reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

2 poronienia ...nadzieja nadal jest

gajdowa

Aktywna w BB
Dołączył(a)
30 Kwiecień 2020
Postów
78
Miasto
Warszawa
Witam Was na grupie , jestem z Wami od wczoraj.

Mam 36 lat jedno dziecko prawie 14 lat ,ale od jakiegoś czasu staramy się o drugie...
Udało się była radość i niestety w około 7-8 tygodniu poronienie ( ciąża przestała się rozwijać,obumarla) szok w życiu nie spodziewalabym się, że mnie może to spotkać. Mam przecież zdrowe dziecko z którym będąc w ciąży nie było problemu....
Po pół roku około zaszłam w trzecią ciążę, już bez radości i na spokojnie ....wiedząc jaką niespodziankę może zgotować los.
No i niestety 6 tydzień poronienie:-(((
To bylo ponad rok temu, teraz od początku starania , badań miałam szereg mogła bym osobny pokój założyć na ich trzymanie.
Wszystko jest u mnie ok pod każdym względem, ma z również zrobił badania - jest ok.
W tej chwili jestem na etapie monitoringu owulacji, a dzisiaj mam dostać zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka ( bo ostatnio mi nie pekl) .
I mam nadzieję, że nie jakoś pomogą ,że los się do nas uśmiechnie.
Napiszcie proszę jakie wy macie przeżycia za sobą, czy Wam się udało i jesteście w ciąży po przejściach . Czy również bralyscie te zastrzyki czy one pomogły?
Czekam na informacje , będę wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie
MAGDA
 
reklama
Witam Was na grupie , jestem z Wami od wczoraj.

Mam 36 lat jedno dziecko prawie 14 lat ,ale od jakiegoś czasu staramy się o drugie...
Udało się była radość i niestety w około 7-8 tygodniu poronienie ( ciąża przestała się rozwijać,obumarla) szok w życiu nie spodziewalabym się, że mnie może to spotkać. Mam przecież zdrowe dziecko z którym będąc w ciąży nie było problemu....
Po pół roku około zaszłam w trzecią ciążę, już bez radości i na spokojnie ....wiedząc jaką niespodziankę może zgotować los.
No i niestety 6 tydzień poronienie:-(((
To bylo ponad rok temu, teraz od początku starania , badań miałam szereg mogła bym osobny pokój założyć na ich trzymanie.
Wszystko jest u mnie ok pod każdym względem, ma z również zrobił badania - jest ok.
W tej chwili jestem na etapie monitoringu owulacji, a dzisiaj mam dostać zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka ( bo ostatnio mi nie pekl) .
I mam nadzieję, że nie jakoś pomogą ,że los się do nas uśmiechnie.
Napiszcie proszę jakie wy macie przeżycia za sobą, czy Wam się udało i jesteście w ciąży po przejściach . Czy również bralyscie te zastrzyki czy one pomogły?
Czekam na informacje , będę wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie
MAGDA
Pierwsza ciąża poronienie zatrzymane w 8 tygodniu. Skończyło się zabiegiem. Usłyszałam, że to przypadek i po pierwszej miesiączce możemy się starać. Udało się, niestety ciąża biochemiczna. Skończyła się w 4 tygodniu. Po tej ciąży nawet nik mi nie kazał odczekać, od razu się starać. I znowu odrazu się udało. Niestety trzecia ciąża skończyła się tak samo jak pierwsza.
Po tym zrobiłam serię badań. Wyszedł mi zespół antyfosfolipidowy. Przynajmniej znam przyczynę. Następna ciąża będzie na lekach. Aktualnie staramy się dalej.
 
U nas pierwsze starania zaraz po ślubie niecałe 1.5 m. I ciaza, ogromna radość, niestety nie na długo. 11tc- ciąża pozamaciczna usunięty jajowod, jak mówili lekarze 50% szans nadal jest, dokładnie rok później kolejna ciąża, przez ten rok zrobiłam część badań wyszło min. Niedodoczynnosc tarczycy, słabe wyniki nasienia męża. W tej ciąży niby wszystko na początku było ok. Niestety serce się nie rozwinęło, usunięcie ciąży w 10t. Strasznie to przeżyłam. Udaliśmy się do kliniki, szereg badań wyszło- mutacja genu mhfr. Przyjmowalam folian i specjalną wit b12. 3 m. Później byłam w zdrowej ciąży. Zastrzyk na pęknięcie również przepisał lekarz, oraz zastrzyki przeciwzakrzepowe. Właśnie przewinelam i ułożyłam do spania- mam nadzieję że jeszcze chwilę pospi ten mój mały cud:)
 
U mnie po odstawieniu tabletek anty ,po pol roku ciąża, tez szczęście myślę przecież inne test ciążowy i poród, a u mnie poronienie w 6tc ,pusty pęcherzyk, lyzeczkowanie ,i kolejny rok staran ,zmieniłam gina, okazało się że problem z prolaktyna ,tabletki i jest ciąża, super wszystkie objawy ciążowe itd ,a w 9tc serduszko przestało bić, szpital ,tabletki poronienie ,bez lyzeczkowania, ja załamana, pół roku i 3 ciąża, bez entuzjazmu, beta źle przyrasta ,gin mówi że za cienkie endometrium, ale się udało ,mam 7 m zdrowa coreczke, i zaznaczam że mam 33 lata , będzie dobrze ,uda się
 
U nas pierwsze starania zaraz po ślubie niecałe 1.5 m. I ciaza, ogromna radość, niestety nie na długo. 11tc- ciąża pozamaciczna usunięty jajowod, jak mówili lekarze 50% szans nadal jest, dokładnie rok później kolejna ciąża, przez ten rok zrobiłam część badań wyszło min. Niedodoczynnosc tarczycy, słabe wyniki nasienia męża. W tej ciąży niby wszystko na początku było ok. Niestety serce się nie rozwinęło, usunięcie ciąży w 10t. Strasznie to przeżyłam. Udaliśmy się do kliniki, szereg badań wyszło- mutacja genu mhfr. Przyjmowalam folian i specjalną wit b12. 3 m. Później byłam w zdrowej ciąży. Zastrzyk na pęknięcie również przepisał lekarz, oraz zastrzyki przeciwzakrzepowe. Właśnie przewinelam i ułożyłam do spania- mam nadzieję że jeszcze chwilę pospi ten mój mały cud:)
Specjalna witaminę b12 czyli jaka?
 
Witam Was na grupie , jestem z Wami od wczoraj.

Mam 36 lat jedno dziecko prawie 14 lat ,ale od jakiegoś czasu staramy się o drugie...
Udało się była radość i niestety w około 7-8 tygodniu poronienie ( ciąża przestała się rozwijać,obumarla) szok w życiu nie spodziewalabym się, że mnie może to spotkać. Mam przecież zdrowe dziecko z którym będąc w ciąży nie było problemu....
Po pół roku około zaszłam w trzecią ciążę, już bez radości i na spokojnie ....wiedząc jaką niespodziankę może zgotować los.
No i niestety 6 tydzień poronienie:-(((
To bylo ponad rok temu, teraz od początku starania , badań miałam szereg mogła bym osobny pokój założyć na ich trzymanie.
Wszystko jest u mnie ok pod każdym względem, ma z również zrobił badania - jest ok.
W tej chwili jestem na etapie monitoringu owulacji, a dzisiaj mam dostać zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka ( bo ostatnio mi nie pekl) .
I mam nadzieję, że nie jakoś pomogą ,że los się do nas uśmiechnie.
Napiszcie proszę jakie wy macie przeżycia za sobą, czy Wam się udało i jesteście w ciąży po przejściach . Czy również bralyscie te zastrzyki czy one pomogły?
Czekam na informacje , będę wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie
MAGDA
Zajrzyj na wątek ciążę po poronieniu. Jest wiele takich osób jak ty. Ja też jestem po 2 poronieniach a potem 2 cuda, jedno właśnie zasypia z tatusiem a drugie bawi się autkiem. Tylko zrobiłam pełną diagnostykę i bez Arsenalu leków do ciąży nie odważył się podejść. Rodziłam pierwsze żywe dziecko w wieku 37lat. Mi lekarze mówili, że dzieci mieć nie będę, a 4 razy byłam w ciąży i mam dwa cudeńka. Dużo zależy od twojej wytrwałości i dobrego lekarza
 
Pierwsza ciąża poronienie zatrzymane w 8 tygodniu. Skończyło się zabiegiem. Usłyszałam, że to przypadek i po pierwszej miesiączce możemy się starać. Udało się, niestety ciąża biochemiczna. Skończyła się w 4 tygodniu. Po tej ciąży nawet nik mi nie kazał odczekać, od razu się starać. I znowu odrazu się udało. Niestety trzecia ciąża skończyła się tak samo jak pierwsza.
Po tym zrobiłam serię badań. Wyszedł mi zespół antyfosfolipidowy. Przynajmniej znam przyczynę. Następna ciąża będzie na lekach. Aktualnie staramy się dalej.
3mam kciuki za Was .
I w końcu dla Nas starających się musi zaświecic słońce!!!
Po burzy zawsze wychodzi słonko!!!
Powodzenia
 
U nas pierwsze starania zaraz po ślubie niecałe 1.5 m. I ciaza, ogromna radość, niestety nie na długo. 11tc- ciąża pozamaciczna usunięty jajowod, jak mówili lekarze 50% szans nadal jest, dokładnie rok później kolejna ciąża, przez ten rok zrobiłam część badań wyszło min. Niedodoczynnosc tarczycy, słabe wyniki nasienia męża. W tej ciąży niby wszystko na początku było ok. Niestety serce się nie rozwinęło, usunięcie ciąży w 10t. Strasznie to przeżyłam. Udaliśmy się do kliniki, szereg badań wyszło- mutacja genu mhfr. Przyjmowalam folian i specjalną wit b12. 3 m. Później byłam w zdrowej ciąży. Zastrzyk na pęknięcie również przepisał lekarz, oraz zastrzyki przeciwzakrzepowe. Właśnie przewinelam i ułożyłam do spania- mam nadzieję że jeszcze chwilę pospi ten mój mały cud:)
Super informacja.
Takie wiadomości podnoszą na duchu i dodają nadzieji.
A powiedz proszę czy zastrzyki przeciwzakrzepowe brałaś od momentu dwóch magicznych kresek ? Czy wcześniej ? I do kiedy?
Ja wczoraj wzięłam zastrzyk na pęknięcie ale od razu już kazał mi brać na krzepliwosc.
 
reklama
Przykro mi z powodu tych strat, niestety wiele kobiet to przeszło. U mnie 3 ciąże, każda w pierwszym cyklu starań. Pierwsza zakończona zabiegiem w 9 tyg, druga - poronienie samoistne - 5 tydzień, a teraz jestem w trzeciej i póki co wszystko jest w porządku, co 10 dni chodzę na USG, bo tylko to pozwala mi w miarę spokojnie przetrwać. Moja lekarka twierdzi, że tę ciążę mógł uratowac zestaw leków przeciw krzepliwości krwi tj. Acard (brałam juz na miesiąc przed staraniami) oraz zastrzyki z heparyny i kwas foliowy 5mg (oba od 4/5 tygodnia ciąży). Trzymam za ciebie mocno kciuki, dużym plusem jest to, że zachodzisz naturalnie w ciążę. Przy kolejnej zgłoś się szybko do lekarza, sa duże szanse, że uda się podtrzymać!
 
Do góry