reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bostonka, a starania

Tysiekk

Początkująca w BB
Dołączył(a)
19 Lipiec 2019
Postów
26
Hej, otworzyłam nowy temat, bo nie znalazłam nigdzie odpowiedzi na moje pytanie.
Młody przyniósł bostonkę ze żłobka, zaraziłam się i ja 😏. Przechodzimy ją w miarę łagodnie. Dzisiaj mam 7 dc, więc do owulacji jeszcze ok 7-10 dni. Myślicie, że możemy się śmiało starać, czy odpuścić ? Wiem, że bostonka jest niebezpieczna dla samej ciąży, ale co w przypadku starań 🤔?
 
reklama
Moim zdaniem chyba lepiej poczekac do nast cyklu. Potem cokolwiek bedzie nie tak i sie bedziesz zastanawiac, czy to przez chorobe czy nie. Choroba moze tez wplywac na jakosc dojrzewajacego jajeczka.
 
Hej, otworzyłam nowy temat, bo nie znalazłam nigdzie odpowiedzi na moje pytanie.
Młody przyniósł bostonkę ze żłobka, zaraziłam się i ja 😏. Przechodzimy ją w miarę łagodnie. Dzisiaj mam 7 dc, więc do owulacji jeszcze ok 7-10 dni. Myślicie, że możemy się śmiało starać, czy odpuścić ? Wiem, że bostonka jest niebezpieczna dla samej ciąży, ale co w przypadku starań 🤔?
Przestajesz zarażać, w chwili zaniku zmian skórnych, ale wirus obecny jest w kale jeszcze jakiś czas... zdaje się nawet kilka tygodni. Zapytaj lekarza🙂
 
Hej, otworzyłam nowy temat, bo nie znalazłam nigdzie odpowiedzi na moje pytanie.
Młody przyniósł bostonkę ze żłobka, zaraziłam się i ja 😏. Przechodzimy ją w miarę łagodnie. Dzisiaj mam 7 dc, więc do owulacji jeszcze ok 7-10 dni. Myślicie, że możemy się śmiało starać, czy odpuścić ? Wiem, że bostonka jest niebezpieczna dla samej ciąży, ale co w przypadku starań 🤔?
Jak dla mnie za duże ryzyko.. U nas wada u synka wystąpiła już w momencie gdy komórki się dzieliły.. w pierwszych dniach.. Lepiej odpuścić jeden cykl niż później bić się z myślami... Także dla płodu najniebezpieczniejsze są te pierwsze dni/tygodnie..trzeba uważać..
 
Mi ginekolog poradził (nie przy Bostonce) żeby przy jakiejkolwiek infekcji odczekać do kolejnego cyklu.
 
Byłam w 7msc ciąży jak córka miała Bostonke i pediatra twierdziła "nic mi nie grozi"
Ginekolog miał inne podejście do tego:/ ja bym poczekała
 
Byłam w 7msc ciąży jak córka miała Bostonke i pediatra twierdziła "nic mi nie grozi"
Ginekolog miał inne podejście do tego:/ ja bym poczekała
Z tego co czytałam bostonka jest najgroźniejsza w I trymestrze. Jeszcze parę lat temu dorośli chorowali sporadycznie, teraz sie to zmienia.
 
reklama
Ja także przeszłam bostonke na początku II trymestru, usłyszałam, że w I mogłoby być źle..
Ja bym poczekała dla pewności
 
Do góry