reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

3 trymestr- jak się czujecie?

hmm..ja co prawda jeszcze nie zaczelam 3 trymestru ale juz niebawem.. ja pracuje tzn jestem na stazu w nadlesnictwie wiec praca biurowa i lekka..pieniazki sa a i doswiadczenia nabywam..jeszcze nie czuje potrzeby isc na zwolnienie:)
ogolnie czuje sie dobrze pozatym ze czesto stawia mi sie brzuch..i dokuczac zaczela zgaga;/ nie mam zadnych boli lydek, zadnych opuchniec, czuje sie dobrze i jedyne co mnie martwi to wlasnie porod bo nie wiem jak ja urodze z taka waska miednica:(
 
reklama
A ja juz chodzę jak kaczka-wszystko mnie boli-najmocniej to krocze-chyba od cieżaru...no i nogi puchną...też się boję,że mały wcześniej będzie chciał wyjść...ale niech poczeka chociaż jeszcze parę tyg.-do 37tyg!
Krzyż też mnie boli a spacerek to co chwilka ławeczka i zadyszki dostaję-myślę,że mały nieżle naciska na przeponę....i nic mi się nie chce....tylko myślę o porodzie gdzie i jaki będzie....
 
Ja też chodze jak kaczka, krzyż mnie strasznie boli, puchną łydki i stopy, chodzę ciągle w jednych butach bo tylko w nich daje rade wolgóle się poruszac, ale to wszystko to pewnie dlatego że ja już strasznie dużo przytyłam, nigdy do chudych nie należałam (75 kg przed ciążą) więc teraz mi wszystko siada, lekarz kazał mi się ograniczac z jedzeniem, a najśmieszniejsze jest to że naprwde mało jem:shocked2:a kilogramy same lecą w górę.
 
Ja też chodze jak kaczka, krzyż mnie strasznie boli, puchną łydki i stopy, chodzę ciągle w jednych butach bo tylko w nich daje rade wolgóle się poruszac, ale to wszystko to pewnie dlatego że ja już strasznie dużo przytyłam, nigdy do chudych nie należałam (75 kg przed ciążą) więc teraz mi wszystko siada, lekarz kazał mi się ograniczac z jedzeniem, a najśmieszniejsze jest to że naprwde mało jem:shocked2:a kilogramy same lecą w górę.

Guusia ja też zaczynałam z 79kg....a teraz to aż strach przyznać się...oj niestety nogi i krzyż to od naszego ciężaru też.....ja za dużo przytyłam.....:eek:
 
A jestem szczesciara bo czuje sie super :) a mam pod serduszkiem dwa skarebczki...z natury jestem osoba ktora nie narzeka, oczywiscie jakies tam male dolegliwosci sa, bol krocza np czy plecow, ale i tak uwazam ze super znosze ciaze, oby tak dalej :)
 
Ja też chodze jak kaczka, krzyż mnie strasznie boli, puchną łydki i stopy, chodzę ciągle w jednych butach bo tylko w nich daje rade wolgóle się poruszac, ale to wszystko to pewnie dlatego że ja już strasznie dużo przytyłam, nigdy do chudych nie należałam (75 kg przed ciążą) więc teraz mi wszystko siada, lekarz kazał mi się ograniczac z jedzeniem, a najśmieszniejsze jest to że naprwde mało jem:shocked2:a kilogramy same lecą w górę.

Gusia powiem Ci, że ja też mało jem i przede wszystkim staram się więcej owoców, warzyw i pokarmów lekkich, mało tuczących, a mam 10kg na plusie. Lekarka powiedziała, żebym ograniczyła węglowodany i słodycze, ale kurczę ja nawet ciast nie jadam, a co dopiero o słodyczach, a jeżeli chodzi o węglowodany to też mało jem, ziemniaki to tylko w zupie, bo tak wolę ryż lub kaszę... I skąd te kilogramy??

Ja jeszcze nadal tkwię w II trymestrze i wcale źle mi nie jest :) Nic mnie nie boli, chyba, że się przepracuję, bo zaczynam sprzątać i mi schodzi się na porządkach nawet w szafkach i szafach, mycie podłóg itp, ale tak to wszystko dobrze. Skurcze... hmyyy.... przed ciążą były często, w ciąży brak... Jedyne co mi dolega to zgaga, ale tak potworna, że nie mogę się schylić, ani nic robić, bo od razu chce mi się wymiotować i krwawienia z nosa...
 
Ja to się czuję jakbym w ogóle w ciąży nie była ;-) tylko ostatnio jak czytałam mężowi artykuł o porodzie to się zdyszałam i musiałam co chwilę oddech łapać :-D
 
Kinia ja mam ten sam problem, staram sie jesc duzo warzyw a mniej weglowodanow a tez mam 10 na plusie :) ale kasza, ryz to tez weglowodany tak samo chleb.. jeden plus ze od dwoch tygodni stoje z waga w miejscu :) a kazde z dzieci wazy prawei 1 kg
 
Ja jakoś nie najlepiej się czuję.
Poprzednie dwie ciąże lajtowe,aż do porodu, ale co sie dziwić miałam 19 i 21 lat to energi sporo i jakos specjalnie nic nie bolało nie puchłam.
Teraz to chwile posiedzieć bolą plecy, chwile pochodzić brak tchu i mi słabo, nogi puchną jak oszalałe, choć ostatnio z 2 dni było ok jak było chłodniej a teraz od nowa.
Jeżeli chodzi o obawy związane z maluszkiem, to u mnie jakoś takowych brak.
Jedynie chciałabym tak koło 34 tyg już urodzić i zająć się moja kruszynką, bo jak widzę pusty pokój chłopaków, pusty kącik małej to łapie doła.
Czuje sie jakby mi ktoś, 3 dzieci zabrał ehhhhh, tak miałabym chociaż zajęcie z małą i czas do odzyskania chłopaków szybciej by minął a puki co 2 dni sama 2 dni z T. i jakoś leci.
 
reklama
pysia ty sie lepiej tak nie spiesz z tym porodem :) 34 tydzien to wczesnie..lekarka mi powiedziala ze ja bede rodzic kolo 35 -36 tygodnia ale to z dwojeczka, ostatnie usg mam na 26 sierpnia, i powiedziala ze watpi czy do niego dotrwam :)
 
Do góry