reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ktg zapisze czynność skurczową, jak najbardziej. Zdarzają się jednak sytuacje, że Ty czujesz twardość brzucha/napinianie a ktg nie jest w stanie tego zarejestrować, pewnie na zbyt małą amplitudę skurczu (ważne też są: lokalizacja peloty, jej przyciśnięcie do skóry, kalibracja). Ja w pierwszej ciąży miałam peloty przypinane takimi pasami i one dużo lepiej rejestrowały skurcze, teraz dają taką siatkę i przy niej często muszę przytrzymywać te peloty, bo nie zbierają dobrze i ruchów, i skurczów.

To ja miałam KTG z takimi gumami nie jakaś siateczką, i właśnie miałam takie jedno napięcie brzucha w trakcie takie jakby wypychanie się dziecka, i nigdy nie wiedziałam czy traktować to jako skurcz czy właśnie jako wypychanie się go, ale nie pokazał się wtedy skurcz.

Dopiero po tygodniu od podania cukier wrócił do normy w moim przypadku
A powiedz mi proszę jeszcze, czy ty miałaś sama dietę, czy brałaś insulinę?

Boze to wszystko takie trudne ze ja nie wiem jak ci lekarze wgl jakies decyzje podejmuja, te szyjki u kazdej zupelnie inaczej sie zmieniaja-jednej poleci w ciagu dnia a druga z rozwarciem 2 mies chodzi i tez jest ok- podziwiam ten zawod ;)
Dokładnie 😉 myślę, że im też ciężko wybrać odpowiedni moment, ale wola czasami dmuchać na zimne ;) dlatego zaufałam mojemu lekarzowi, który najwięcej wie o tym co się u mnie dzieje w ciąży. Sama myślałam, żeby jeszcze chwilę poczekać, tak do 28tc bo wiadomo, że nawet nie myślę o tym, że młody mógłby za niedługo być już na świecie, ale już nawet wspominałam i nie rozmawiałam na temat moich przemyśle z nim ;)

Hej dziewczyny. Dzięki wielkie za słowa otuchy! Melduje się ze szpitala. Pierwsza dawka sterydów podana, i leci pompa z tokolitykiem. Jestem strasznie przetyrana najpierw podczas przyjęcia na izbie spędziłam 3h!!!!! A teraz te wszystkie wymazy, badania itd. Sytuacja wg. Lekarza przyjmującego określana jako srednia. Mam nadzieje ze leki wkrótce zaczną działać. Będę informować. Dzięki jeszcze raz za wsparcie! W tym jest wielka siła! 🤗

Dla lekarzy średnio, czyli jest spoko :D tu niektóre dziewczyny już pisały, że też dostawały informacje od lekarzy, że nie ma szans na dotrzymanie i zaraz urodzą, a one leżały po kilkanaście tygodni i później to lekarze byli w szoku :D dlatego wiem, że dla nich to też zagadka jak zachowa się dana szyjka ;) Dawaj znać na bieżąco! Jakie badania ci robią co podają, i wogole jak się czujesz ;) Tylko pozytywne myślenie nas uratuje 😉
 
reklama
W moim przypadku dieta wystarczyła na opanowanie cukrów, teraz sobie nawet mogę pozwolic na kawałek czekolady I lody
Ja również co bym nie zjadła mam cukry okej, trochę miałam na początku problem z cukrami na czczo, musiałam kombinować, bo zdarzały się przekroczenia, co prawda niewielkie bo max. 95, ale udało się uregulować ;) ale ja od 7tc na diecie ;) dlatego boję się, żeby teraz na koniec po tych 20 tygodniach bez insuliny jej nie dostać przez sterydy 😁
 
To prawda z szyjkami jest różnie. Mój dr opowiadal mi jak jego pacjentka na wizycie miała szyjkę 4 cm i twarda a w ciągu tygodnia po wizycie jej się zgładziła i urodziła dziecko... także jest to wielka niewiadoma😱
Dziewczyny trzymam za Was kciuki i na pewno uda Wam się wylezec i urodzić o czasie swoje maleństwa 😘

Dzisiaj miałam ciężka noc, brzuch mnie raz zabolał i non stop miałam twardy. Chyba poród już jest coraz bliżej...od trzech dni nie biorę już buscopanu na te twardnienia.
I chyba, tak mi się wydaje, dzisiaj odszedł mi czop śluzowy...także koniec i z luteina, bo to już bezsensu ładować w siebie...

Wiecie co od 20 tc ciąży był stres o donoszenie ciąży, a teraz mam stresa przed porodem...czy poradzę sobie z opieką nad maleństwem (moje pierwsze dziecko 🙈) i samego porodu...czy nie będzie komplikacji...ja się tak operacji kręgosłupa nie bałam, jak porodu😱🙈mimo że tak czekamy na synka ❤
 
To prawda z szyjkami jest różnie. Mój dr opowiadal mi jak jego pacjentka na wizycie miała szyjkę 4 cm i twarda a w ciągu tygodnia po wizycie jej się zgładziła i urodziła dziecko... także jest to wielka niewiadoma😱
Dziewczyny trzymam za Was kciuki i na pewno uda Wam się wylezec i urodzić o czasie swoje maleństwa 😘

Dzisiaj miałam ciężka noc, brzuch mnie raz zabolał i non stop miałam twardy. Chyba poród już jest coraz bliżej...od trzech dni nie biorę już buscopanu na te twardnienia.
I chyba, tak mi się wydaje, dzisiaj odszedł mi czop śluzowy...także koniec i z luteina, bo to już bezsensu ładować w siebie...

Wiecie co od 20 tc ciąży był stres o donoszenie ciąży, a teraz mam stresa przed porodem...czy poradzę sobie z opieką nad maleństwem (moje pierwsze dziecko 🙈) i samego porodu...czy nie będzie komplikacji...ja się tak operacji kręgosłupa nie bałam, jak porodu😱🙈mimo że tak czekamy na synka ❤

A wizyty teraz masz jakoś częściej? Chodzisz na jakieś ktg?

Ja to na takim etapie jak Ty jesteś to już chyba chciałabym być w szpitalu, żeby w domu nie zejść na zawał zastanawiając się czy to już czy jeszcze, tym bardziej że do szpitala mam ponad 100 km :o

Jeśli chodzi o stres związany z opieką to też się strasznie boję, ale podobno samo wszystko przychodzi - oby :)
 
A wizyty teraz masz jakoś częściej? Chodzisz na jakieś ktg?

Ja to na takim etapie jak Ty jesteś to już chyba chciałabym być w szpitalu, żeby w domu nie zejść na zawał zastanawiając się czy to już czy jeszcze, tym bardziej że do szpitala mam ponad 100 km :o

Jeśli chodzi o stres związany z opieką to też się strasznie boję, ale podobno samo wszystko przychodzi - oby :)
Niestety z powodu stresu przed porodem nie zamykają w szpitalu 😁. Gdyby tak było większość z nas by się tam zbunkrowała na 2-3 tyg przed porodem.
@Annszul przed chwilą czytałam wątek - nowy, dziewczyna 36 tc, odszedł jej czop, szyjka zgładzona, rozwarcie 2 cm, dziś 39+3 nadal czeka na poród, a lekarz jej wróżył, że już już bo czuje główkę podczas badania. Także nawet jeśli odszedł czop, to jeszcze nie oznaka. Oczywiście, może to być jutro albo za 2 dni, ale równie dobrze po terminie. Każda z nas miała obawy przy 1 maleństwie, ja je mam przy drugim, po 6 latach. Ale jeśli mogę dać Tobie radę - nie daj sobie nic wmówić: jak karmić, jak kąpać, jak nosić, jak ubierać itp. Ty jesteś matką i Twoja intuicja jest najważniejsza. To, czego żałuję przy 1 córce, że zdecydowaliśmy się na pomoc fizjo trochę (za) późno - zaproście kogoś fajnego, żeby Wam pokazał jak pielęgnować maleństwo, jak stymulować, jak kłaść na brzuchu, jak nosić, a może i chustować, masować.
 
A wizyty teraz masz jakoś częściej? Chodzisz na jakieś ktg?

Ja to na takim etapie jak Ty jesteś to już chyba chciałabym być w szpitalu, żeby w domu nie zejść na zawał zastanawiając się czy to już czy jeszcze, tym bardziej że do szpitala mam ponad 100 km :o

Jeśli chodzi o stres związany z opieką to też się strasznie boję, ale podobno samo wszystko przychodzi - oby :)
Nie wizyty normalnie co 2 tygodnie...teraz mam mieć ostatnia w sobotę w 38 tc. Zobaczymy czy wytrzymam 😁Na ktg mnie lekarz nie skierował, jakby coś się działo, to mam jechać do szpitala.
Ja niby mam 21 km do szpitala, ale z pod Warszawy dojechać na Mokotów nie jest zawsze tak łatwo i szybko. O matko 100 km, to w razie co musisz szybko się zbierać 😘jakbym tyle miała, to zeszlabym na zawał w domu...
 
Niestety z powodu stresu przed porodem nie zamykają w szpitalu 😁. Gdyby tak było większość z nas by się tam zbunkrowała na 2-3 tyg przed porodem.
@Annszul przed chwilą czytałam wątek - nowy, dziewczyna 36 tc, odszedł jej czop, szyjka zgładzona, rozwarcie 2 cm, dziś 39+3 nadal czeka na poród, a lekarz jej wróżył, że już już bo czuje główkę podczas badania. Także nawet jeśli odszedł czop, to jeszcze nie oznaka. Oczywiście, może to być jutro albo za 2 dni, ale równie dobrze po terminie. Każda z nas miała obawy przy 1 maleństwie, ja je mam przy drugim, po 6 latach. Ale jeśli mogę dać Tobie radę - nie daj sobie nic wmówić: jak karmić, jak kąpać, jak nosić, jak ubierać itp. Ty jesteś matką i Twoja intuicja jest najważniejsza. To, czego żałuję przy 1 córce, że zdecydowaliśmy się na pomoc fizjo trochę (za) późno - zaproście kogoś fajnego, żeby Wam pokazał jak pielęgnować maleństwo, jak stymulować, jak kłaść na brzuchu, jak nosić, a może i chustować, masować.
To prawda, a szkoda co 😁😉

O dziękuje za radę 😘 i tak zamierzam z mężem po urodzeniu synka złapać kontakt z jakimś fizjo, żeby u synka wszystko było ok i ewentualnie szybko skorygować ewentualne błędy.
Tak wiem, moja znajoma dwa tygodnie chodziła jeszcze w ciąży po tym😊 zobaczymy co przyniosą najbliższe dni...a sądzę że jak już nie biorę już na te skurcze i od dzisiaj koniec z luteina, to szybko pójdzie...
 
Dziewczyny, za dwa dni mam 23 tydzien. Wciąż leżę, a mimo to czasami odczuwam taki ból na samym dole miednicy, doslownie w kroku. Jakby siniaki, bolace przy dotyku. I czasami mrowienie, dretwienie wnetrza ud. Pamietam, że dwa lata temu też mniej wiecej w polowie ciąży miewalam podobne bóle. No ale wtedy normalnie chodziłam. A teraz ciagle leze plackiem 😳 Któraś z Was coś podobnego miewala?
 
Ostatnia edycja:
reklama
To prawda z szyjkami jest różnie. Mój dr opowiadal mi jak jego pacjentka na wizycie miała szyjkę 4 cm i twarda a w ciągu tygodnia po wizycie jej się zgładziła i urodziła dziecko... także jest to wielka niewiadoma😱
Dziewczyny trzymam za Was kciuki i na pewno uda Wam się wylezec i urodzić o czasie swoje maleństwa 😘

Dzisiaj miałam ciężka noc, brzuch mnie raz zabolał i non stop miałam twardy. Chyba poród już jest coraz bliżej...od trzech dni nie biorę już buscopanu na te twardnienia.
I chyba, tak mi się wydaje, dzisiaj odszedł mi czop śluzowy...także koniec i z luteina, bo to już bezsensu ładować w siebie...

Wiecie co od 20 tc ciąży był stres o donoszenie ciąży, a teraz mam stresa przed porodem...czy poradzę sobie z opieką nad maleństwem (moje pierwsze dziecko 🙈) i samego porodu...czy nie będzie komplikacji...ja się tak operacji kręgosłupa nie bałam, jak porodu😱🙈mimo że tak czekamy na synka ❤
Taa mi moj tez opowiadal jak mial pacjentke z rozwarciem 3 cm bez szyjki wgl i tak kilka mies wytrzymala :) wiec z tymi szyjkami nic nie wiadomo -kochana to przeciez normalne ze sie boimy porodu i wgl tego czy sobie poradzimy! Ja porodu tez sie bede bala (na razie w glowie cel by donosić o porodzie nie mysle) i to moje drugie dziecko wiec wiem ze jako rodzice z mężem se poradzimy ;) przy drugim pod tym kątem juz jest o wieeele mniej obaw-z pierwszym to sie tak człowiek piesci, przezywa z drugim juz dużo spokojniej;) ja to sie boje karmienua piersia, z synkiem to mialam dosc traumatyczne przezycia (nie chcial ssac, malo mleka, bardzo bolało, musialam ściągać-ostatecznie butla i mm) takze uwazam ze kobieta ma naprawde nielatwo w tym zawodzie "matki" ;)
 
Do góry