reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

BLW czyli baby-led-weaning

reklama
Ja tobie gratuluje głupoty i tego że namawiasz inne mamy do takich rzeczy
poczytałam troszkę o tej metodzie i nie ma w niej mowy o kotletach dewolajach surowej kapuście czy tego typu rzeczach . wystarczy prosty link z brzegu

Koniec z teorią, zaczynamy praktykę z BLW!

robisz dziecku krzywde niszcząc mu wątrobe i nerki . :no:

Szkoda mi Twojego dziecka .

Misslena - w opisach Blw jest wyraźnie że nie nadaje się dla dzieci z alergiami , a skaza nią jest , także nie słuchaj szanownej kolezanki , bo dziecku możesz tylko pogorszyć .

Chciałabym Cię uświadomić, że czytałam chyba już wszystko co jest dostepne o BLW
Może sama powinnaś przeczytać książkę o BLW: "Bobas lubi wybór" Gill Rapley, Tracy Murkett
Nikogo nie namawiam do tej metody, tylko polecam, gdyż sama jestem nią zachwycona.
Nie rozumiem czemu tak naskoczyłyscie na nasz temat:baffled: .......
Jeżeli chcecie karmić łyżeczką, nic nie stoi na przeszkodzie i ja tego nie krytykuję.
Jestem tylko ciekawa skąd wyczytałyście, że obciąża się dziecku wątrobę i nerki???....
Przecież czy ja dam małej słoiczek z marchewką, czy też dam jej cała marchewkę ugotowana na parze, to jest to samo, tylko nie papkowate.
Tak jak napisałam wcześniej, moja lekarka lubi tę metodę.
Za to położna już sceptyczniej patrzy nią. Ilu ludzi, tyle opinii.

Tak dla wyjaśnienia, napisałam Misslenie, której dzidziuś ma skazę białkową, że powinna spytać się lekarza

Podobno nie należy dawać cytrusów, ale lepiej jak dowiesz się wszystkiego od lekarza.
Szczerze mówiąc nie miałam do czynienia ze skazą białkową wiec naprawdę nie wiem.
Ogólnie przy BLW dziecko je wszystko.
Dowiedz się czego nie możesz dawać i dawaj wszystko inne :-)
Jeżeli mała je już łyżeczka może być odrobinę trudniej z BLW

Jestem także ciekawa, gdzie jest napisane, że dziecko ze skazą nie może jeść metoda BLW? Szukałam i nie znalazłam.
Jedynie co znalazłam to:
Przeczytajcie ostatnie zdanie
Aby dziecko jadło bezpiecznie

Cytat z ksiązki:
"Czy są dzieci, którym nie powinno sie wprowadzać stałych pokarmów przy użyciu tej metody?

BLW jest możliwe dzieki rozwinięciu sie u niemowlęcia normalnych umiejętności, może więc nie być odpowiednie dla wszystkich dzieci. Karmienie łyżeczką albo łączenie karmienia łyżeczką i kawałkami jedzenie może być lepsze dla dzieci opóźnionych w rozwoju, ze słabością mięśni lub deformacjami ust, rąk, ramion i pleców (na przykład przy zespole Downa, porażeniu mózgowym, rozszczepie kręgosłupa). Także w tych przypadkach nie należy jednak całkowicie unikać podawania dziecią kawałków jedzenia, bo moga być najlepszym sposobem na rozwój dokładnie tych umiejętności, z którymi są problemy. Dzieci z zaburzeniami pokarmowymi mogą potrzebować specjalnych pokarmów, których nie będzie można podać w formie i konsystencji niezbednej do samodzielnego jedzenia. Ale nie znaczy to, że powinno się rezygnować z podawania w ten sposób tych pokarmów, które mogę w ten sposób jeść."
 
Ostatnia edycja:
Ja tobie gratuluje głupoty i tego że namawiasz inne mamy do takich rzeczy
poczytałam troszkę o tej metodzie i nie ma w niej mowy o kotletach dewolajach surowej kapuście czy tego typu rzeczach . wystarczy prosty link z brzegu

Koniec z teorią, zaczynamy praktykę z BLW!

robisz dziecku krzywde niszcząc mu wątrobe i nerki . :no:

Szkoda mi Twojego dziecka .

Misslena - w opisach Blw jest wyraźnie że nie nadaje się dla dzieci z alergiami , a skaza nią jest , także nie słuchaj szanownej kolezanki , bo dziecku możesz tylko pogorszyć .

Podajesz link, którego chyba sama dobrze nie przeczytałaś...:no:
Jest tam czarno na białym napisane: Śniadania i kolacje - dziecko je to co rodzice, o ile nie jest za ostre, za “sztuczne” oraz pod warunkiem braku alergii.
Dodatkowo proponujemy dziecku zestawienia takie jakie znalazłyby się np. w zupie - zamiast rosołku w postaci papki- podajemy kawałki marchwi, ryż/makaron, kawałeczki mięsa, inne jarzyny.

itd.
 
Podajesz link, którego chyba sama dobrze nie przeczytałaś...:no:
Jest tam czarno na białym napisane: Śniadania i kolacje - dziecko je to co rodzice, o ile nie jest za ostre, za “sztuczne” oraz pod warunkiem braku alergii.
Dodatkowo proponujemy dziecku zestawienia takie jakie znalazłyby się np. w zupie - zamiast rosołku w postaci papki- podajemy kawałki marchwi, ryż/makaron, kawałeczki mięsa, inne jarzyny.

itd.

chyba Ty nie doczytaś od kiedy to na kolacje je się dewolaje które Ty serwujesz dziecku ? To jest danie kolacyjne . O rozwaleniu wątroby czy nerek właśnie mi chodziło o takiego kotleta , a nie o dawanie dziecku kawałków warzyw.
No właśnie pod warunkiem braku alergi a skaza jest alergią. Sama sobie przeczysz
 
Ja daje Nikoli to na co nie jest uczulona, wszystkie warzywa je, owoce poza gruszkami nie wywołują żadnej reakcji, tak samo chrupki kukurydziane itd... Nie dawałabym dziecku tego co może mu zaszkodzić.
 
Ja daje Nikoli to na co nie jest uczulona, wszystkie warzywa je, owoce poza gruszkami nie wywołują żadnej reakcji, tak samo chrupki kukurydziane itd... Nie dawałabym dziecku tego co może mu zaszkodzić.

Właśnie, bo to wiadomo, że żadna mama nie chce zaszkodzić własnemu dziecku :) :tak:
 
chyba Ty nie doczytaś od kiedy to na kolacje je się dewolaje które Ty serwujesz dziecku ? To jest danie kolacyjne . O rozwaleniu wątroby czy nerek właśnie mi chodziło o takiego kotleta , a nie o dawanie dziecku kawałków warzyw.
No właśnie pod warunkiem braku alergi a skaza jest alergią. Sama sobie przeczysz

Nie mam zamiaru wchodzić z toba w wymiane zdań. Według mnie źle interpretujesz to co czytasz.
Kazda mama sobie to przeczyta i sama zdecyduje, bo ja odwrotnie do ciebie nic nie narzucam.
A ten temat był do dzielenia się doświadczeniami, a nie do tego co wy teraz tu zrobiłyście.
A tak w ogóle wczoraj jadłyśmy naleśniki, było suuuperrr :laugh2:
 
reklama
Gossha, uważasz, że śmiech w tym kontekście jest na miejscu? Każdy argument jest dobry, żeby poprzeć swoją tezę?

Sorry to nie był śmiech
Tylko w moim miemaniu uśmiech, że to nie tylko liczy się dzieci do pierwszego roku życia
Masz racje tego uśmiechu nie powinno być, ale nie o to mi chodziło :sorry:
Chodzi mi o to, że nieszczęśliwe przypadki zdarzają się w każdym wieku, także u dorosłych osób i nie ma co tu oskarżać BLW
tylko o to mi chodziło
 
Do góry