Pedro, głowa do góry - przetrwacie ten ciężki okres.
Na kupy polecam syrop Lactulosum. Efekt murowany, ale przy systematycznym podawaniu. U nas pomógł.
Co do spania? Widocznie twoja księżniczka nie należy do śpiochów. Niemowlaki tak mogą właśnie spać. Mój synek też tak miał w pierwszej fazie swego życia. Po co tracić czas na sen, jak wokół tyle fajoskich rzeczy. Wolał być noszony po mieszkaniu.
Teraz też nie należy do śpiochów. Więc takie uroki waszego malucha. Nie ma się co załamywać tylko próbować dziecku pomóc jak ma kolkę. Wiem jakie to trudne, bo sama to przerabiałam. Nic nie pomagała, a raczej wpadliśmy w pułapkę. Zbyt duża ilość podawanych leków, a także koper po pewnym czasie wzmaga tylko ilość pojawiających się gazów, z którymi dziecko nie może sobie poradzić. Krzyczy wieczorem, bo wtedy największy ból. Kołysanie i wożenie przynosi ukojenie. Trzeba przetrwać. Będzie lepiej już wkrótce.
Aha, wypróbujcie ten syrop.
Na kupy polecam syrop Lactulosum. Efekt murowany, ale przy systematycznym podawaniu. U nas pomógł.
Co do spania? Widocznie twoja księżniczka nie należy do śpiochów. Niemowlaki tak mogą właśnie spać. Mój synek też tak miał w pierwszej fazie swego życia. Po co tracić czas na sen, jak wokół tyle fajoskich rzeczy. Wolał być noszony po mieszkaniu.
Teraz też nie należy do śpiochów. Więc takie uroki waszego malucha. Nie ma się co załamywać tylko próbować dziecku pomóc jak ma kolkę. Wiem jakie to trudne, bo sama to przerabiałam. Nic nie pomagała, a raczej wpadliśmy w pułapkę. Zbyt duża ilość podawanych leków, a także koper po pewnym czasie wzmaga tylko ilość pojawiających się gazów, z którymi dziecko nie może sobie poradzić. Krzyczy wieczorem, bo wtedy największy ból. Kołysanie i wożenie przynosi ukojenie. Trzeba przetrwać. Będzie lepiej już wkrótce.
Aha, wypróbujcie ten syrop.