czesc kochane
Troszke sie ociagam z pisaniem ostatnio, ale to przez tych gosci......nie wiedzialam w co wlozyc rece....a to gotowanie, a to sprzatanie, a to wszytskim poscielic, a to herbatke co 5 minut, a to cos i tak w kolko. nawet nie mialam kiedy pospac ostatnio...jestem wykonczona i nie mam juz sil na staranka w tym miesiacu....

Fajnie jest miec gosci, ale dobrze ze juz pojechali....teraz bede miec wiecej czasu na BB....:-)
Poza tym u mnie jakos leci, w tym miesiacu nie mierze temkpi, nie ogladam sluzu nie licze dni, zupelnie sobie odpuscilam, co ma byc to bedzie i juz.moj maz zapracowny jest na maxa, wraca pozno, zmeczony, wiec nawet nam sie za bardzo nie chce...No to tyle z nowosci, acha obcielam wlosy teraz mam do ramion, maz mowi ze slicznie mi w takich, wiec jest ok:-)
Beatko- dawaj tu jakies wiesci jak z mezuniem, czy jedzonko smakowalo, czy synus szczesliwy itd. Umieram z ciekawosci....
Jarzebinko- w koncu dentysta - sadysta zaliczony...ciesze sie, widze ze przygotowania na fasolke pelna para... co Ci jeszcze zostalo, bo pisalas ze musisz odwiedzic kilku specjalistow. Mam nadzieje ze teraz pojdzie juz gladko....
Ewcia- czesc kochana.....jak zyjesz?
Eliczku- poglaskaj brzunio od cioci Altoids, mam nadzieje ze czujesz sie nienajgorzej, biedactwo....
Cos nam ostatnio znowu
Majeczka zniknela....
Slodziudka-hop, hop......gdzie jestes?