reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ach śpij kochanie...

Joasiek

Mamy lutowe'07 Fan(ka)
Dołączył(a)
2 Wrzesień 2006
Postów
5 063
Od kilku dni usypianie małej to dla nas niezła szkoła przetrwania :baffled:
Zaczyna się po kąpieli i wieczornym karmieniu o 20.00, a kończy zazwyczaj o północy kiedy mała w końcu wyczerpana zasypia na naszych rękach. Do tego czasu noszenie, tulenie, śpiewanie, kołysanie, bujanie, zwiedzanie domku i bóg wie co jeszcze... masakra :szok:

Dziewczyny, jakie Wy macie sposoby na uśpienie Waszych pociech? My od dzisiaj próbujemy przestawić Milenkę na zasypianie we własnym łóżeczku. Postawiliśmy obok niego krzesło i na zmianę czuwamy przy niej, bierzemy za rączkę, śpiewamy kołysanki i czule przemawiamy. Przysypia czasem na moment ale zaraz się budzi i ryczy, bo nie można już tego nazwać płaczem :dry: I tak już od 3 godzin.... :sick:
 
reklama
Ja malego po karmieniu prawie zawsze odkladam do lozeczka i bezwarunkowo spi tam w nocy.Mowie Wam,na pozniej jak znalazl:tak: .
Moj maly po kapieli miedzy 19 a 20 tez jest troche nie swoj.Mam wrazenie,ze jest wymeczony,a nie moze zasnac.Pomaga mu na szczescie pomykanie piersi.Troche je,ale generalnie przysypia ssac sobie piers jak smoczek.I na razie mu to wystarcza.Okolo 21 usypia juz na noc.
Mam nadzieje,ze nie bede musiala go nosic kiedys,bo wiem,ze dziecko sie baaardzo przyzwyczaja.
Joasiek,a Twoja mala placze,czy co sie dzieje?Skwiotowalas to slowem masakra i nie bardzo wiem co sie z nia dzieje wtedy?
 
Tycia: No tak, nie możemy jej uśpić bo bardzo płacze jak tylko zostanie sama. Wszystko jest ok dopóki jest u któregoś z nas na rękach. Udaje wtedy że przysypia ale zerka jednym oczkiem. I jak tylko zorientuje się że leży w łóżeczku a nie na rączkach to od razu lament. I bardzo szybko jej się wszystkie pozycje nudzą... więc co chwilkę trzeba coś nowego jej proponować, a to noszenie przodem, a to na ramieniu, a to bujanie itd... okropnie męczące jest to usypianie, wczoraj znowu trwało to od 20.00 do 23.30. Tyle że postanowiliśmy tym razem położyć ją do łóżeczka i nie wyjmować z niego. Popłakiwała co chwilkę, potem przysypiała na parę minut, znowu się budziła i popłakiwała i tak przy niej siedzieliśmy 3,5 godziny dopóki na dobre nie zasnęła.. Ale i tak już lepsze to niż chodzenie z nią po domu przez 4 godziny :sick:
 
Miśko zasypia najchętniej przy piersi lub na rękach, jak go dobrze utrząść (no i w wózku na nierównym chodniku, jak jest bez wybojów to gorzej:tak: ), ale na szczęście jak się w łóżeczku wybudzi, to często potrafi sam zasnąć na ciąg dalszy. W gorsze dni ratujemy się smoczkiem - działa rewelacyjnie, ale nie chcę małego zbyt przyzwyczaić - i tak mam dość problemów z karmieniem, żeby mu jeszcze zaburzać smokiem technikę ssania. Niby Michaś umie ładnie spać (w nocy 5 godzin bez przerwy), ale czasem zdarza się cały dzień bez drzemki dłuższej niż 20 minut - oj:sick: . Wtedy jest marudny ze zmęczenia, uśnie przy piersi lub na rękach, ale próba odłożenia kończy się pobudką i płaczem - i na to metody brak
 
Jenni usypia bez problemu po jedzonku miedzy 21 a 22 ewentualnie troche ja pokolysze i pozniej przenosze:tak:
 
Mój Maciuś też zasypia bez problemu.Kąpiel jest o 20.00 zawsze, puzniej karmienie oczywiście zasypia przy cycu noi go odkładam tylko że nie do łóżeczka a do naszego łóżka:tak:.Jakoś trudno jest mi go tak spuścić z oka noc i kłaść go do łóżeczka.Chyba trochę się boję tylko nie wiem czego...
 
Joasiek -ja mam podobnie. Moja niunia prawie wcale nie spi- bo jak mozna nocnym spaniem nazwac drzemke u mamy na rekach miedzy godz, 23 a 2 w nocy? O łóżeczku powoli mozemy zapomniec, tylko przewijaka na nim uzywamy.Dzisiaj od 7 rano do 15 wisiała mi na cycku-myslałam ze usnie, ale przy najmniejszym moim ruchu od razu odzyskiwała przytomnosc umysłu i ssała tak mocno-zebym jej tylko nie odkładała do łózeczka. Obydwoje z mezem padamy na pysk-mnie wykanczaja karmienia, jego- płacz dziecka.Teraz tatus poszedł z mała na krótki spacer-moge wreszcie cos zjesc...
I niestety nie znam sposobu jak to zmienic.Chyba bede musiała kupic smoczek chociaz zarzekałam sie , ze nigdy tego nie zrobie...
 
madzix: my czasem smoczka używamy, niezbyt często ale u nas smoczek niewiele daje bo często wypada. A jak tylko wypadnie to pyrtek od razu się wybudza i znowu w płacz :baffled:

Rano my też bierzemy Milenkę do naszego łóżka i drzemiemy sobie jeszcze razem we dwójkę albo w trójeczkę. Ale chcę ją nauczyć nocki spędzać we własnym łóżeczku. W sumie nie ma z tym w nocy problemu, jak się obudzi, albo po nocnym karmieniu od razu zasypia w swoim łóżeczku. Ale największy problem to to, jak ją wogóle uśpić po kąpieli i kolacji :confused:

Zastanawiam się czy ona po prostu może za długo nie śpi rano. I może wieczorem najzwyczajniej nie jest śpiąca i dlatego nie chce zasnąć? Bo od północy śpi ciągiem jakieś powiedzmy 12 godzin. I potem ze 2 w ciągu dnia. W sumie przesypia różnie - od 12 do 16 godzin na dobę. Moze nie powinnam pozwalać jej spać do południa, to wtedy prędzej wieczorem padnie? Tylko jak to zrobić, jak ona jeśli jest śpiąca, to usypia bez względu na wszystko (ale dzieje się tak tylko od rana do późnego popołudnia, wieczorem wogole nie bywa śpiąca) :baffled:
 
reklama
no to ja mam szczescie :tak: moja malutka kapiemy po 19 jedzonko a potem do lozeczka ladnie zasypia bo po 20 juz czesto spi i tak do polnocy pozniej sie przebudza na jedzonko i dalej spi narazie przez te poltora miesiaca nie zdazylo sie jeszcze zeby mala plakala mi w nocy:-)
 
Do góry