Dzień dobry!
Kocurku dziękuję - Maciuś lepiej - lekarstwa pomagają - wizyta w szpitalu w piątek, bo w czwartek nie dało już rady - mam nadzieję, że będzie dobrze! Maciuś jest w super nastroju i tego się trzymam, z ucha przestało lecieć!
Paulinko a wiesz, że ja chyba mam dokładnie takie same buciki, tylko nie nowe, a dość zużyte już, ale jeszcze się nadadzą :-) Też ten kolor :-) Co do kaszlu to nie pamiętam u nas - chyba nie było. U nas to było lato, więc w sumie nie było innych wirusów, na dworze cieplutko było. Jakby kaszel się nasilał to faktycznie zamów wizytę. Co do pudrodermu to u nas super się sprawdził i nie zmywałam tego wcale. Nic się nie działo. Jak dziś Danielek??? A Maja???? Jeszcze troszkę i będziecie z górki mieli! A mężowi udało się wziąć wolne? Mój wtedy też ze mną w domu siedział....
Co do wnoszenia towarów - ile ja za to wszystko kasy dałam przy przeprowadzce! Za wniesienie narożnika z montażem zapłaciłam 100 zł - ale mieszkam na 4 piętrze (za parterem to 5 poziom), klatka wąska, schody wysokie - MASAKRA! Sami nie dalibyśmy rady....Meble przychodziły w różnych terminach - czasem udało się załatwić pomoc, ale czasem było ciężko tak nagle kogoś znaleźć..ale fakt faktem, że żal kasy na takie wnoszenia.....
Asionku, Emyly, Maran - witajcie :-) Ja dziś popijam kawkę RICORE, ale bez rewelacji jakoś...Piłyście to kiedyś?