do mnie co miesiac przychodzi health visitor, ostatnio przybrala mi 600g za caly miesiac co wczesniej tyle to mi przybierala za 2 tygodnie, nie napisalam wczesniej ze Kaltom jest wczesniakiem, urodzilam ja w 33 tygodniu i wazyla 1890 - 7 tygodni przed terminem. Teraz wazy 5350 jak poszlam zeby mi ja zwazyly w zeszlym tygodniu, jutro mam znowu wizyte ale nie spodziewam sie czegos wielkiego. Ona jest radosna caly czas, gawozy, chce sie bawic, chociaz jeszcze nie chyta zabawek do raczki. A z jej jedzeniem jest teraz koszmar, np. w nocy o 01.00 wypila mi 120 mleka a o 6.00 rano tylko 60 i byl placz, byla rozbudzona bo smiala sie do mnie, polozylam ja spac, obudzila sie o 8 wiec 8.30 dalam jej mleko i znowy wypila tylko 60 z wielkim placzem i po 3 probach. Potem o 11.30 wypila tylko 30 a o 12.30 130 ml, o 15.15 tylko 70ml. Jak probowalam dac jej wiecej to znowu byl placz. Ona nawet herbatki ani wody nie chce pic jak jest goraco, dzisiaj musialam dawac jej pic przez szczykawke bo cumel mi wypychala. Bylam z nia u lekarza jedna stwierdzila ze moze ma alergie na mleko, zrobilam badanie kupki ale bylo wszystko ok, teraz jak znowu bylam u lekarza to lekarka zbadala jej gardlo i bylo czyste, nie ma goraczki, wszystko jest ok, wiec ona nie widzi problemu dlaczego by nie chciala jesc. zreszta sluzba zdrowia tutaj ma duzo do zyczenia. Jej wogole neurolog w szpitalu nie widzial, a w Polsce wczesniaki sa pod scisla opieka neurologa do roku czasu. wczesniej to jadla nawet nie najgorzej, tak jest od prawie 2 tygodni, czasami ma dzien ze je ok ale tak jak dzisiaj to mi juz sil i nerwowo brakuje. Niby ma 4 miesiace ( czy po dliczeniu tych 7 tygodni - 12 teraz ) ale ona wyglada na jakies 2 miesiace bo na 3 miesieczne dziecko tez jest za mala. Jak mi ja wazyli w zeszlym tygodniu to za 25 dni przybrala 490g

zaczelam dawac jej mleko z kaszka w butelce przez 2 lub 3 dni ale jak wypila 120 to potem wogole nie chciala jesc. To samo bylo z deserkami, jak zjadla deserek lub troszke zupki po 2 godzinach nie chciala nic jesc. Teraz daje jej tylko mleko. Probuje karmic ja czesciej jak malo zje ale nie zawsze to wychodzi bo ona placze jak wezme ja na reke do karmienia. Naprawde nie wiem co robic bo tu nikt nie wie co zrobic jak dziecko nie chce jesc. Przy karmieniu mowie do niej, spiewam ale to nie pomaga, i tak placze, na brzuszek daje jej caly czas Infacol ale ona purta normalnie i odbija sie jej niekiedy ze 3 razy. Nie wiem co mam robic, watpie czy takim malym dzieciom daje sie cos na pobudzenie apetytu. Od niedzieli bede w Polsce wiec pojde do polskiego pediatry bo tu pediatre mam dopiero w styczniu a do stycznia to sie wykoncze

sil mi brakuje i cierpliwosci tez bo mam dosc tej walki z nia o kazda krople mleka. Nie mowie ze ona nic nie je tylko jak na siebie to je bardzo malo. Probowalam zmienic smoczek ale i to nie pomaga. Nie wiem czy odpuscic i poczekac, ze moze jej to przejdzie, ze moze to taki okres przejsciowy. Zeby napewno jej jeszcze nie ida. Strasznie sie martwie o jej wage, mam tylko nadzieje ze nie bedzie ona z niejadkow bo sie wykoncze

Ona jest taka malutka
