reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Beta hcg o co z nią chodzi? :/

Dołączył(a)
27 Kwiecień 2020
Postów
8
Dziewczyny, moja sytuacja wygląda tak: jestem w 7 t.c. Na poczatku beta bardzo ładnie przyrastała, az do wartości 12 550. Tu ginekolog zobaczył pęcherzyk, ciałko żółte i echo zarodka. 3 dni po tym wyniku beta 11 400.. załamałam się. Ginekolog kazał odstawić duphastoni czekać na krwawienie. Dwa dni nic sie nie zmieniło, nie czułam już objawów ciąży. Potem nagle zaczęły mnie boleć piersi. Powtórzyłam bete. 11 500. Czyli wzrost o 100. To było dzisiaj. Jutro znowu mam usg. Wiem, że na forum nie znajdę nikogo ze szklaną kulą. Ale może któraś z Was miała podobną sytuację? Napiszcie coś bo do jutra się wykończe.
 
reklama
Hm raczej bym się nastawila na najgorsze, przykro mi ale spadek bety nie wróży dobrze ,aczkolwiek różnie bywa ,trzymam kciuki
Ja już się chyba też nie nastawiam..bardziej boję się że będę musiała przejść łyżeczkowanie :( skoro beta rośnie, to chyba znaczy ze nie zbliża się poronienie, a z kolei rośnie za mało jak na to żeby z ciąża było jeszcze dobrze. Jestem przerażona szczerze mówiąc.
 
Dziewczyny, moja sytuacja wygląda tak: jestem w 7 t.c. Na poczatku beta bardzo ładnie przyrastała, az do wartości 12 550. Tu ginekolog zobaczył pęcherzyk, ciałko żółte i echo zarodka. 3 dni po tym wyniku beta 11 400.. załamałam się. Ginekolog kazał odstawić duphastoni czekać na krwawienie. Dwa dni nic sie nie zmieniło, nie czułam już objawów ciąży. Potem nagle zaczęły mnie boleć piersi. Powtórzyłam bete. 11 500. Czyli wzrost o 100. To było dzisiaj. Jutro znowu mam usg. Wiem, że na forum nie znajdę nikogo ze szklaną kulą. Ale może któraś z Was miała podobną sytuację? Napiszcie coś bo do jutra się wykończe.
To że spada to fakt nic dobrego nie wróży ale na taich poziomach już beta nie rośnie tak jak na początku. Może jeszcze nie wszystko stracone [emoji848][emoji848]
 
Dziewczyny, ja jeszcze nie dowierzam, ale na wizycie sie dowiedziałam że nasze maleństwo dalej sie dzielnie trzyma, ma 4,5 mm i widziałam bijące serduszko. Lekarz powiedział ze beta czasem nie jest miarodajna, w pewnym momencie przestaje rosnąć i na tym etapie ciąży juz tylko wierzymy w usg. Powiedzial ze można zacząć sie pomału cieszyć ale za 9 dni mam jeszcze raz przyjechać. Nie dotarło to jeszcze do mnie. To będzie najdłuższe 9 dni w moim życiu 😅😅 Piszę to wszystko bo sama przeszukałam cały Internet w poszukiwaniu wiadomości o tej cholernej becie i nie znalazłam prawie nic na temat podobnych sytuacji do mojej. Proszę Was trzymajcie na nas kciuki bardzo mocno, to dziecko jest wyczekiwane 10 lat. Chociaż w sumie juz straciłam rachubę.
 
reklama
reklama
Do góry