Fioletowa fajny ten zabezpieczacz

łóżkowy dla maluszka
My też nigdy nie spaliśmy razem z Julą, jak była jakaś sytuacja podbramkowa, że chora to m szedł do innego pokoju spać a ja z małą. A jak była malutka i budziła się bladym świtem to ją przynosiłam do leżaczka, który stał przy naszym łóżku. Julka preferuje spanie na swoim łóżku i nie było nigdy problemów, zawsze lubiła spać sama. Nad ranem zawsze przychodzi i mówi: "przesuń się tatuś" :-) lubię jak ona taka rozespana tupie nad ranem do nas

Ale prawda jest taka, że z nasza nie da się spać, strasznie się wierci i rozwala

A jak była maleńka to nie wchodziło spanie z nami bo nie ręczyłam za mojego m

on nic nie słyszy i nie jest tak czujny we śnie jak ja, bałam się że może maleństwo przygnieść. Ja śpię bardzo czujnie. A jak Julka w środku nocy przychodzi do nas, zawsze mówię "idziemy do Twojego pokoju" i tam ją ponownie usypiam i wracam do m

Łóżko jest dla żony i męża

i niech tak pozostanie

Moja siostra spała z synkiem chyba do 4 rż... a mąż w drugim pokoju, dla mnie to dziwna sytuacja

ale jak się raz dzieciaka przyzwyczai to koniec
Nikolaa bedzie dobrze! A masz twardnienie brzucha czy tylko Ciępobolewa ? Bierzesz nospę ?