reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

100 pytań do... :-)

I nie chodzi o to, że kosmetyk przestaje działać. Skóra się uzależnia i potrzebuje go coraz więcej, dlatego warto co jakiś czas zrezygnować z kremu. Można to porównać do uzależnienia alkoholowego, organizm się przyzwyczaja i potrzebujesz większej ilości, żeby się upić. Jeśli odstawisz picie na jakiś czas, to wystarczy 1 piwo i tyle...A zmiana alkoholu bynajmniej nie wpłynie na na, to ile możesz przyswoić %. Każdy alkohol jak i każdy krem mają po prostu różny skład, ot cała filozofia.;-)
To ja dorzucę swoje trzy grosze.
Patris - Koncia masz rację. Skóra uzależnia się od kosmetyków i zabiegów "upiększających". Przy dłuższym stosowaniu się rozleniwia i potrzebuje coraz więcej i więcej. A największy problem jest wtedy gdy zabraknie wspomagaczy. Najważniejsza jest prawidłowa pielęgnacja, jak najszybszy demakijaż i kremy zgodne z wiekiem, a nie na wyrost;-) Fajne porównanie skóry do alkoholika;-)
 
reklama
patris, idziemy do alergologa i już przed wizytą kazali nam zbadać krew i mocz :tak:

Nie jestem ekspertem od kosmetyków, choć podobno w czasach naszych babć wszystko było lepsze i naturalne. :rofl2: No i babcia używała też dzisiejszych kosmetyków i jej nie pomogły ;-) Zostawmy już temat mojej babci :-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kobitki jak Gabi pobrać mocz na posiew? piszecie, że na zwykły mocz to do woreczka, a na posiew do kubeczka, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić to.. jeszcze chłopak to ujdzie, bo się przytrzyma i siuski to kubeczka poleca, a dziewczynce?
 
Wredniak tak samo jak chłopcu;) tzn z samego rana,po mleczku,rozbierasz dzidzie do naga(oczywiscie trzeba dupke przemyc),wczesniej schłodzona łyzeczke przykładasz do pipki a pod pipcie kubeczek na mocz i czekasz,mozesz tez pootwierac krany;)dobrze by było miec kogos do pomocy,na posiew wystarczy dosłownie odrobina ale wazne jest zeby jak najszybciej zawiesc to do laboratorium.
 
jak poczuje chłod na pipce to szybciej poleci;)
ja tez walczyłam kilka dni a do tego jak sie udało to sie okazało ze wszystko zle zrobiłam bo posiew i ogolne trzeba robic osobno a miałam jeden pojemnik i zawiozłam go chyba po 3h a trzeba bodajze w ciagu godziny ,no i przez to była walka kolejne kilka dni;)
 
Wredniak dobrym sposobem jest też położenie czegoś ciepłego na podbrzuszu (na przykład pieluszkę tetrową zamoczoną w ciepłej wodzie ), dziecko zawsze siusia ja tak robiłam :)
 
mały obudził się wcześniej i od razu zrobił siku :baffled: dałam mu mleko, czekamy 2 godziny i zrobił tylko kupkę, przez co zmarnowałam już 2 woreczki. M poleciał po więcej, ale obawiam się, że przed pracą nie zdążymy już dziś złapać. Teraz kupi więcej woreczków i będziemy łapać jutro...najgorzej młodego utrzymać w bezruchu, żeby sobie tego worka nie odkleił, a wisieć z nim nad kubeczkiem sobie nie wyobrażam :baffled: ruchliwe 10 kg dałoby mi w kość jeszcze bardziej :-D
 
reklama
Do góry