reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Październik 2012

Widzę, że dziś leniwy dzień:-) Ja na dziś mam w planach tylko pranie a tak to będę chyba odpoczywać:-)
Sonkaa dobrze, że z paluszkami to nie poważne poparzenie i dziś już lepiej:-)
Majeczko super załatwiłaś sprawę z meblami:-)
Aguga, Jutrzenko udanego grilla:-)
Nikamo bawcie się dobrze na wyścigach:-)
 
reklama
jutrzenka
user-offline.png

Meble już sprzedałam, babka sama powiedziała, żeby nie ruszać, bo nie ma co się gimnastykować. U mnie nie ma tak dobrze, że ktoś pomoże, muszę sama. A mebli nie mało niestety. Na szczęście kurzu aż tak dużo nie ma, także nie ma jeszcze pośpiechu :)
_______________

Ja dzisiaj mało na forum, bo jestem zła na męża jak nie wiem, więc nawet nie bardzo mam wenę na czytanie, bo wszytko mi opadło po telefonie szwagierki :/ Ale nie będę przynudzać na swój temat :)
______________

azorek84
user-offline.png

Prawda, tanie linie jak tylko bramki się otworzą, to ludzie rzucają się na miejsce jak bydło dosłownie :/
 
wiecie co malzon ostatnio znow osiadl na laurach... w weekend starl kurze z tv i polki w sypialni i odkurzyl wykladziny wiec sie narobil juz....lazienke od 2 tyg czekam az sie domysli zeby posprzatac....i dzis juz przysiegam mialam odruch wymiotny wchodzac do wlasnej lazienki:confused2::eek: wscieklam sie i posprzatalam, pomylam garty, kuchenke (maz gotowal),blaty(robil sniadanie do pracy),zabralam sie za przygotowanie golabkow w miedzy czasie ogarnelam amelke i nawrzeszczlam na kota;-) planuje zemste.....wybiore sie na urlop za jego kase oczywiscie ,sama!!-to wazne jest bez niego i dzieci i be zkota;-), w cieple kraje na jakies 14 dni:-) myslicie ze sie ytak da ze maz sie na sposob nie wezmie i nie poleci do tesciowej na te dwa tyg??:dry::-D
nie mam sily mu gadac jeczec i marudzic i codziennie powtarzac pomoz mi z tym czy z tamtym bo mnie szlag swietlisty trafi albo jego;-):confused2:postanowilma olac go cieplym moczem znowu i zobaczyc na jak dlugo zniose ja takie warunki bo ostatnio po rozmowie stanelo na tym ze to ja nie wiem czego chce przeciez on pracuje to o co mi znowu chodzi:dry:witki mi opadly wiec jak czytam ze wam faceci pomagaja to az mam lzy w oczach bo ja jakos o wszystko musze sie upominac:zawstydzona/y:
 
azorek: przeważnie każdy facet jest tak skonstruowany że jemu trzeba wydać polecenie, sam się w życiu nie domyśli że trzeba coś zrobić. Ja mojemu po prostu mówię i robi bez problemu.
 
Azorek Mina ma rację, mój mąż powtarza za każdym razem kiedy się wściekam, że czegoś nie zrobił - Kochanie czemu się denerwujesz, wystarczyło powiedzieć żebym ci pomógł, coś zrobił. No ja bym czasem chciała, żeby po prostu się domyślił sam, ale widać tak to nie działa:-p
 
Witajcie,ja padnięta po zakupach,teraz leżymy i odpoczywamy:-)na temat pomocy mojego B.to nawet szkoda gadać,nawet jak poproszę o cokolwiek to albo powie póżniej(tzn.wcale) ale zrobi tak,żebym myślała,że lepiej jak sama to zrobie bo i tak poprawiać trzeba,zazwyczaj mówi,że zmęczony jest:eek:.Czasami coś zrobi ale to wtedy święto jest.
 
nie mam sily mu gadac jeczec i marudzic i codziennie powtarzac pomoz mi z tym czy z tamtym bo mnie szlag swietlisty trafi albo jego;-):confused2:postanowilma olac go cieplym moczem znowu i zobaczyc na jak dlugo zniose ja takie warunki bo ostatnio po rozmowie stanelo na tym ze to ja nie wiem czego chce przeciez on pracuje to o co mi znowu chodzi:dry:witki mi opadly wiec jak czytam ze wam faceci pomagaja to az mam lzy w oczach bo ja jakos o wszystko musze sie upominac:zawstydzona/y:


odkąd jestem na zwolnieniu, to mój myśli, że przcież mam tyle czasu, że mogę sama. Zresztą przecież się nie przemęczam, nie to co on, bo przecien on codziennie rano do pracy wstaje i pracuje, to po południu ma prawo odpocząć. A ja nie dośc że w ciągu dnia sama, to po południu też bo on spi :(
Eh, brak słów

Azorek Mina ma rację, mój mąż powtarza za każdym razem kiedy się wściekam, że czegoś nie zrobił - Kochanie czemu się denerwujesz, wystarczyło powiedzieć żebym ci pomógł, coś zrobił. No ja bym czasem chciała, żeby po prostu się domyślił sam, ale widać tak to nie działa:-p

Mojemu nawet jak powiem to się nie ruszy. Dzisiaj co chwilę wyzywałam na czym świat stoi przy robieniu obiadu ( co chwilęmmi coś spadło albo się rozlało albo nie wiadomo co jeszcze), to on przyszedł i tekstem rzucił: " no usiądź sobie, odpocznij itp. itd", ciekawe kto by wtedy i na którą obiad zrobił, wrrrrrrrrrr
 
Jak ja nie cierpie siedzącego na kanapie mojego B.jak czeka aż wszystko na stół postawie,musiałabym codziennie prosić o to samo,żeby mi pomógł,chociaż pozbierał z ławy albo sztućce przyniósł,faceci są przerażliwie niedomyślni :wściekła/y:
 
reklama
No dokładnie, siada taki do stołu i nawet szklanek do napojów ani sztućców sam z siebie nie poloży.
Eh, drażliwa się strasznie zrobiłam znów albo płacze albo się wściekam, albo to i to naraz :(
 
Do góry