nasze kupki w ogóle nie śmierdzą, dlaczego u nas jest inaczej

Ostatnia edycja:
reklama
żem się poryczała...jak można tak zostawić maleństwo (to nie jest ludzkie) ehhh humor mi sie popsuł
ja też:-(aż się serce kroi...teraz jak sama jestem mamą już wogóle n ie moge znieść krzywdy dziecka
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 103 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 215 tys
Podziel się: