dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
Pszczole wczoraj wieczorem wysypalo niemilosiernie na twarzy, karku, uszach i za nimi, przedramionach i dekolcie
, cala noc kwekala i sie drapala
. Pobieglam z nia od ranca do padiatry, ktory po szczegolowym wywiadzie stwierdzil, ze Pszczola ma uczulenie na emulsje do opalania Ziajki spf 25 lub/i nadwrazliwosc na slonce (wczoraj kilka godzin siedzialam z nia najpierw w piaskownicy, a pozniej na balkonie, byla w krotkim rekawie, a wysypka jej wylazla tylko w miejscach eksponowanych na promienie sloneczne; btw - ja tez reaguje pokrzywka na slonce przy pierwszym "spotkaniu" po zimie, ale z biegiem wiosenno-letnich dni jest dobrze i normalnie na braz sie opalam, choc juz chyba przestane sie wystawiac na slonce, bo po ciazy mam od groma przebarwien
...). Po kilkukrotnym posmarowaniu emolium kremem specjalnym, wykapaniu w oilatum i podaniu wapna juz jest w miare oki (szorstkie placki sa, ale juz nie czerwone), ale doktor zakazal Pszczole wystawiac sie na slonce,a skore smarowac w pochmurny dzien min. 30-stka, a w sloneczny minimum 60-tka (musze znalezc hipoalergiczne repelenty; znacie jakies dobre?), bo przy okazji wrazliwosci ma tez sklonnosc do znamion barwnikowych (ma juz kilka pieprzykow
).Ech...
, cala noc kwekala i sie drapala
. Pobieglam z nia od ranca do padiatry, ktory po szczegolowym wywiadzie stwierdzil, ze Pszczola ma uczulenie na emulsje do opalania Ziajki spf 25 lub/i nadwrazliwosc na slonce (wczoraj kilka godzin siedzialam z nia najpierw w piaskownicy, a pozniej na balkonie, byla w krotkim rekawie, a wysypka jej wylazla tylko w miejscach eksponowanych na promienie sloneczne; btw - ja tez reaguje pokrzywka na slonce przy pierwszym "spotkaniu" po zimie, ale z biegiem wiosenno-letnich dni jest dobrze i normalnie na braz sie opalam, choc juz chyba przestane sie wystawiac na slonce, bo po ciazy mam od groma przebarwien
...). Po kilkukrotnym posmarowaniu emolium kremem specjalnym, wykapaniu w oilatum i podaniu wapna juz jest w miare oki (szorstkie placki sa, ale juz nie czerwone), ale doktor zakazal Pszczole wystawiac sie na slonce,a skore smarowac w pochmurny dzien min. 30-stka, a w sloneczny minimum 60-tka (musze znalezc hipoalergiczne repelenty; znacie jakies dobre?), bo przy okazji wrazliwosci ma tez sklonnosc do znamion barwnikowych (ma juz kilka pieprzykow
).Ech...
Na ciele nie ma nic, tylko niestety na twarzy jej rozne zaczerwienienia wyskakuja
)i uzywamy kosmetykow Emolium. Tak to Sarka zyje jak kazde inne dziecko :-):-):-)