Dawno... dawno temu... w odległej krainie... pewnego pieknego poranka urodził sie Super Dziudziuś. - O k...! Zawolała jego mama jak tylko go zobaczyła.... bowiem dzidzius urodził sie z.......parą butów na wysokich obcasach........ważył, 6kg i miał 66cm centymetrów wzrostu, a na jego bandziole widniało wielkie "D" jak dzidziuś - Super Dzidziuś, nie wiadoma pozostawała jednak płeć dziecka - zamieszanie wprowadziły wysokie obsacy, które.........natychmiast porysowały wypielegnowane parkiety pani domu, bo były podkute 24karatowym zlotem. Won guffniarzu! Krzykneła wyrodna matka i Super dzidziuś wysyłajac jej porzegnalnego bąka wyruszył w swiat....
.....przez okno, niestety już na samym wstępie swojej podróży, wlną o glebę, bo nie przypuszczał, że buty sa tak ciężkie, że nie uda mu się wzlecieć w przestworza. Żeby tego było mało, odrzut bąka wyniósł go tak wysoko że Super Dzidziuś spadając zgubił buta a zaliczając glebę złamał sobie nogę.....
-No to kurna niezły start mialem - wystekał patrzac jak jego super noga zrasta sie w blyskawicznym tempie... niestety odkrył tez przerażajaca rzecz! Na nosie wyskoczyły mu 3 pryszcze - O fak fak... zaczynam dojrzewać...
- żesz kurna i buta zgubiłem !!!! o w mordę ale początek - tak sobie mówiąć zaczął szukać buta na obsasie z 24-karatowym złotem
A tymczasem parę metrów dalej, mały zbłąkany zajączek zaczął pogryzać sobie obsacik buta mysląc że to marchewka - bo to ten głupszy zajączek był....
Zajączek zakrztusił sie kawałkiem odgryzionego obcasa, w tym momencie zrozumiał ze to nie była jednak marchewka.... w tym samym czasie Super Dzidziuś skakał na jednej nodze po okolicy szukając drugiego bucika, jego uwagę zwrócił dziwnie zachowujący sie zając, gdy zbliżał sie tak na jednej nodze do niego zauważył ze ten futrzak zniszczył mu bucika, tak sie wkurzył ze kopa dał zajączkowi i wtedy ten wypluł uwierający go w gardle kawałek złota, zajączek był tak wdzięczny Super Dzidziusiowi że postanowił..........opowiedzieć mu pewną tajemnicę lasu, w którym mieszka i która nie daje tym mieszkańcom żyć w pokoju. Po wysłuchaniu historii strasznej i trwogiej Super Dzidziuś postanowił...... najpiewr wymienic papmersa (bo sie zsikał ze strachu) a potem wyruszyc na poszukiewnie rynsztunku który pozwoli mu wyzwolic mieszkanców Lasu Stumilowego (bo to ten był). Szedł tak szedł i klął bo mu sie pogryziony obcas za darń zaczepiał az nagle.........spotkał wilka,który opowiedział mu chistorie o super niegrzecznej dziewczynce.Super chłopak postanowił ze rozprawi sie z ta super niegrzeczna dziewczynka która nie pozwala spokojnie zyc małym mieszkancom lasu.Obrócił sie na piecie to znaczy na złotym obcasie i pobiegł w głąb lasu.I wtedy w gęstwinie dostrzegł....zielone jasne światełko, które migotało. Po cichutku, po malutku zaczął się skradać.
... kiedy nagle - TRZASK - pekła sucha gałązka pod złotym obcasem i..........Super Dzidziuś walnął kupsztala i pomyślał, "żesz ty w mordę jeża nie mam zapasowego pampera!!!", mimo grozy, strachu i ciekawości, poleciał po pampera na zmianę, a lecąc tak sobie myślał............. gdzie ja dostane teraz pampery w promocji...hm....? i w końcy po głebokim zastanowieniu poleciał do Biedronki która jest z nami juz 10 lat i kupil pieluche w żabki.... pocałuj mnie super dzidziusiu szepnela zabka... - "- o...ałas?" - Dziudzius zacytaował Kasie Figure z "Killera". - A na co mi teraz księzniczka Zabka jak mam 3 pryszcze na nosie i kupe w pampiersie?.........wziąl pampersy pod pache i poszedł do lasu.Gdy był w trakcie zmiany pampersidła zza drzewka wyskoczyła super dziewczyna i wybuchneła smiechem.Z czego sie smiejesz mała dziewczynko?-zapytał.A ona na to.........masz takie duże uszy, takie wielkie łapy, ogromne stopy i zajebiście duże dupsko, a takiego małego osranego siusiaka hahaha - śmiała się super Dziewczyna. Tak się śmiała tak się śmiała że nie zauważyła jak Super Dzidziuś zmył się jej z oczu. A nasze super dziecko speszone nieco udało się w głąb Stumilowego Lasu odnaleźć owe zielone światełko co to migotało.........
... ale wczesniej poteznym zamachem raczki posłało zasranego pampersa prosto na głowe złej dziewczynki która juz sie przestala usmiechac....
..pozbywszy się toksycznego łądunku Super Dzidziuś wyczaił światełko, ale nie zielone, tym razem było to czerwone migoczące światełko, zaczął się zbliżać do niego powolutku, po cichutku.............. z zachowaniem podstawowych przepisów BHP.....zaczą zbliżać się do ów czerwonego światełka, zbliżał się i zbliżał, a światełko zmieniało kolory z czerwonego na zielone, pomarańczowe tu dzież znowu na czerwone. Super Dzidziuś nim się obejrzał stał przy światełku. Dziwił go tem las coraz bardziej, stał na dziwnej wąskiej czarnej polanie, przy dziwnym czerwonym światełku, nagle ni stąd ni z owąd pojawiła sie żaba i tak sobie zagadała do Super Dzidziusia:
- a ciebie Dzidziuś pojebało stać na środku ulicy na czerwonym świetle Ale o co chodzi?
a nim to powiedziałą ciężarówka nadjechała..............i walneła super dzidziusia.Gdy otworzył oczy zobaczył biały sufit i nachylającą sie nad nim osóbke.Okazało sie ze jest w szpitalu na intensywnej terapi a nachylajaca sie nad nim osoba to super........królewna śniezka Z wielllllkimiiii niebiskimi oczami....