no i się pomyliłam, obudziła się w prawdzie koło 5tej i trochę pogadała, ale zaraz potem zasnęła i spała do 9.30!Oli dziś zasnęła mi oo 18.30, ale coś się obawiam, że ciężko jej będzie dospać do rana i będziemy uwskuteczniać nocne rozmowy![]()
Dziś za to się nie popisała - nie bacząc na to, że matka do pracy musi wstać o 6tej, Oli postanowiła nie spać od 4tej i mi oczywiście też spać nie pozwoliła. Musiałam się nią zająć, bo z tatusiem spędzać czasu nocnego nie miała zamiaru




Jestem jednak dobrej myśli
Zresztą niedługo będę myślała o odstawieniu go od piersi, ale to na spokojnie, jak już się na nowo przyzwyczai do swojego domu