reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ehh, kuchnia ogarnieta, ale oczywiście spaściłam tort!!! Chciałam zrobić Olciowy śmietanowy + jedna warstwa masa kajmakowa i po zmiksowaniu masła z kajmakiem zrobiła się rzadzizna, która mi ściekła z ciasta :wściekła/y:Zobaczymy jakie to to w smaku wyjdzie. Na szczęście będą też trzy inne ciasta + ciasteczka, więc w razie czego z głodu nie padniemy ;-)


Kurcze, Małżon właśnie choinkę ubiera, ale wcale mnie to nie zachwyca. Już widzę jak się jutro Cipiór na to rzuci z radosnymi kwiknięciami. Przecież ona te światełka będzie chciała zeżreć :baffled:
A jak u Was z choinkami? Stoją? Jak maluchy reagują?


Asja - ja jutro czwarta do imprezowania :-)
 
reklama
Ehh, kuchnia ogarnieta, ale oczywiście spaściłam tort!!! Chciałam zrobić Olciowy śmietanowy + jedna warstwa masa kajmakowa i po zmiksowaniu masła z kajmakiem zrobiła się rzadzizna, która mi ściekła z ciasta :wściekła/y:Zobaczymy jakie to to w smaku wyjdzie. Na szczęście będą też trzy inne ciasta + ciasteczka, więc w razie czego z głodu nie padniemy ;-)


Kurcze, Małżon właśnie choinkę ubiera, ale wcale mnie to nie zachwyca. Już widzę jak się jutro Cipiór na to rzuci z radosnymi kwiknięciami. Przecież ona te światełka będzie chciała zeżreć :baffled:
A jak u Was z choinkami? Stoją? Jak maluchy reagują?


Asja - ja jutro czwarta do imprezowania :-)


też się boję że Miki przetrąci choinkę, więc w tym roku pewnie będzie taka w donicy. W zeszłym roku mieliśmy jodłę i byłam nią zachwycona- prawie w ogóle nie gubiła igieł aż szkoda było mi ją wyrzucić :( My choinkę kupimy pewnie za tydzień może później. Oczywiście mój mąż pracuje w Wigilię ;/
 
Thinka, 22 dojeżdża tylko do Placu Centralnego, a do nas to jeszcze dalej :) Od Ciebie można 1 dojechać. Jedzie też na naszą pętlę 4 i 5.

U nas spanie w zasadzie tylko przed południem, mniej więcej 9-12 albo 10-13. Ostatnio więcej drzemek nie ma. Ewentualnie koło 16 Pucek jeszcze pada na godzinkę. Ale Pucko to gościnny facet i dostosuje się do Was w razie czego :)

Cwietka, już choinka?:) My pewnie w ostatnim tygodniu Adwentu postawimy. Tuż przed świętami. Będzie miała BARDZO ostre igły, żeby Pucek się szybko sparzył ;)
 
U nas choinka też będzie dopiero przed samą Wigilią. Mam zaplanowane, że będzie żywa i stanie na wysokim biurku, z dala od niecierpliwych małych łapek. Oczyma wyobraźni już widzę moje dziecko stojące pod biurkiem, wyciągające ręce i wołające DA TAM :baffled:!

Ewa to ja spróbuję ululać młodą koło 9 i wpadłybyśmy po tej drzemce. A resztę szczegółów dogadamy bliżej piątku :-)
 
Witam się z domku:-) Nareszcie...
Dziś cały dzień myślałam tylko o tym, że wpadnę do domu i nie wypuszczę dziecka z objęc:tak: No i w zasadzie tak było. On chyba też się stęsknił, bo chciał mi dosłownie wejśc na głowę:-D Ehhhh, no masakrycznie się za nim stęskniłam, a tu za miesiąc powtórka:-(

Jeszcze na domiar złego (w potęgowaniu tęsknoty) dziś wykłady dotyczyły (Wrublik i Ainah - lepiej nie czytajcie dalej) ciężkich chorób dziecięcych, deformacji płodowych itp :no: Schorzenia generalnie w większości są mi znane, ale teraz, kiedy mam Cypriana, odbieram to zupełnie inaczej. Zdjęcia mną wstrząsnęły, zwłaszcza jedno - noworodka bez rączek i nóżek:no: 2-godzinny wykład dotyczył wyłącznie wrodzonych wad kości, a gdzie reszta?:no: Normalnie czasem nie mogę wyjśc z podziwu, że mam zdrowe dziecko, podczas gdy istnieje taka masa chorób:baffled: No i doła miałam przez resztę dnia, ale już ok.

Olcia - no niezłe przeżycia:szok:, zdolniacha z Oliwki;-) Dobrze że nie skończyło się groźnie, ale, fakt, musisz coś zaradzi, bo to się będzie powtarzac. Wyjmij szczebelki może.

Co do choinki, to u nas też będzie mała, stojąca na komodzie, ta tradycyjna jest ogromna i myślę, że stałaby góra 3 minuty:baffled:


Udanych imprez dziewczyny!!!

Skoczę jeszcze złożyc życzenia i spadam do łózia, bom wykończona, a jutro mnie czeka niezła walka (tatuś z synkiem rządzili w mieszkaniu przez 4 dni, więc hmmm, trudno mi znaleźc słowo, chocby w małym stopniu oddające to, co zastałam:dry:....tornado...armagedon...chyba wciąż nie to:dry:)
 
Ostatnia edycja:
matkooo ja już o choince myślę z trwogą od dłuższego czasu:szok:
Oli to naprawdę nieokiełznana istota...co to będzie...

my zawsze mamy jodłę kaukaską i teraz też kupimy taką. Musi być ogromna!

zwykle ubieraliśmy choinkę w wigilię, ale od kilku lat też satwiam ją szybciej. Wolę się nią nacieszyć przed swiętami. Potem to już nie lubię choinki.
 
Ostatnia edycja:
My choinkę postawimy może za tydzień. Widziałam fajne nietłukące się bombki. Takie jakby całe w cekinach czy czymś takim. Zobaczę jeszcze za jakimiś innymi. Jak nie będzie ładniejszych to je kupie. Mój mąż jak był mały (9m) to zapakował sobie bombkę do buzi i zaczynał właśnie zajadać jak się teściowie zorientowali i uratowali cała sytuację :/... Tak więc mąż już rok temu choinkę postawił na komodzie i w tym roku będzie podobnie. A jak nie to się ją wstawi do Antkowego kojca :-D.

Co do nart to ja się nie mogę doczekać. Moja cala rodzina nartowa/snowborowa i mąż zarażony... Antek za pewne też będzie na czymś jeździł. W tym roku tylko na sankach, ale w przyszłym zobaczymy. W czechach widziałam już takie małe 2-3 letnie kulki na stoku. Ojcowie wnosili te maleństwa do wyciągów z zapiętymi nartami, bo te dzieci nie umiały ich zdjąć, a zapinanie ich na stoku za długo by trwało... W ogóle to te dzieciaczki stały z takimi dużymi uśmiechami i czekały aż je rodzice znów zapakują na wyciąg :)
 
matkooo ja już o choince myślę z trwogą od dłuższego czasu:szok:
Oli to naprawdę nieokiełznana istota...co to będzie...

my zawsze mamy jodłę kaukaską i teraz też kupimy taką. Musi być ogromna!

zwykle ubieraliśmy choinkę w wigilię, ale od kilku lat też satwiam ją szybciej. Wolę się nią nacieszyć przed swiętami. Potem to już nie lubię choinki.

Olcia mam to samo:-D I kolęd nie lubię śpiewac po świętach:confused: Już mi nie pasują jakoś.
Zgadza się też w kwestii nieokiełznanej istoty:tak:
 
U nas sztuczna choinka, więc można wcześniej postawić, ale w tym roku najchętniej bym sobie w ogóle darowała. Wiem, że Ida zrobi wszystko, żeby zeżreć bombkę. No nic, w ostateczności zamkniemy choinkę w pokoju mojej siostry.

Aha - kochane, proszę nie składajcie nam jutro na "Urodzinowych Życzeniach" życzeń. Wiem, że to nieładnie z mojej strony, że z daleka omijam ten wątek, ale nie znoszę składania życzeń :zawstydzona/y: Wszystkim grudniaczkom i ich rodzicom życzę wszystkiego najlepszego, ale nie potrafiłam za każdym razem tego werbalizować, więc sama też nie zasługuję na Waszą pamięć :zawstydzona/y:
 
reklama
Ewa to ja spróbuję ululać młodą koło 9 i wpadłybyśmy po tej drzemce. A resztę szczegółów dogadamy bliżej piątku :-)

Super :D To ja się ustawię tak, żeby nie mieć roboty na piątek :) Pucek koło południa już na pewno wstanie :) Dam mu mleko, a potem obiad jest dopiero koło 14-15. Najwyżej sobie razem zjedzą ;)

Obawiam się tylko, że Lusia go zadrepta...;) Bo Pucko jeszcze głównie raczkujący i do piątku chyba chodzić nie zacznie ;)
 
Do góry