- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2025
- Postów
- 3
Cześć,
może któraś z Was miała podobne doświadczenia i podpowie, co jest ze mną nie tak. Za tydzień minie 5 miesięcy od odstawienia tabletek Yaz, które brałam ok. 5 lat. Przed braniem tabletek nie miałam problemu z okresem, wszystko regularnie, z małym poślizgiem kilku dni. Po odstawieniu tabletek 14.07 krwawienie z odstawienia nastąpiło 19.07.
W momencie odstawienia byłam u ginekologa, zaczęłam brać również suplementy. Następny okres dostałam 21.08, potem dopiero 10.10.
29.09 miałam USG u ginekologa, akurat byłam w momencie owulacji (bolał mnie mocno prawy jajnik), na USG wszystko w porządku.
Ostatnio miałam również robione badania - TSH, prolaktyna w normie. Mam cukrzycę typu 1, ale jestem pod stałą kontrolą diabetologa, wszystko jest w porządku.
Od 10.10 nie mam okresu (63 dzień cyklu). Obstawiam, że owulacja była z 22 na 23.11 - ok.2h ból prawego jajnika (ten sam objaw, co ostatnio), plus większa ilość śluzu i potem zdecydowanie mniej. Zbliżenia akurat 16, 22 i 23 (jak przestało boleć). Od 5 dni boli mnie ciągle podbrzusze, mam ciepłe policzka, czasami aż gorące i zazwyczaj przed okresem libido spadało na dno, teraz tak nie było. Myślałam, że dostanę okres, bo 07.12 obudziłam się z dużym bólem brzucha, jak przed okresem a tu do dziś nic.
Jakieś sugestie/rady? Miała, któraś z Was coś podobnego? Bo nie wiem, czy się martwić czy nie. Staramy się z mężem o bobasa, ale martwi mnie obecna sytuacja i te objawy, których nie miałam.
może któraś z Was miała podobne doświadczenia i podpowie, co jest ze mną nie tak. Za tydzień minie 5 miesięcy od odstawienia tabletek Yaz, które brałam ok. 5 lat. Przed braniem tabletek nie miałam problemu z okresem, wszystko regularnie, z małym poślizgiem kilku dni. Po odstawieniu tabletek 14.07 krwawienie z odstawienia nastąpiło 19.07.
W momencie odstawienia byłam u ginekologa, zaczęłam brać również suplementy. Następny okres dostałam 21.08, potem dopiero 10.10.
29.09 miałam USG u ginekologa, akurat byłam w momencie owulacji (bolał mnie mocno prawy jajnik), na USG wszystko w porządku.
Ostatnio miałam również robione badania - TSH, prolaktyna w normie. Mam cukrzycę typu 1, ale jestem pod stałą kontrolą diabetologa, wszystko jest w porządku.
Od 10.10 nie mam okresu (63 dzień cyklu). Obstawiam, że owulacja była z 22 na 23.11 - ok.2h ból prawego jajnika (ten sam objaw, co ostatnio), plus większa ilość śluzu i potem zdecydowanie mniej. Zbliżenia akurat 16, 22 i 23 (jak przestało boleć). Od 5 dni boli mnie ciągle podbrzusze, mam ciepłe policzka, czasami aż gorące i zazwyczaj przed okresem libido spadało na dno, teraz tak nie było. Myślałam, że dostanę okres, bo 07.12 obudziłam się z dużym bólem brzucha, jak przed okresem a tu do dziś nic.
Jakieś sugestie/rady? Miała, któraś z Was coś podobnego? Bo nie wiem, czy się martwić czy nie. Staramy się z mężem o bobasa, ale martwi mnie obecna sytuacja i te objawy, których nie miałam.