reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Październik 2011

korbobor - witam nowa mamuskę :-) Widzę,że też masz córeczkę Hanię :-D

fato oj to bardzo smutna wiadomość. Ciężko jest zachować sie przy osobie która straciła swoje maleństwo. Czasami wystarczy byc przy tej osobie i dac sie wypłakać, bo z tego co podczytywalam wątki o poronieniach najgorsze to mówic nie przejmuj sie, będziecie mieli jeszcze dzieci.

No mi nie przedłuzyli umowy i nawet nie chciałam bo zależało mi na kasie za urlop. Ja byłam kierownikiem w sklepie odziezowym Polskiej firmy i teraz chce iśc na kuroniówke a potem szukać. Ale chce pracowac systemem po 12 h tak aby miec polowe dni w miesiącu wolnych. Hania sie w pozostałe zajmie teściowa. Nie chce pracowac po 8 h bo tak tesciowa bedzie z nia wiecej a ona sie wpiernicza czasami mocno i narzuca swoje rzeczy i boje sie,ze bedzie po swojemu wychowywac.
 
reklama
Ehh właśnie co powiedzieć !!!

A własnie niedawno kupili wózek!!

Nie wiem narazie nic ale pewnie beda jej kazali urodzić bo to 6 miesiąc! miala rodzic w swoje urodziny na dodatek!!

I na dodatkowe badania genetyczne chodzila!!!!!


nie wiem naprawde :( jak się słyszy taka historię kogos obcego to tak to nie boli , a jak się ma kogoś w rodzinie to ..... ;(
Czasami też nie wierze w swoją głupote ja do 5 miesaca pracowalam pomimo ze mialam zwolnienie , pozniej 2 miesiace do szpitala lazilam bo przeciez maz mial 2 operacje na kregosłup i go nosilam po domu(kloca 110kg , bo nie mial sily) a teraz to mysle ze mialam wiecej szczescia niz rozumu!!
 
własnie zadzwonił mój maż z mega smutną informacją
- jego bratowa poronila w 6 msc :crazy:

to jest niesprawiedliwe!! (2 lata się starali)

nie mam pojęcia co jej powiem jak sie spotkamy

:crazy::baffled:

przykra wiadomość, ja to samo przechodziłam w 2010 roku i dopiero wyjazd na urlop pozwolił mi wrócić do siebie i "zapomnieć" o tym co mnie spotkało. Najlepiej jest nic nie mówić, poprostu nie wracać do przykrych chwil, bo życie musi się toczyć dalej i nie powinniśmy oglądać się za siebie
 
fato bardzo mi przykro... jejku jak tej dziewczynie musi byc ciezko :-(
Ja tez mialam dzis nieciekawie wiadomosci, siostra meza miala wczoraj poznym wieczorem wypadek samochodowy i jeszcze sie dowiedzialam ze byly chlopak (wieloletni zwiazek) a nadal przyjaciel mojej bardzo bliskiej znajomej zostal zamordowany :(

korbobor witaj :) z jakiej czesci UK jestes?

My wlasnie wrocilysmy ze psacerku, mialo byc pol godzinki w chuscie, a ona po tej pol godzinki mi zasnela, wiec jeszcze z nia polazilam 45 min :) i jestem padnieta i glodna jak wilk!
 
Ehh właśnie co powiedzieć !!!

A własnie niedawno kupili wózek!!

Nie wiem narazie nic ale pewnie beda jej kazali urodzić bo to 6 miesiąc! miala rodzic w swoje urodziny na dodatek!!

I na dodatkowe badania genetyczne chodzila!!!!!


nie wiem naprawde :( jak się słyszy taka historię kogos obcego to tak to nie boli , a jak się ma kogoś w rodzinie to ..... ;(
Czasami też nie wierze w swoją głupote ja do 5 miesaca pracowalam pomimo ze mialam zwolnienie , pozniej 2 miesiace do szpitala lazilam bo przeciez maz mial 2 operacje na kregosłup i go nosilam po domu(kloca 110kg , bo nie mial sily) a teraz to mysle ze mialam wiecej szczescia niz rozumu!!

nie wyobrazam sobie co ona musi czuc...
sama mam 2 znajome, ktore mialy podobne sytuacje - jedna stracila dziecko w 7mc, a druga urodzila dziecko z jakas powazna wada (nikt tego w ciazy nie wykryl). Dziecko przeszlo wiele operacji, kilka miesiecy lezalo w szpitalu, rodzice nigdy nie zabrali go do domu i niestety kolejnej operacji z rzedu nie przezylo. Starsznie smutne sa takie przypadki, nie wiem dlaczego spotykaja ludzi takie tragedie.
 
wiecie jak oni się tłumaczą??? Że musieli a) zatrudnić kogoś na zastępstwo więc i tak tracili b) że "dwoje rąk" odeszło więc o jeden pracownik mniej.. ja wrócę na swoje stanowisko ale powiem szczerze że nie mam ochoty. Ja jeszcze się widuję z ludźmi bo jeszcze robię "pół etatu" z nauczania angielskiego.. kasiadz chcesz to cię nauczę :laugh2:;-)

witamy nową mamusię :) rozgość się :) opowiedz nam więcej o twojej Hani, jak ciąża jak rozwiązanie?? Ja wam powiem że dziś oglądałam filmik mojego ze szpitala i jaki on był drobniutki :laugh2: ja chce jeszcze raz ciążę :tak::tak:




ojoj ile smutnych wiadomości! :(( Współczuję bardzo twojej bratowej fato nie wyobrażam sobie.. aż łzy sie cisną :-( cytrynka tobie też :* ja też w tamtym roku się dowiedziałam że moich dwóch dawnych znajomych (jeden były chłopak
) zginęło w wypadku i mimo że dawno nie miałam z nimi kontaktu to jakoś to przeżyłam po swojemu.
 
Ostatnia edycja:
fato - wspolczuje.. moja dobra znajoma tez miala rodzic w tym terminie co ja ,ale stracila w 6-tym miesiacu , bo nie badano wiec nir wykryto ,ze sie szyjka skraca(mieszka w UK)-beczalam caly dzien i nie wiedzialam co jej powiedziec...a ona komentuje zdjecia na fb teraz (tez starali sie dluugo o dzidzie)..

ja tez nie za rewelacja z ang, taki w sumie samouk jestem - rozumiem co mowia,co czyta, ale nie umiem wymawiac dobrze slow:-D wiec nie gadam, zreszta nie mam z kim obecnie..

ja nie wiem jak z praca u mnie,ale mam jeszcze czas, teraz poluje na mala dorywcza prace :)
 
kasiadz jak sie francuskiego nauczylas to i angielskiego dasz rade - angielski latwy jest :)

Ja tae mialam cos w kierunku dodatkowej pracy zrobic czyli sie w koncu porejstrowac gdzie trzeba do prowadzenia wlasnej dzialalnosci i co? Motywacji zero :sorry:
 
reklama
Do góry