reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Byłe słomiane wdowy

reklama
milego dnia Ewcia ;-)
Beata 8 lat ,to kawal czasu..:szok:,pewnie latwo wam nie jest..my nie mieslismy tak dlugiej rozlaki,a i tak bylo ciezko zyc razem..najwazniejsze,ze chcecie byc ze soba..bo po tak dlugiej przerwie,czesto ludzie sie rozchodza..a wy jednak jestescie razem i dobrze..;-)
 
milego dnia Ewcia ;-)
Beata 8 lat ,to kawal czasu..:szok:,pewnie latwo wam nie jest..my nie mieslismy tak dlugiej rozlaki,a i tak bylo ciezko zyc razem..najwazniejsze,ze chcecie byc ze soba..bo po tak dlugiej przerwie,czesto ludzie sie rozchodza..a wy jednak jestescie razem i dobrze..;-)
nie bylo rozowo, kryzys trwał kilkanascie miesiecy ale pomału wychodzimy na prostą ;-)
 
Beata wyobrazam sobie,ze kolorowo nie bylo..ty nauczylas sie zyc bez niego,a on bez was..ciezko pozniej byc razem,to tak jakby zaczynac na nowo zwiazek.
..ja wiecej bylam sama z dziecmi niz z nim..bo on nawet jak byl na miejscu ,to i tak go wiecznie nie bylo..dzieci czasami nie widzialy taty kilka tyg.bo jak wychodzil z domu,one jeszcze spaly,a jak wracal,one juz spaly..nauczylam sie funkcjonowac sama,a potem moj maz mi przeszkadzal..moze to glupie,ale tak bylo..wiele rzeczy mnie w nim draznilo.jemu tez nie bylo latwo...wiele stracil ..a potem nie umial zrozumiec,ze dzieci czasami jecza,kloca sie...dla mnie to bylo normalne,a dla niego cos nienormalnego..czesto sie klocilismy..juz nawet chcielismy brac rozwod....ale jakos sie udalo,polecial do Irlandii,ja pozniej dolecialam z dziecmi do niego i na nowo budowalismy nasza rodzine..chociaz poczatki byly ciezkie..ja stalam sie samodzielna,a on wieczny kawaler,,,a tu nagle bum..zona i dzieci...ale dalismy rade...tobie tez zycze,abyscie pokonali trudnosci..
 
Madllen dzieki ;-)

noooo my 2.06 dolecielismy do niego tego roku ;-)
w tamtym roku w wrzesniu polecial do uk, wczesniej to plywal ;-)
nioooo i tez wieczny kawaler.
mam porównanie kiedy plywal, pracowal w pl i na ladzie w uk.....;-)
wszedzie sa plusy i minusy wiadomo.
ale idzie ku lepszemu.
no ja tez caly dzien sama w domu, bo moj calymi dniam w szputalu siedzi ;-)
ale jak ma wolne to chetny do zabaw z dziecmi, zwlaszcza z tym mlodszym.
 
Beata moj teraz pracuje 4 dni..zawsze jeden dzien w tyg.ma wolny plus weekend ( w soboty jezdzi na ryby ) i to sa dni dla nas..czesto jest tak,ze ja mam czas dla siebie ,a on poswieca czas dzieciom..zreszta nasze smyki wola zabawy z tata niz z mama,ja jestem potrzebna,jak dzieje sie krzywda..taki podzial rol..tata rozpieszcza,mama temperuje..
wiele rzeczy robimy wspolnie..ostatio dzieciaki polubily gre w chinczyka i teraz nas mecza..ale takie wspolne granie zbliza nas do siebie..nie mamy tutaj za duzo znajomych,wiec jestesmy gl.sami ze soba..sa jakies wyjatki..czasami gdzies pojdziemy do kogos,ale to nie jest zbyt czesto..ale nam to nie przeszkadza...w czworke tez sie fajnie bawimy...
 
a ja sie ciesze ze jestem tu sama tzn. bez znajomych bo w pl mialam ich serdecznie dosyc ;-)
bo jak jestescie sami,to was to zbliza do siebie..,tak bylo w naszym przypadku..moglismy liczyc tylko na siebie,jak bylo mi zle,to jedyna osoba z jaka moglam pogadac,byl moj maz...
najwazniejsze,to razem robic jak najwiecej rzeczy wspolnie,duzo ze soba rozmawiac,a wszystko sie ulozy..tylko czasami potrzeba czasu
 
reklama
bo jak jestescie sami,to was to zbliza do siebie..,tak bylo w naszym przypadku..moglismy liczyc tylko na siebie,jak bylo mi zle,to jedyna osoba z jaka moglam pogadac,byl moj maz...
najwazniejsze,to razem robic jak najwiecej rzeczy wspolnie,duzo ze soba rozmawiac,a wszystko sie ulozy..tylko czasami potrzeba czasu

masz racje ;-)
Masz juz duze dzieci???????
pracujesz????
 
Do góry