Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
Niuniek w zabawie bije mnie. Ostatnio uwielbia boks. Bije delikatnie, nie mocno. Mimo to krzyczę pro forma: auuuua!!! Boli mnie!!!
Mały: - Przepraszam cię bardzo, bardzo mocno. I co? Od razu lepiej?
No nie wytrzymam z nim.
Aktualnie jest chory, angina. Posadziłam go, żeby sobie porysował, a ja coś w domu ogarnę. To przychodził i tylko mi pokazywał. Widzę, że zaczyna coraz bardziej świadomie rysować. Ekstra.
		
		
	
	
		 
	
		 
	
		 
	
		 
	
		 
	
				
			Mały: - Przepraszam cię bardzo, bardzo mocno. I co? Od razu lepiej?

No nie wytrzymam z nim.

Aktualnie jest chory, angina. Posadziłam go, żeby sobie porysował, a ja coś w domu ogarnę. To przychodził i tylko mi pokazywał. Widzę, że zaczyna coraz bardziej świadomie rysować. Ekstra.

 (Proszę, proszę, co za ślicznie długa wypowiedź).
(Proszę, proszę, co za ślicznie długa wypowiedź).



 
 
		
 , chociaż w realu to nie wygląda wcale tak dobrze i pięknie. Jestem z małym, więc generalnie go rozumiem, ale osoby postronne nie. Wpisuje tu teksty już przetłumaczone "na nasze", co mnie rozbawiły. Mały np. na biały mówi giagi, a pukaka to pułapka. Wydaje mnóstwo dźwięków, ale ma ogromny problem z ich różnicowaniem. Z artykulacją. I tak jest o niebo lepiej niż rok temu, bo przynajmniej część komunikatów rozumiem. To co nie rozumiem, to powoduje u niego frustrację i złość. Czasem aż strach zapytać. Wygłupiamy się, przekomarzamy. Złapałam go za bluzkę i ciągnę. Mały: no hej, co tak mocno.
, chociaż w realu to nie wygląda wcale tak dobrze i pięknie. Jestem z małym, więc generalnie go rozumiem, ale osoby postronne nie. Wpisuje tu teksty już przetłumaczone "na nasze", co mnie rozbawiły. Mały np. na biały mówi giagi, a pukaka to pułapka. Wydaje mnóstwo dźwięków, ale ma ogromny problem z ich różnicowaniem. Z artykulacją. I tak jest o niebo lepiej niż rok temu, bo przynajmniej część komunikatów rozumiem. To co nie rozumiem, to powoduje u niego frustrację i złość. Czasem aż strach zapytać. Wygłupiamy się, przekomarzamy. Złapałam go za bluzkę i ciągnę. Mały: no hej, co tak mocno. 


