reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Polecam abonament na ebooki 🙂 Nie zbankrutujesz, a będziesz mogła dużo czytać.

Ja też miewałam i nadal miewam bóle i twardnienia spowodowane jelitami – raz byłam na IP i przy okazji zapytałam o to i lekarka mi powiedziała, żeby się tym nie przejmować jakoś specjalnie i to nie są skurcze 🙄 Mi tam ciagle coś się dzieje z tymi jelitami ☹️

U mnie skracanie szyjki na początku było bezobjawowe, a potem zdarzały się takie pojedyncze ukłucia w szyjce (np. 3 w ciągu kilku minut) i wtedy wiedziałam, że coś się dzieje, ale po prostu umawiałam się do lekarza swojego.

Niestety z tymi różnymi bólami to chyba też tak, że im wyższa ciąża tym jest ich więcej/częściej się pojawiają. Przynajmniej ja tak to odbieram. W ostatnim tygodniu trochę sobie pozwoliłam na częstsze wstawanie i ciagle coś pobolewało. Wczoraj miałam wizytę kontrolną i nie jest gorzej. Lekarz mówi, że też szew ciągnie itd. Bądź tu człowieku mądry 😬

Generalnie jeśli coś Cię naprawdę niepokoi to się nie zastanawiaj i jedź na IP. Lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić, ale dobrze też że nie panikujesz (zazdro!) 😀
A który u Ciebie tydzień? I jak z szyjka?
Najchętniej to bym chciała USG szyjki codziennie albo chociaż raz na kilka dni ;) aleeee na IP mam ok 30 minut autem, tam też się spędza ok 2 godzin więc staram się nie jeździć za często...bo to jednak też wysiłek i być może niepotrzebne obciążenie :( szczególnie że ona izbie trzeba siedzieć ..
U mnie ta szyjka jest taka krótka, że chyba na jakieś większe odstępstwa od leżenia pozwolę sobie po 30tc, jeśli wszystko będzie ok....
 
reklama
A czy bierzecie nospe lub coś w tym rodzaju? Ja dostałam scopolan 3x1 i zastanawiam się czy to dobrze brać tak rozkurczowe cały czas. Zapytam lekarza na kolejnej wizycie... Oprócz tego oczywiście luteina i zaczęłam brać też magnez
 
No właśnie chce jutro jakieś zamówienie w zrobić, może jednak coś uda mi się przeczytać....

A jak u was z bólami ? Dostałam przy wypisie ze szpitala informacje żeby zgłaszać się na IP w razie niepokojących objawów. Lekarz mówi że poznam skurcze, ale np. wczoraj chyba niepotrzebnie zjadłam jabłko i później bolał mnie brzuch, i jakby wzdęcia i zaparcia, a później już trochę spanikowałam że jak trochę stwardniał , że może jednak jakieś skurcze są :/ najgorsze jest to, że przed szwem wogole nie czułam, że szyjka się skraca. Miałam jakieś tam lekkie bóle, ale przecież wszystko nam się w środku rozciąga, więc nie wpadałam w jakąś panikę...a teraz już sama nie wiem, który ból jest OK
Myślę że kiedy będziesz miała skurcze nie przeoczysz tego. Brzuch staje się wtedy twardy, taki zbity aż. W szpitalu mówili mi że jest twardy od pępka aż do spojenie łonowego. Ja poprzednio przy skurczach miałam tak że w momencie napinanie się (bolesnego) brzucha miałam jednocześnie okropny ból krzyża. Nie jest to pocieszenie ale ja też na każde napięcie brzucha wpadam w panikę. Moja mała jest teraz na etapie wypinania się bardzo mocno 😂 czasem wygląda to kominicznie bo w jakiejś części brzucha mam wielką bolesną kule
 
A czy bierzecie nospe lub coś w tym rodzaju? Ja dostałam scopolan 3x1 i zastanawiam się czy to dobrze brać tak rozkurczowe cały czas. Zapytam lekarza na kolejnej wizycie... Oprócz tego oczywiście luteina i zaczęłam brać też magnez
Ja min. do 32tc mam brać nifedipin, no i klasycznie magnez w dużych dawkach. Na razie nifedipin daje radę 💪 jeśli pojawią się skurcze mam się zgłosić do szpitala na zwiększenie dawki. Ach no i podstawa probiotyki dopochwowo
 
Myślę że kiedy będziesz miała skurcze nie przeoczysz tego. Brzuch staje się wtedy twardy, taki zbity aż. W szpitalu mówili mi że jest twardy od pępka aż do spojenie łonowego. Ja poprzednio przy skurczach miałam tak że w momencie napinanie się (bolesnego) brzucha miałam jednocześnie okropny ból krzyża. Nie jest to pocieszenie ale ja też na każde napięcie brzucha wpadam w panikę. Moja mała jest teraz na etapie wypinania się bardzo mocno 😂 czasem wygląda to kominicznie bo w jakiejś części brzucha mam wielką bolesną kule
No to u mnie brzuch jakby napina się nad pępkiem :o ale bobaski tak szaleją że pewnie przepychają wszystko i ja już nie odróżniam kiedy co mnie boli...😅 Też jak czuje że się jakoś bardzo wiercą to włączam muzykę relaksacyjna ..ale nie wiem czy to coś pomaga :D mi na psychikę trochę
 
Ja min. do 32tc mam brać nifedipin, no i klasycznie magnez w dużych dawkach. Na razie nifedipin daje radę 💪 jeśli pojawią się skurcze mam się zgłosić do szpitala na zwiększenie dawki. Ach no i podstawa probiotyki dopochwowo
Ja mogę polecić probiotyk trivagin, jest doustny, ale też dobrze działa. A jak duże dawki magnezu? Ja biorę póki co 300mg dziennie
 
No to u mnie brzuch jakby napina się nad pępkiem :o ale bobaski tak szaleją że pewnie przepychają wszystko i ja już nie odróżniam kiedy co mnie boli...😅 Też jak czuje że się jakoś bardzo wiercą to włączam muzykę relaksacyjna ..ale nie wiem czy to coś pomaga :D mi na psychikę trochę
No u ciebie dwa maluszki także pewnie rozpychają się bardziej 😁
 
Ja mogę polecić probiotyk trivagin, jest doustny, ale też dobrze działa. A jak duże dawki magnezu? Ja biorę póki co 300mg dziennie
Ja chwilowo Probiotyk lactovaginal ale nie jestem zadowolona bo ja mam akurat problem że przy wkładaniu ta żelowa osłonka przykleja mi się do nabłonka i go podrażnia 🙄 a to chwila i u mnie zaraz jakieś zakażenie...
Magnez biorę 3x300mg dziennie
 
Ja jestem obecnie w 33+4 i mam założone dwa szwy (pierwszy w 17 tygodniu, drugi w 24). Leżę od 16 tygodnia i biorę progesteron, potas i magnez (3x1 magne b6 i 3x1 aspargin). W efekcie tych wszystkich działań szyjka ma 15 mm (w najgorszym momencie miała 5mm). Miałam podane sterydy na płuca dla synka, gdyż w zasadzie od 16 tygodnia mam rozwarcie wewnętrzne (tzw. lejek) i w zasadzie już 2 razy było ryzyko, że urodzę lada moment. Biorę też probiotyki na jelita i ciążowe suple. Właśnie złapałam infekcje, więc jak skończę antybiotyk to będę tez brać lactovaginal.

Ja w zasadzie te napięcia brzucha mam głównie (albo i tylko) od jelit i jak sobie pofolguje to na drugi dzień często mi brzuch twardnieje 🥵 W takich momentach tylko biorę nospe – lekarz kazał brać doraźnie, maksymalnie 3x2 tabletki. Jeszcze mi się nie zdarzyło wziąć tej największej dawki 🙂
 
reklama
Ja jestem obecnie w 33+4 i mam założone dwa szwy (pierwszy w 17 tygodniu, drugi w 24). Leżę od 16 tygodnia i biorę progesteron, potas i magnez (3x1 magne b6 i 3x1 aspargin). W efekcie tych wszystkich działań szyjka ma 15 mm (w najgorszym momencie miała 5mm). Miałam podane sterydy na płuca dla synka, gdyż w zasadzie od 16 tygodnia mam rozwarcie wewnętrzne (tzw. lejek) i w zasadzie już 2 razy było ryzyko, że urodzę lada moment. Biorę też probiotyki na jelita i ciążowe suple. Właśnie złapałam infekcje, więc jak skończę antybiotyk to będę tez brać lactovaginal.

Ja w zasadzie te napięcia brzucha mam głównie (albo i tylko) od jelit i jak sobie pofolguje to na drugi dzień często mi brzuch twardnieje 🥵 W takich momentach tylko biorę nospe – lekarz kazał brać doraźnie, maksymalnie 3x2 tabletki. Jeszcze mi się nie zdarzyło wziąć tej największej dawki 🙂
Jesteś silna, tyle już wytrwałaś !! Teraz to już z górki :)
Ja się śmieję że to będą pierwsze wakacje, które chce żeby zleciały jak najszybciej... Po 20tc myślałam że już nic się złego nie może wydarzyć. Nawet lekarz mówił że z szyjką nie będzie problemów...chyba wykrakał... Po badaniu połówkowym zaczęłam wreszcie odżywać, no ale nie trwało to długo...cieszę się, że chociaż mąż mnie wspiera, ale w tygodniu jak będzie w pracy to na prawdę obawiam się o swoją psychikę.. jeszcze najgorsze , że w otoczeniu najbliższym nie mam nikogo kto miał problemy z zajściem w ciążę czy z sama ciąża i ciężko z kimś pogadać. Każdy albo wypytuje się co to pessar/szyjka itd (a nie mam ochoty odpowiadać na te pytania po raz setny) albo dostaje tylko radę, żeby się nie martwić i że będzie dobrze...więc momentami gdyby nie mąż to czułabym się pozostawiona sama sobie :(
 
Do góry