reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ach te nudności : ((

Mi pomaga wszystko co kwaskowate: szczawiowa, żurek, woda z cytryną, ogórek kiszony i małosolny, kapusta kiszona. Rewelacja, od razu mi się żołądek uspokaja. A muszę powiedzieć, że imbir u mnie tak samo jjak u Anetki nie działa...
 
reklama
Ja przez nudnosci ostatnoich kilka dni spedzilam w szpitalu pod kroplowka :( :( Niestety nic mi nie pomogalo, a zyganko mialam po wszystkim o kazdej porze dnia i nocy. Przez to kompletnie odwodnilam organizm. Dopiero dzis wrocilam do domku, dostalam zestaw tebletek :p :( i zaczynam powolutku cos jesc. Coz lekarze powiedzieli, ze moj organizm tak reaguje na wytwarzajace sie podczas ciazy hormony, a na to nic nie pomoze, ani krakersy, ani imbir :mad: MAm nadzieje, ze teraz bedzie oki :-[
 
Jak dobrze ze ja nie mam zadnych nudnosci, wiem jakie one potrafia byc nieprzyjemnie, poniewaz podczas napadow migrenowych zawsze wymiotowalam, nawet sie martwilam ze w ciazy moga mi sie nasilic, ale naszczescie jest na odwrot :) ... mam nadzieje ze i Wam szybciutko przejdzie .. buziaki  :-*

ps. w momencie kiedy mialam napad i wymiotowalam, zjadalam jedna lyzeczke cukru, czasami pomagalo, cukier podobno cos tam robi i sie nie wymiotuje, a przynajmniej na jakis czas hamuje ;) .. moze i tu pomoze :)
 
Cześć Dziewczyny!

Na pocieszenie dla wymiotujących, mogę powiedzieć, że to w końcu minie... Mnie się zaczęło jakoś od 8 tygodnia, wcześniej nic (cieszyłam się jak głupi do sera - do czasu...). Później to była całodobowa jazda, a najgorsze były te mdłości - wyłączały z użytku całkowicie, leżałam, kwiczałam i do kibelka latałam - i tu muszę powiedzieć, że mój chłopina się dużą cierpliwościa i wyrozumiałością wykazywał. Mnie nic nie pomagało, żadne specyfiki, lakarz kazał dużo wody pić - no właśnie żeby się nie odwodnić, ale po pewnym czasie i łyk wody powodował kolejną wizytę, i ratowałam się zupkami... jadłam dużo zup, mało i często i na siłę piłam, kiedy zwróciłam to zwróciłam ale udawało się że 2,3 w ciągu dnia się uchowały i jakoś się ciągło do przodu... W ciągu 6 tygodni schudłam 5 kg, pomimo tego, że już brzusio trochę urósł... Teraz jestem w 15-tym tyg. i mija, w tym momencie już prawie jak ręką odjął, zdarza się jeszcze czasami małe conieco, ale w porównaniu do tego co było to niebo a ziemia...

Nie pozostaje mi nic innego jak trzymać za Was mocno kciuki, bo w końcu i Wy się lepiej poczujecie!!!
 
Mnie bardzo pomógł Torecan- to takie czopki przeciwymiotne. Miałam po nich spokój na kilka godzin i wcale nie byłam senna jak tu ktoś pisał.
 
A ja dzisiaj mam delikatne mdłości i jakby zagaga ale wymiotować to mi się jeszcze nie chce i mam nadzieję, że nie będzie chciało ;D
 
Kurcze chyba za wczesnie odezwalam sie jesli chodzi o mdlosci  ::) ... siakos takos mi z rana mdli .... mam nadzieje ze na tym sie skonczy a nie rozwinie sie to do wymiotow ;) a jesli tak to bedzie trzeba im jakos zapobiec  ;D
 
MoniQa miejmy nadzieję, że jeśli już nas dopadną to będą trwały tylko do 12-tego tygodnia czyli przed nami 3 tygodnie :D Ale mi dziś nie dobrze i zgaga bleee ochyda :(
 
Rybko ja codziennie zjadam platki ryzowe z mleczkiem na sniadanko ... podobno pomaga na zgage... musze przyznac ze jej nie mam ;) ... sprobuj, moze i tobie pomoze :)
 
reklama
Dla mie chyba niezłym lekarstwem na zgagę jest mleko a oprócz tego tik taki o smaku cytrynowo-miętowym ;D To tak na razie z moich spostrzeżeń, wydaje mi się że mi pomaga :D
 
Do góry