reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Alergie dzieciaków

Isztatr to ja właśnie też pierwszy raz się pokusiłam na jakąś smakową kaszkę. Zawsze kupowałam zwykłą ryżową i dokładałam świeże owoce. A co najlepsze zużyłam prawie całe opakowanie zanim zajażyłam co się dzieje:zawstydzona/y:
A świeże jabłka i gruszki nie uczulają. I to mnie zwiodło...​
 
reklama
Anielap ja tez kiedyś kupiłam tą kaszkę ale jakoś pachniała sztucznie ( w składzie był tylko aromat owoców z okładki) i Czarek nie chciał jej nigdy jeść więc poszła do kosza. Bardzo fajne są kaszki albo płatki wielozbożowe, plus świeże owoce - Czarek uwielbia.

Co do naczyniaka to wasze opinie i opinie kilku mam z piaskownicy trochę mnie uspokoiły. ( Czarka jest podobno jamisty ) Aczkolwiek w przyszłym tygodniu pójdziemy na wizytę do chirurga naczyniowego.
 
No ja też mam mały zgryz...:baffled:
Jak Krzysio był na diecie całkowicie bezmlecznej to mu się buzia i szyjka ładnie i szybko zagoiły. Potem na mleku HA dostał uczulenia. Od 1,5 tygodnia daje mu Bebilon Pepti ....... i uczulenie wcale nie znika.
Możliwe żeby był uczulony na Bebilon Pepti?.... a może uczulony jest na kaszke?. :confused:
Tez mu daje tą Nestle smakową....
Cholera jasna :wściekła/y:
 
Emmila całkiem możliwe że jest uczulony na Bebilon Pepti, ale... najlepiej jak to stwierdzi lekarz. Bo teraz to juz niczego same nie możemy byc pewne. Dziwnie z ta kaszką, prawda? Spróbuj nie podawac mu przez kilka dni smakowych to może sie coś wyjaśni....​
 
No własnie tak zamierzam. Do niedzieli nic nie bede zmieniać bo w poniedziałek ide z siuskami na badania i zobacze czy ładnie wchłania mu się wapn. Jesli tak to spróbuję odstawić kaszkę, jak to nie pomoże to odstawię bebilon pepti i się zobaczy.....
 
Szopka najlepszy specjalista od jamistych to dr Wyrzykowski z Gdańska,któremu można zadac pytanie na forum naczyniaki.pl.Odpowie bardzo szybko,najlepiej przesłac mu zdjęcie.Nam na wizycie powiedział,że należy czekać bo się sam wchłonie.Robi się coś w wypadku gdy naczyniak zagraża np.oczom,uszom,jest na nosie,jest tak duży,że i tak po wchłonięciu zostanie nadmiar skóry ,wrzodzieje mocno itp. Na owłosionej głowie, niewidocznych miejscach się czeka na wchłonięcie.Naczyniaki można pokazać też onkologowi jak szybko rosną.
 
No więc dzisiaj zawitaliśmy do nietypowej przychodni alergologicznej.
Dla mnie to jedno wielkie czary mary, ale słyszałam o tym korzystne opinie wiec postanowiłam wypróbować.
Jest to gabinet terapii biorezonansowej.
Badani trwało ok 30 minut. Krzysio do jednej stópki miał przyłożoną rurkę, a w drugą lekarka dotykała go takim czujnikiem. Druga pani wymieniała tylko fiolki z różnymi alergenami. I jak wynik był pozytywny to maszyna wydawała wysokie dzwięki, a jesli wszystko było ok to tylko buczała.
Mały oczywiście darł się wniebogłosy chociaz nie mogło go boleć.
Oto wyniki:
Mleko - to oczywiście wiedziałam już wczesniej. Mleko i wszelkie mleczne przetwory jak serki jogurty itp.
Na jajko nie - chociaz własnie to najbardziej podejrzewałam. Aczkolwiek młody nie jadł jajka przez ok 1,5 m-ca i to mogło zaburzyc testy.
Mix traw - :confused::baffled:
Olcha -:confused: :baffled:
Benzoesan sodu - :confused::baffled:
No i konserwanty E210 (kwas benzoesowy), E211(benzoesan sodu), E249 (azotyn potasu), E250(azotyn sodu):confused::baffled::confused::baffled:

Badanie kosztowało 140zł. W tej cenie jest średnio ok 250 alergenów (chociaz na tyle nas nie badała) mozna tez przyniesc własne podejrzane alergeny, jak pieluchy, proszki, pudry, kaszki... dosłownie wszystko i wszystko w cenie.
Lekarka pytała sie co mu podaje do jedzenia i na to robilismy testy np. zbadała Bebilon Pepti, i aromaty w kaszkach - bananowy, jabłkowy, gruszkowy.....:-p

Krzysio jest w dobrym wieku na odczulanie. Ma jeszcze zachowaną niemowlęcą dietę, nie podawałam mu mleka ani zadnych jego przetworów, wiec mozna bez przeszkód rozpocząc zabiegi odczulania.
Pierwszy zrobiliśmy już dzisiaj - na mleko ofkors. Dwa następne w ciągu najblizszych 10 dni. Efekt gwarantowany albo zwrot kosztów :laugh2: Seans polegał na przyłożeniu 2 kulek do stópek i sobie tam maszyna buczała....:dry:
Tia - pożyjemy zobaczymy, chociaż szczerze mówiąc liczę, że to zadziała.
Jak juz wiecie Krzysio ma zaburzone wchłanianie wapnia, a witaminy d3 nie toleruje praktycznie wcale. Od 2 tygodni podaje mu syropek Calcium - odbudowujemy kości bo ma zupełnie odwapnione i przez to min nie wolno mu wstawać.
Tego syropku raczej nie wolno zbyt długo podawac, a poza tym jest tam benzoesan sodu, na który Krzysio jak sie dzisiaj okazało jest uczulony.:baffled:
Tak więc bardzo chciałabym podawać mu wapn w naturalnej postaci - własnie mleczko, jogurciki itp.
Trzymajcie kciuki zeby czary mary pomogły, dam znać za około miesiąc.
 
Emmila oczywiście trzymam kciuki, żeby zadziałało :tak:
Rozmawiałam kiedyś na temat tej "terapii" z moim internistą, a potem z alergologiem pulmonologiem. Internistka była sceptycznie na "tak", bo jak powiedziała - pacjentów, którzy sobie to zafundowali widuje rzadziej niż wcześniej. Natomiast alergolog wyśmiała całą sprawę nazywając ją bujdą na resorach wymyśloną dla wyciągania pieniędzy :dry: Powiem Ci, że sama nie wiem co o tym myśleć - ale na Twoim miejscu pewnie też bym spróbowała... Jedno jest pewne - nie zaszkodzi :tak: A jeśli pomoże, to "zwycięzców nikt nie sądzi" ;-)
 
Emmilia pewnie ze trzymamy, ja chyba sama wybiore sie z Franiem na takie czary, bo cos trzeba robić, szczególnie że teraz po odstawieniu cyca alergia sie nasiliła i najwidoczniej tez mleko, tylko mamusine nie uczulało ;-)
 
reklama
Esia moja pani pediatra tez była sceptyczna, ale ze to stara stetryczała baba to ją olałam....
I pomyslałam sobie skoro wszyscy wierzą w testy z krwi, a nikt nie wie jaka jest zasada badania to dlaczego nie zaufac biorezonansowi....
A odczulanie.... sama nie wiem..... ale koszt 90 zł za calość nie jest bardzo wygórowany i rzeczywiście nikomu to nie zaszkodzi.
 
Do góry