reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mamusie jako ciężarówki po raz drugi :)

reklama
IiM chcialabym miec za 12 dni termin juz pewny! Odpoczywaj teraz i relaxuj sie ile sie da bo za 12 dni sie zacznie ;-)
 
Ollenka ja tez sie ciesze, ale z drugiej strony wydaje mi sie to wszystko jakies takie nierealne. Juz postanowilam, ze noc przed moim pojsciem do szpitala Melisa spedzi u babci, bo rano pewnie bede musiala wczesnie jechac do szpitala no i bede troszku spanikowana, wiec lepiej niech Melisa sie wyspi z babcia, a potem przyjedzie zobaczyc braciszka. Oby tylko wszystko bylo dobrze, malenstwo zdrowe i niech nas szybko wypisza do domu. No i niech za bardzo nie boli:-)

Fioletowa no faktycznie dobry pomysl, jesli ktos chce spac z dzieckiem. Choc ja bym pewnie nie wytrzymala z czyms takim w lozku:-)
 
IiM mam to samo z ta nierealnoscia ;-) Mysle sobie czasami ciaza-ciążą ale przeciez to sie skonczyc musi i naprawde musze urodzic i naprawde bedzie dziecko... Jak zobacze juz dziecko to tez uwierzyc nie bede mogla pewnie ;-)
A fajna sprawa z babcia i Melisa, zazdroszcze bo ja sie denerwuje jak Patryk da rade z sasiadami... zreszta cala rodzina sie martwi. Mama ostatnio mi mowi, ze teraz sie denerwuje bardziej jak za pierwszym razem ale moze dlatego, ze o Patryka sie martwi. Mam nadzieje, ze to bedzie na noc i rano juz mm wroci do niego.

Fiolet tez mi sie podoba to do spania, ale ja tez spac z dzieckiem nie umiem...musialabym mm wywalic zeby miec tyle miejsca zeby moc sie swobodnie rozwalic za przeproszeniem;-) Lozko mamy wielkie ale ja nie lubie jak mnie w nocy ktokolwiek dotyka ;-)
 
Fioletowa fajny ten zabezpieczacz :) łóżkowy dla maluszka

My też nigdy nie spaliśmy razem z Julą, jak była jakaś sytuacja podbramkowa, że chora to m szedł do innego pokoju spać a ja z małą. A jak była malutka i budziła się bladym świtem to ją przynosiłam do leżaczka, który stał przy naszym łóżku. Julka preferuje spanie na swoim łóżku i nie było nigdy problemów, zawsze lubiła spać sama. Nad ranem zawsze przychodzi i mówi: "przesuń się tatuś" :-) lubię jak ona taka rozespana tupie nad ranem do nas :D Ale prawda jest taka, że z nasza nie da się spać, strasznie się wierci i rozwala :D A jak była maleńka to nie wchodziło spanie z nami bo nie ręczyłam za mojego m :) on nic nie słyszy i nie jest tak czujny we śnie jak ja, bałam się że może maleństwo przygnieść. Ja śpię bardzo czujnie. A jak Julka w środku nocy przychodzi do nas, zawsze mówię "idziemy do Twojego pokoju" i tam ją ponownie usypiam i wracam do m :) Łóżko jest dla żony i męża :) i niech tak pozostanie :) Moja siostra spała z synkiem chyba do 4 rż... a mąż w drugim pokoju, dla mnie to dziwna sytuacja :) ale jak się raz dzieciaka przyzwyczai to koniec :)

Nikolaa
bedzie dobrze! A masz twardnienie brzucha czy tylko Ciępobolewa ? Bierzesz nospę ?
 
Ostatnia edycja:
u nas to było między nami ;-) ja to mam że muszę byc opatulona od czubków palców po szyję, najchętniej to bym w spiworze spała, nasi znajomi śmieją się że zaczęliśmy związek od drugiego etapu, bo my od początku mamy osobne kołdry
nam sięmarzy jeszcze większe łóżko - tak żeby miało ponad dwa szerokości i z 2,5 długości, ale taki materac to tylko na zamówienie
[etapy związku:
I wspólna kołdra
II dwie kołdry
III dwa łózka
IV dwa pokoje
V dwa domy] ;-)

JaM - my na dwa łóżka to spalismy chwilę po porodzie - bo mi małża było szkoda i chciałam żeby się wysypiał do pracy, a ten kojec to kupiłam po tym jak spałam z mlodym na tapczanie i mlody zawsze trochę krzywo leżał, to kupiłam ten kojec i już mogłam go na równi ułożyć, a jak był kojec to nie było obawy że Adam się na niego połozy - musiałby byc nieżle nawalony żeby nie poczuć że kładzie się na "misce" bo to jest taki twardy plastik, ale wtedy to bym go do wyra nie wpuściła
no właśnie u nas wszystkie te "bo jak się dziecko przyzwyczai" w ogóle się nie sprawdzają
Artur był niemowlęciem które samo zrezygnowało z kołysania do snu - moja mama była taka mądra, że usypiała go tak w dzień przez kilka miesięcy i on pewnego dnia po prostu zaczął się wyprężać, co go ktoś próbował ululać to on sztywny, przestało mu to pasować i tyle i więcej się go nie dało tak uśpić...
 
Ostatnia edycja:
Fiolet a gdzie ty tą wstawkę dla malucha kupiłaś ?
Ja przyznam że lulałam Julę jak była maleńka, na poduszce ją kładłam i na ręce i tak ją lulałam i jej śpiewałam, bardzo to lubiłam ... to ale jak już była cięższa to myślałam że ręce mi odpadną :) ale jakoś sama się przestawiła. Jula ma swój kocyk od urodzenia i śpi z nim do teraz :) Kocyk już dawno kolor stracił :) Nasz Julka zawsze do spania musi mieć misie i z całym tym majdanem do nas przychodzi, a zasypia u nas na łóżku, później m ją przenosi.
 
Jam nie nie mam takich skurczowych bóli, ból jest taki kujący a właściwie uciskowy, nigdy takiego nie miałam ani w tamtej ciązy ani w tej jak do tej pory wiec dlatego mnie zaniepokoił, nospy mi nie kazała brać bo skurczowych bóli magnez i lutkę mam łykać....
Iza ależ ci zazdroszczę ....będzie dobrze .... a pierwszą ciąże tez miałaś cc???
 
JaM ja gdzieś na necie to znalazłam
a co do kocyków, misiów i innych takich to próbowałam Artura przestawić jeszcze jak spał w naszym pokoju i teraz też czasem coś mu wybieramy do spania "pieska który przyniesie dobre sny" i on sobie hehe wybiera, wypija mleczko i mówi "mama masz pieska, on mi przeszkadza" i tyle zostaje ze spania z maskotkami, codziennie próbuje się ze mną targować za to żeby dać mu kitkę, albo mówi "za włosy pociągać ploooszę" a ja już mu na to nie pozwalam i nie beczy
a to cos to się nazywało co -sleeper czy jakoś tak
o masz tutaj [tylko jak ja kupowałam to chyba było tańsze]:
http://www.ulicasezamkowa.pl/?kosliper
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ostatnia edycja:
Do góry