reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

a co z tatusiami?

Dołączył(a)
16 Luty 2011
Postów
1
Witam Was wszystkie, to mój pierwszy post więc sie krotko przedstawie - jestem Julka, mama Bartka (2,5) i Asi (8 miesiecy). Dzis pierwszy raz trafilam na to forum i widze ze pisze sie tu o bardzo waznych rzeczach i w przeciwienstwie do innych forow tego typu jest tez kacik dla panow, co mnie interesuje szczegolnie. Bo widzicie, u mnie sytuacja jest taka, ze nasz tatus jest jakby innym ojcem dla Asi niz dla Bartka. Bartoszka od zawsze uwielbia i ubostwia, jest jego oczkiem w glowie i myslalam ze podobnie bedzie z nasz córcią, ale rozczarowalam sie nieco, bo w stousnku do niej jest jakby niesmialy, ma jakby opory. Nie rozmawialam z nim na ten temat, troche sie boje ze moglabym uslyszec ze jest niezadowolony ze to corka a nie syn, a moze przesadzam i po prostu on potrzebuje wiecej czasu zeby sie przyzwyczaic do dziewczynki?
Czy ktoras z Was drogie mamusie byla w podobnej sytuacji? Jacy są wasi mężowie i czego od nich oczekujecie? Ja mysle ze dobry tata to taki, ktory kocha swoje dzieci bez wzgledu na cokolwiek i tego od meza oczekuje.
pozdrawiam, Julka :)
 
reklama
Jestem w szoku!!!!!! O jakim przyzwyczajaniu ty mówisz??????? To jest ojciec a to jest dziecko - proste. Życie - To nie jest sklep, w którym jak chcesz to kupujesz syna a jak chcesz to córkę. Może On troszkę odwykł od małych dzieci, może boi się żeby jej krzywdy nie zrobić ale na Boga to nie kwestia przyzwyczajenia się do dziecka!!!!!!!! Porozmawiaj z nim przecież to Twój mąż!!!!! Powiedz o swoich obawach a może się okaże że to tylko dla Ciebie tak wygląda. Pamiętaj że płci dziecka nie da się zaplanowac. Polecam podręcznik biologii i...... kubeł zimnej wody na głowe. Kurde przepraszam że tak najechałam na Ciebie ale chyba mam trochę racji.
 
Moim zdaniem mąż nie do końca źle się zachowuje.. On po prostu uważa że syna trakuje się inaczej i córkę inaczej... Bartek ma już 2,5 roku, jest starszy, więcej samodzielniejszy i nie trzeba sie z nim delikatnie obchodzić niż z córką... Córa jest malutka, trzeba się o nią troszczyć i uważać... nie każdy facet siedzi z takim małym dzieckiem i się nim opiekuje jak robi to matka... Wydaje mi się, że Ty troszkę źle jego podejście odbierasz... Sama mam przykład na swoim byłym i terajszym małżeństwie...
Były mąż nawet palcem nie ruszył żeby coś pomóc przy córce, a zmiana pieluchy to do wymiotów go doprowadzała, teraz jestem z innym facetem o 1000% lepszym...
Ale nie zaprzeczam że porozmawiać ze swoim mężem to powinnaś. Rozmowa może Wam naprawdę pomóc, jeśli się dogadujecie w każdej sytuacji oczywiście...
Pozdr
 
Do góry