reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

BEZRADNA ZONA

reklama
odejdz od tyrana.Wiem ze latwo sie mowi ale szkoda Twojego zycia.
Tak, zrób to, kiedy czytałam Twój post, to nie mieściło mi się w głowie, jak facet może tak postępować. Ja nie wyobrażam sobie, żeby mój facet mógł mnie uderzyć, zresztą on też.... a Ty piszesz, że masz to na porządku dziennym.... napewno niełatwo układac sobie wszystko od nowa, ale to chyba lepsze, niż znosić takiego kogoś na co dzień.... zamiast go prowokować poprostu się od niego uwolnij... pomyśl też, że Twoi synkowie widzą, jak mąz Cię traktuje. To napewno jakoś na nich wpłynie - albo będą nienawidzić ojca do końca życia, albo w przyszłości będą to robić własnym żonom. Pomyśl też o tym. Życzę Ci dużo siły - nie daj się sterroryzować.

pozdrawiam
nikita
 
honziu trzymaj sie i sie nie daj. wiesz ze odejsc od niego to najlepsze wyjscie, dla ciebie i dal chlopców.
On nie miał nigdy powodu żeby Cię uderzyć.

KLeopatra ja sie dziwie, że Ty z tym człowiekiem przyszłośc planujesz tj. dzidziulka. Dla mnie to tyle, że w razie czego będzie mu łatweij Ciebie zatrzymać. Nie chce byc złym prorokiem, więc życze powodzenia.
 
Uderzył raz, na pewno uderzy nie jeden raz!!! Mój ex mąż pierwszy raz uderzył mnie jak bylismy parą. Przez 3 lata była cisza. Później znowu dostałam znowu, a jak sie urodził nasz syn, skończyła się sielanka... Juz od kilku lat nie jesteśmy małżeństwem :-)
nie ma co się zastanawiać rzucić chlopa i tyle, wspaniali ludzie są wokół nas i nie warto sie zastanawiać czy uderzy znowu!
 
Wszyscy wiemy, że odejść nie jest łatwo - dzieci, wiara, wspólny dobytek, marzenia, wspomnienia. Ciężko jest to wszystko przekreślić, ale wydaje mi się, że ciężej jest z tym wszystkim żyć. Z tym bólem fizycznym i psychicznym. Mąż powinien być oparciem, przy nim powinnyśmy czuć się bezpiecznie (i odwrotnie), a czy można tak się czuć gdy on leje? Do tego dochodzi szacunek, który pozwalając na ciosy (według mnie za 2 razem to się już pozwala) niestety gdzieś zanika. Szacunek do niego i siebie. A co to za małżeństwo bez szacunku?
A najgorsze to jest to co myślą widzą i czują dzieci w takich sytuacjach. I niech nikt mi nie mówi, że dzieci są małe i nierozumieją co się dzieje. Może nierozumieją, ale czują. Płodząc dzieci stajemy się za nie odpowiedzialne i to co my im pokażemy, jaki świat im stworzymy procentuje w ich przyszłości. Dzieci wychowywane w rozbitych rodzinach, owszem mają trudniej, ciężej, samotniej. Ale to nic w porównaniu ze strachem i brakiem poczucia bezpieczeństwa jaki mają w maltretowanej ale "całej" rodzinie. Miłości w ten sposób nie można ich nauczyć - tego nie da się udawać.

Ale się rozpisałam...
PS. Po 1 razie - ja bym spakowała mu walizki.
 
reklama
Nam kobietom czasem uczucia przslaniaja realia!! warto pamietac o tym ze jestes czlowiekiem i nie mozesz pochylac glowy przed innym ludziem tylko dlatego ze on sobie tak zyczy!! u mnie w domu ojciec mial tzw. cieta reke pewnego razu jak chcial mnie udezyc a bylam niezla pannica udezylam go w twarz byalm jedyna osoba okazalo sie ktora sobie na to pozwolila od tego momentu nigdy ojciec nawet na mnie glosu nie podniosl!!! rozne sa metody obrony ale napewno tzreba cos robic a nie czekac... a przemoc fizyczna jest niesamowitym upokorzeniem nie warto sobie na to pozwalac nasze zycie jest jedno i szybko sie konczy nie ma nastepnej proby -czy warto?? ty jestes najwazniejsza osoba na swiecie to czego uczyla mnie babcia...
 
Do góry