reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Antykoncepcja po porodzie - co planujecie?

reklama
Kochana ja mam Jasmin firmy bayer.
To jest to samo ?
Kosztują 45 zł ....
Narazie nie biorę, bo mąż w delegacji.

Yasminnelle są z tej samej firmy:tak: i droższe o 4 zł;-) Ptałam gina o te Twoje, ale przepisał mi Yasminnelle, bo te mają mniejszą dawkę hormonów, a są tak samo skuteczne, biorę je już od czwartku i czuję się dobrze, żadnych plamień itp...
 
Ja się boję, ze po tabletkach znowu będzie problem u mnie z płodnością. Dostałam wprawdzie niskodwakową Mierogynom, ale i tak sie zastanawiam. Póki co dostalam drugiego okresu (strasznie skąpy jest...) i nie wzięłam tabletki - boję się. Dopóki z Ł kochaliśmy się bez szaleństw (ze tak powiem - nie było konczenia we mnie), to przez 1,5 roku nie zaszłam w ciążę, a dopiero jak dowiedziałam się, że będzie problem z zajściem w ciążę, zaszaleliśmy kilka razy i stąd Zuzia. Ale nie od razu, tylko po chyba 5 miesiącach. myślałam o implancie, ale u nas tego nie ma :no: A szkoda... Chciałam jechać do Niemiec albo do Anglii żeby mi wszczepili, ale nie wiem czy z kasą wyrobimy.
 
Ja się boję, ze po tabletkach znowu będzie problem u mnie z płodnością. Dostałam wprawdzie niskodwakową Mierogynom, ale i tak sie zastanawiam. Póki co dostalam drugiego okresu (strasznie skąpy jest...) i nie wzięłam tabletki - boję się. Dopóki z Ł kochaliśmy się bez szaleństw (ze tak powiem - nie było konczenia we mnie), to przez 1,5 roku nie zaszłam w ciążę, a dopiero jak dowiedziałam się, że będzie problem z zajściem w ciążę, zaszaleliśmy kilka razy i stąd Zuzia. Ale nie od razu, tylko po chyba 5 miesiącach. myślałam o implancie, ale u nas tego nie ma :no: A szkoda... Chciałam jechać do Niemiec albo do Anglii żeby mi wszczepili, ale nie wiem czy z kasą wyrobimy.
Natalunia
Czy masz na mysli MICROGYNON 21? Bo jesli tak, to ja je brałam i do nich będę wracać przy nastepnym okresie :tak:
Dobrze się po nich czułam. Co prawda przytyłam ze 3-4kg ale to raczej moja własna "zasługa" niż tabletek powiem uczciwie :zawstydzona/y:
A mój gin w pl na pytanie czy powinnam je odstawic jakis czas przed planowaną ciążą, powiedział że one m.in działają tak ze po odstawieniu organizm próbuje "nadrobić zaległości" tzn jest bardziej chłonny na ciążę i jajeczkowanie trwa dłużej..
No i faktycznie - udało się za pierwszym razem i to wczesniej niz myśleliśmy prawdopodobnie tzn staraliśmy sie ok 14dnia a wychodzi na to że juz wtedy byłam w 7-8dniu po zapłodnieniu :-p - stąd mogła wynikać ta różnica między terminem wg usg i om :tak:
Uważam że jesli chodzi o te tabletki to nie masz sie czego obawiać, no i napewno unormuje ci się okres :tak:

A jakie tabl brałaś wcześniej ze zdiagnozowano u ciebie problem z płodnością po nich?
 
tak, to to co piszesz, tylko na recepcie nie mogłam rozczytać :sorry2: Brałam na poczatku samym dianę, później cilest po którym strasznie puchłam (woda mi się zbierała w organizmie), no i na końcu Yasmin, po którym przytyłam 8 kg w ciągu 3 miesięcy i brałam ją aż 2 lata i woda w organizmie została. Jak odstawiłam - sikałam na potęgę. Później rozwiliłam wątrobę i przestałam brać tabletki i przeszłam na naturalną antykoncepcję i przez 1,5 roku była skuteczna. Jak nie zwracaliśmy uwagę na antykoncepcję to powstała Zuzia. I nie wiem sama czy brać tabletki czy nie.

Stwierdzono u mnie w skrócie: "rozleniwienie jajników", bo brałam hormony przez 5 lat ciągle. miałam mnóstwo badań i każde mówiło to samo. Było zdziwienie, jak zaszłam w ciążę. Dziwiłam się ja i lekarz. Ale jestem szczęśliwa, że zostałam mamą i zamierzam jeszcze mieć dwójkę.
 
tak, to to co piszesz, tylko na recepcie nie mogłam rozczytać :sorry2: Brałam na poczatku samym dianę, później cilest po którym strasznie puchłam (woda mi się zbierała w organizmie), no i na końcu Yasmin, po którym przytyłam 8 kg w ciągu 3 miesięcy i brałam ją aż 2 lata i woda w organizmie została. Jak odstawiłam - sikałam na potęgę. Później rozwiliłam wątrobę i przestałam brać tabletki i przeszłam na naturalną antykoncepcję i przez 1,5 roku była skuteczna. Jak nie zwracaliśmy uwagę na antykoncepcję to powstała Zuzia. I nie wiem sama czy brać tabletki czy nie.

Stwierdzono u mnie w skrócie: "rozleniwienie jajników", bo brałam hormony przez 5 lat ciągle. miałam mnóstwo badań i każde mówiło to samo. Było zdziwienie, jak zaszłam w ciążę. Dziwiłam się ja i lekarz. Ale jestem szczęśliwa, że zostałam mamą i zamierzam jeszcze mieć dwójkę.

Wiesz, zrobisz jak uważasz :tak: Jednak moja opinia na ich temat jest mega pozytywna. A te tabl o których piszesz to spora ingerencja w organizm z tego co pamietam :sorry2:
Ja osobiscie uwazam microgynon za jedne z lepszych pigułek właśnie ze względu na niską zawartość hormonów a równie wysoką skuteczność :tak:
 
reklama
Do góry