reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Babcie

a mysmy dzis byli odwiedzic Tomka mame w szpitalu, bo we wtorek ma operacje na raka, zakazenie i w ogole wytna jej pol klatki piersiowej...
Musze przyznac, ze jak jest sama (znaczy bez tescia ;)) to calkiem sympatycznie sie z nia rozmawia. Posiedzielismy u niej chyba 2 godzinki i bylo naprawde calkiem przyjemnie.
 
reklama
To wszystko takie przykre jest, kiedy nie możemy liczyć na pomoc osób, które nas wychowały i kochają. Niektórzy ludzie mają po prostu taki charakter i nie da się tego zmienić. Ja nie mogę narzekać ani na rodziców, ani na teściową, chociaż zdarzały się momenty ogromnego zawodu z powodu ich zachowania (chodzi mi o moich rodziców) Moja teściowa właśnie się do mnie wybiera i pomoże mi przez ten tydzień, żebym mogła spokojnie poleżeć. Bardzo jestem jej wdzięczna za pomoc.
 
Wiecie co a ja podziwiam moich teściów.

Dwie babcie ma chore - jedna leży odłogiem i prawie cały czas sika pod siebie, z drugą w sobotę jeździli do szpitala bo straciła władzę w nogach ( też pieluszki wchodzą w grę) i jeszcze kot chory ( rzyga) i wyobraźcie sobie, że znaleźli czas i przywieźli nam zupę w słoiku i smażone piersi z kurczaka.
Jadan babcia - już od dawna jest chora - waży 34 kg i nie ma siły sama chodzić, druga ma ciężka osteroperozę i akurat kolana wysiadły do tego stopnia, że musi mieć je wymienione - bo ból nie pozwala jej chodzić. A operacje lekarze planują dopiero za dwa lata ( taka jest kolejka). Po silnych lekach p. bólowych dochodzi jakoś do kinbelka. Ale tak nie pociągnie 2 lata :(
Zal mi moich teściów. A jeszcze widzę, że staraja sie jak mogą, żeby nam pomóc. Biedactwa.
 
I tacy powinni być wszyscy ludzie. Przerażają mnie ci, którym świat kręci się koło ich własnego tyłka.
 
Ale wiecie kto najbardziej zaskoczyl nie podaczas mojej ciazy? Moja babcia- mama mojego taty, (najpierw bedzie profil psychologiczny) babcia nigdy za bardzo sie nami nie interesowala, z tego co wiem z opowiadan to dla mojej mamy byla okropna tesciowa- szczegolnie w poczatkowych latach malzenstwa) np jak mama byla w 9 miesiacu i zaczela rodzic tzn zaczely sie czeste skurcze itd (a mieszkali wtedy u mojej babci i dziadka) i obudzila mojego tate to dostala zrypki od babci ze "januszka niepotrzebnie budzi w srodku nocy a on rano do pracy !!!!!! i takich sytuacji bylo pelno. No wiec moja babcia tez nigdy ani nie brala mnie na rece ani nie przytulala do mojego brata troche lepiej bo to jej jedyny wnuk (a wnuczek ma 3) no wiec jej przemiana nastapila od mojego slubu z przemkiem- dzwoni, interesuje sie co u nas zawsze jak przyjezdzamy wciska nam jakis grosz a jak sie dowiedzieli z dziadkiem ze bedzie pierwszy prawnuk (a raczej prawnuczka) to tak- dziadek nie odchodzi od oltarzyka i sie za nas modli a wczoraj jak wracajac z wroclawia wstapilismy do nich to dali nam 1000zl na wozek (!!!) normalnie az mi glupio. Jak do tej pory nic nie mozna bylo od nich wyciagnac tak wczoraj za jednym zamachem poznalam pierwsze miesiace i lata zycia mojego taty- naprawde do tej pory to sie nie zdazalo!
Troche chaotyczne to moje opowiadanie ale mam nadzieje ze cokolwiek z tego zrozumialyscie :D
Pozdrowionka
 
reklama
Do góry