reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ABC-pierwsze soczki,zupki obiadki...

Asiuk a z czym robisz te kanapki? (ja jeszcze co prawda nie wprowadzilam glutenu, ale zrobie to lada dzien).

Zaczynam sie powaznie martwic, bo Paula nadal je prawie wszystko zmiksowane i z butli:no:. Jak jej dam np. cale obrane jablko, to ugryzie chetnie, ale ma problem z pogryzieniem a przy probie polkniecia, jak tylko znajdzie sie jakis grubszy kawalek to jest pawik. :no: O zjedzieniu obiadu czy kaszki lyzeczka tez moge tylko pomarzyc- zje pare lyzeczek i sie wykreca a dodane do mleka zjada wszystko:no:
Jesli chodzi o jedzenie , to strasznie w tyle jest to moje dziecko:-( Zarowno o sposob jedzenia jak i roznorodnosc skladnikow.


Nie zauwazylam, zeby jadla mniej. Ale masz racje- gdzies czytalam, ze teraz dziecko moze jesc mniejsze porcje, bo wolniej rosnie - w ciagu roku urosnie o ok. 10 cm i przybedzie ok. 2-3 kg. Ale z drugiej strony wiecej sie rusza (przynajmniej moja- nie usiedzi ani chwili na miejscu:no:) i zuzywa wiecej energii.




Jeszcze jedno- czy ktores dziecko je w nocy?
Probowalam Paule tego oduczyc, ale skonczylo sie ostra awantura. Najczesciej budzi sie ok. 4-6 rano i zjada wtedy ok. 200ml mleka z lyzeczka kleiku ryzowego, wiec to chyba nie fanaberia, tylko musi byc glodna. Wieczorem zjada ok. 250ml takiego srednio gestego kleiku (na 230ml mleka dodaje 6 lyzeczek kleiku ryzowego) i wiecej nie chce.
 
reklama
kajenka - sama nie wiem, co Ci poradzic ... moja Nina wrecz odwrotnie - im bardziej jedzenie zblizone do naszego, tym lepsze. mleko i kaszka sa bleeeee

jesli chodzi o ilosc jedzenia, to moja Nina ostanio bije rekordy ilosciowe :tak:
 
ugryzie chetnie, ale ma problem z pogryzieniem a przy probie polkniecia, jak tylko znajdzie sie jakis grubszy kawalek to jest pawik. :no: O zjedzieniu obiadu czy kaszki lyzeczka tez moge tylko pomarzyc- zje pare lyzeczek i sie wykreca a dodane do mleka zjada wszystko:no:
.

Kajenka...ja na Twoim miejscu poradziłabym sie pediatry :tak:...przecież musi być jakiś sposób żeby nauczyc dziecko gryzienia...
Co do nocnego jedzenia to u nas cycus jest nadal na topie :zawstydzona/y::blink::shocked2::-D
 
KAJENKA naprawde wspolczuje ci tych problemow jedzeniowych:-( i tak jak Monika mysle ze musisz poradzic sie pediatry. U nas z jedzeniem nie ma zadnego problemu - im bardziej dorosle tym lepsze. Je kawalki umie pogryzc i w nocy nie je przesypia cale noce:tak:
 
Powiedzcie mi koleżanki moje, czy dajecie dzieciom pasztety i rybki takie z konserwy??
Szczerze mówiąc ja pasztet daję Amelce od dłuższego czasu...ale rybek jeszcze nie próbowałam...:confused:

Pamiętam jak kiedyś Agnieszka pisała że Ala uwielbia pomidory i mówi "Dola daj" co mnie strasznie rozbawiło :-D:-D:-D...a teraz moja Mała wypluwa kanapeczki z samym pasztetem, serkiem żółtym czy topionym...ale jak tylko dodam jej tego "dola" to pieknie zjada wszystko :-):-):-)
 
Ola też bardzo lubi "Dola":-D:-D:-D
kanapki z pasztetem jej dawałam i nie było problemu.z rybą jeszcze nie i jakoś nie mam jeszcze przekonania
 
Moniqa - kakao juz dawalam,ale bez rewelacji u nas,za to czekolada....szal

monika 3 - pasztet dawalam;rybki nie...

kajenka - powiem,tak albo za dlugo dawalas malej zmiksowane i sie przyzwyczaila,nie wyrobila sobie odruchu gryzienia,albo tak ma <Zuzia dlugo miala odruch krztuszenia sie i nie zawsze,krztusila sie gdy bylo cos w zaduzych kawalkach,ale tez wtedy gdy jej nie smakowalo,bylo rzyganko i juz...>,dzieci sa cwane,jest tak wygodnie....
ale jeseli jednak martwo Cie to,wydaje Ci sie to dziwne ,udaj sie do lekarza lepiej...

 
Katka od poczatku mialam problem z jej jedzeniem, bo nie chce jesc niczego (oprocz owockow Hippa), w czym nie ma Nutramigenu. Rozrzedzone z lyzeczki jej nie wchodzilo (plula, robila babelki a nie jadla) a z butelki grudkowate nie poleci.

Mysle sobie, ze Paula woli jesc z butelki, bo:
1. nie ma czasu na jedzenie z lyzeczki. Z butelki leci szybko, bez gryzienia i mozna wrocic do zabawy. Tak jest z owockami- czasem zje pol sloiczka i sie wykreca i pluje a dodane do mleka zjada ze smakiem. Czyli jest glodna, tylko juz sie znudzila, albo smak jej nie pasuje.
2. rekompensuje sobie brak cyca (odstawiona po 6 m-cu) i smoczka (po 7 m-cu)
3. z powodu alergii nie dostaje zadnych kanapek, ciasteczek itp. tylko chrupki kukurydziane, wiec nie miala okazji pocwiczyc zuchwy. Jak ugryzie np. papier, to tez go nie zuje, tylko rozmiekcza i mieli jezykiem.

Ma tyle zebow a oprocz gryzienia wszystkiego, co jej wpadnie w rece ich nie wykorzystuje:no:
Chyba nie mam wyjscia i znow musimy isc do pediatry. Tylko czy on cos poradzi:confused:
 
reklama
kajenka - moim zdaniem wizyta u pediatry nie zaszkodzi. tylko musi to byc jakis dobry, madry lekarz z duzym doswiadczeniem. nie wiem, gdzie dokladnie mieszkasz, ale cos mi sie wydawalo kiedy, ze pisalac o CZMP w Lodz??? ja mam super pediatre w Lodzi, wiec jakby co, to polecam :tak:
 
Do góry