reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ach śpij kochanie...

Emilka spała dziś dość długo bo od 19:30 do 8:30


ale o 22:00 się przebudziła na posmarowanie dziąsełek i dałam jej pić wody chyba za duszno mamy w pokoju mimo otwartego okna :baffled:
 
reklama
3/4 dnia na dworze i balkonie :-) padła 30 min temu z brudnymi nogami:-D:baffled:mam nadzieję, że się na kapiel obudzi:laugh2:, no i mimo wszystko o ludzkiej porze zaśnie na dobre, bo ja też dziś zmordowana od tego słońca:baffled:
 
Ze spaniem, a właściwie zasypianiem u nas teraz tragedia :-(
Jeszcze nigdy nie było aż tak źle. Po części to pewnie wina tego, że przez cały maj w ciągu dnia Jacek usypiał Milenkę na rączkach, a z drugiej strony przeprowadzka też pewnie zrobila swoje. Milenka wogóle nie potrafi zasnąć :no: Tzn chciałaby jedynie na moich rękach jak ja noszę. W łóżeczku bron boże, na siedząco też nie. A ja nie daję rady jej nosić, coraz bardziej odnawiają mi się bóle kręgosłupa i juz mocno odczuwam skutek zrezygnowania z rehabilitacji. Dzisiaj usypiałam ją godzinę, w tym czasie z 15 razy ją kładłam, pod koniec juz z płaczem, bo tam mnie plecy napierd***ły. I tak mi się nie udało :-( Skończyło się na tym, że wyszłam, a ona tak długo płakała aż sie zmęczyła i wtedy dopiero połozyłam ją bez problemu, bo była już zmęczona płaczem.
Fatalnie się czuję, bo T. tylko siedziała i obserwowała.... a jej Maksiu tak ładnie zasypia, wystarczy mu zanucić, pogłaskać po brzuszku, wsadzi paluszka do buzi i zasypia. W dzień śpi 3 godziny pod rząd. Czuję się jak wyrodna matka :-( Wyszłam sama z płaczem z sypialni i pozwoliłam żeby moje dziecko zanosiło sie od płaczu :-( Boję się jutrzejszego dnia i następnych :baffled:
 
Joasiek, przeprowadzka nie pozostała bez echa, po jakimś czasie to się unormuje napewno.

Oli też dziś nie chciała zasnąć coś, pozwoliłam jej pół godziny dłużej pobiegać i wtedy położona poraz drugi zasnęła bez oponowania.
 
reklama
Do góry