reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

10tc.brązowe plamienie z niewielkimi skrzepami :(

Evolet

Początkująca w BB
Dołączył(a)
9 Grudzień 2021
Postów
24
Dziewczyny, jestem w 10tc. Od samego początku wszystko było dobrze, ale też od samego początku biorę Duphaston (x1 dziennie), zapobiegawczo, ze względu na wiek (40 lat, pierwsza ciąża). Od tygodnia Duphaston 2 x dziennie, bo pojawiło się brązowe plamienie (tylko raz). Dzisiaj o 3 nad ranem obudziło mnie delikatne krwawienie (konsystencja moczu, kolor różowawy, jakby woda zmieszana z krwią). Nie było przy tym żadnych skurczów ani bólu. Przeraziłam się i zadzwoniłam po ambulans. Zawieziono mnie do szpitala. W szpitalu zrobiono USG i nie stwierdzono śladów krwi. Dziecko rośnie prawidłowo i serduszko bije prawidłowo. Doktor też stwierdziła, że jest dobrze umiejscowione i nie ma powodu do niepokoju. Doktor powiedziała, że mam odpoczywać i pojawić się na kolejnej wizycie (18 stycznia). Zostałam odesłana do domu. Do dzisiejszego południa wszystko było dobrze, czysto. 2 godziny temu poszłam do łazienki, a że mam lekkie zaparcia, muszę włożyć trochę wysiłku. Po podtarciu się zauważyłam na papierze brązowe plamienie z delikatnymi skrzepami 😔 Mam zdjęcie, ale nie wiem, czy mogę tu zamieścić. Przeraziłam się 😞 Nie odczuwam żadnego bólu, żadnych skurczy, ale bardzo mnie to niepokoi. Nic ze mnie nie leci, jest czysto, tylko podczas załatwiania się pojawiło się to brunatne plamienie ze skrzepami. Czy któraś z Was tak miała?
Proszę, poradźcie co robić. O 4 rano jeszcze wszystko z dzieckiem było dobrze a doktor powiedziała, żeby się niczym nie martwić. Nie wiem co robić, czy jechać do szpitala czy odpoczywać i czekać na rozwój sytuacji...
Dodam, że mieszkam za granicą i mam tutaj dość utrudniony kontakt w porozumiewaniu się z lekarzami, jeśli nie mówią po angielsku.
 
reklama
Dziewczyny, jestem w 10tc. Od samego początku wszystko było dobrze, ale też od samego początku biorę Duphaston (x1 dziennie), zapobiegawczo, ze względu na wiek (40 lat, pierwsza ciąża). Od tygodnia Duphaston 2 x dziennie, bo pojawiło się brązowe plamienie (tylko raz). Dzisiaj o 3 nad ranem obudziło mnie delikatne krwawienie (konsystencja moczu, kolor różowawy, jakby woda zmieszana z krwią). Nie było przy tym żadnych skurczów ani bólu. Przeraziłam się i zadzwoniłam po ambulans. Zawieziono mnie do szpitala. W szpitalu zrobiono USG i nie stwierdzono śladów krwi. Dziecko rośnie prawidłowo i serduszko bije prawidłowo. Doktor też stwierdziła, że jest dobrze umiejscowione i nie ma powodu do niepokoju. Doktor powiedziała, że mam odpoczywać i pojawić się na kolejnej wizycie (18 stycznia). Zostałam odesłana do domu. Do dzisiejszego południa wszystko było dobrze, czysto. 2 godziny temu poszłam do łazienki, a że mam lekkie zaparcia, muszę włożyć trochę wysiłku. Po podtarciu się zauważyłam na papierze brązowe plamienie z delikatnymi skrzepami 😔 Mam zdjęcie, ale nie wiem, czy mogę tu zamieścić. Przeraziłam się 😞 Nie odczuwam żadnego bólu, żadnych skurczy, ale bardzo mnie to niepokoi. Nic ze mnie nie leci, jest czysto, tylko podczas załatwiania się pojawiło się to brunatne plamienie ze skrzepami. Czy któraś z Was tak miała?
Proszę, poradźcie co robić. O 4 rano jeszcze wszystko z dzieckiem było dobrze a doktor powiedziała, żeby się niczym nie martwić. Nie wiem co robić, czy jechać do szpitala czy odpoczywać i czekać na rozwój sytuacji...
Dodam, że mieszkam za granicą i mam tutaj dość utrudniony kontakt w porozumiewaniu się z lekarzami, jeśli nie mówią po angielsku.
Dodam jeszcze, że mniej więcej dzisiaj miałabym termin spodziewanej miesiączki (cykle były 32-33 dniowe).
 
Jeżeli zauważasz skrzepy to jedź na IP jak masz taką możliwość. Ja bym nie ryzykowała, lepiej pojechać 100x za dużo niż 1x za mało.
 
Jeżeli zauważasz skrzepy to jedź na IP jak masz taką możliwość. Ja bym nie ryzykowała, lepiej pojechać 100x za dużo niż 1x za mało.
Tylko byłam dzisiaj o 4 rano i po badaniu powiedziano mi, że wszystko jest dobrze i że jak czuję się gorzej lub pojawi się plamienie to mam leżeć, a pojawić się w szpitalu dopiero w przypadku zauważenia krwi lub większej wydzieliny z krwią. Tego nie ma.
 
Ostatnia edycja:
Zgadzam się z przedmówczynia, lepiej jeździć za każdym razem na Ip niż potem żałować..
Ja w 2ciazy miałam plamienia i za każdym razem jeździlam na Ip.
Tyle dobrze ze brązowa krew to stara krew..
Żadna z nas nie Da Ci tej odpowiedzi na która czekasz. U jednej takie plemienia to nic złego u innej coś złego ..
 
Tylko byłam dzisiaj o 4 rano i po badaniu powiedziano mi, że wszystko jest dobrze i że jak czuję się gorzej lub pojawi się plamienie to mam leżeć, a pojawić się w szpitalu dopiero w przypadku zauważenia krwi lub większej wydzieliny z krwią. Tego nie ma.
Zrobisz jak uważasz, u mnie plamienia skończyły się źle w 11tc mimo dobrze rozwijającej się ciąży, ALE to było u mnie.
Napisałaś, że masz skrzepy, więc to dla mnie z automatu oznacza krew, ale ty piszesz, że czegoś takiego nie masz. To ja już nie rozumiem.
 
Zrobisz jak uważasz, u mnie plamienia skończyły się źle w 11tc mimo dobrze rozwijającej się ciąży, ALE to było u mnie.
Napisałaś, że masz skrzepy, więc to dla mnie z automatu oznacza krew, ale ty piszesz, że czegoś takiego nie masz. To ja już nie rozumiem.
Mieszanka krwi z wodą była dzisiaj nad ranem. Pojechałam na IP. W badaniu wyszło, że wszystko z dzieckiem jest dobrze i innych śladów krwi doktor nie zauważyła. Dzisiaj po południu to, co zobaczyłam na papierze toaletowym, to nie była krew, tylko brązowe plamienie ze skrzepowymi nitkami. Wyglądało faktycznie jak jakaś starsza tkanka.
 
Mieszanka krwi z wodą była dzisiaj nad ranem. Pojechałam na IP. W badaniu wyszło, że wszystko z dzieckiem jest dobrze i innych śladów krwi doktor nie zauważyła. Dzisiaj po południu to, co zobaczyłam na papierze toaletowym, to nie była krew, tylko brązowe plamienie ze skrzepowymi nitkami. Wyglądało faktycznie jak jakaś starsza tkanka.

Tylko, że nikt na forum nie weźmie odpowiedzialności za to co masz teraz zrobić.
Jest masa kobiet u których skończyło się takie plamienie dobrze i masa takich jak ja u których nawet brązowe plamienia skończyły się źle. I np. mnie nic tak nie wkurzało jak uspokajanie, że brązowe to okej i mogą takie być 🤷‍♀️
 
Tylko, że nikt na forum nie weźmie odpowiedzialności za to co masz teraz zrobić.
Jest masa kobiet u których skończyło się takie plamienie dobrze i masa takich jak ja u których nawet brązowe plamienia skończyły się źle. I np. mnie nic tak nie wkurzało jak uspokajanie, że brązowe to okej i mogą takie być 🤷‍♀️
Dokładnie tak 👏👏
Znowu powiem, że ja miałam tylko brązowe plamienia a i tak straciłam niby prawidłowo rozwijającą się ciążę.
Żadne plamienie nie jest okej i też nie rozumiem podziału na brązowe plamienie jest lepsze od różowego.
 
reklama
Dziewczyny, jestem po konsultacji telefonicznej. Ginekolog z którą rozmawiałam (nie moja, mojej dzisiaj nie ma w szpitalu) powiedziała mi, że brązowe plamienie z niewielkimi skrzepami mogło wystąpić po dzisiejszym badaniu USG i jest to stara tkanka. Jeśli było jednorazowe, nie powinnam się martwić. Jeśli sytuacja się powtórzy lub będzie to czerwona krew, mam przyjechać do szpitala. Póki co, cytuję: "mam leżeć i się nie stresować, bo badanie z rana nie wykazało żadnych nieprawidłowości".
 
Do góry