reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cała masa pytań :)

Pedro, głowa do góry - przetrwacie ten ciężki okres.

Na kupy polecam syrop Lactulosum. Efekt murowany, ale przy systematycznym podawaniu. U nas pomógł.
Co do spania? Widocznie twoja księżniczka nie należy do śpiochów. Niemowlaki tak mogą właśnie spać. Mój synek też tak miał w pierwszej fazie swego życia. Po co tracić czas na sen, jak wokół tyle fajoskich rzeczy. Wolał być noszony po mieszkaniu.
Teraz też nie należy do śpiochów. Więc takie uroki waszego malucha. Nie ma się co załamywać tylko próbować dziecku pomóc jak ma kolkę. Wiem jakie to trudne, bo sama to przerabiałam. Nic nie pomagała, a raczej wpadliśmy w pułapkę. Zbyt duża ilość podawanych leków, a także koper po pewnym czasie wzmaga tylko ilość pojawiających się gazów, z którymi dziecko nie może sobie poradzić. Krzyczy wieczorem, bo wtedy największy ból. Kołysanie i wożenie przynosi ukojenie. Trzeba przetrwać. Będzie lepiej już wkrótce.
Aha, wypróbujcie ten syrop.
 
reklama
Nie bardzo jest inne wyjście, jak tylko przetrwać, pyt. tylko w jakiej kondycji psychicznej. Nasza Ania już powoli zaczyna marudzić, więc najprawdopodobniej już się nastraja na wieczorny koncert, a więc dziś szykuje się pojedynek Ona - My.
Z kupką to już sam nie wiem czy ma kłopot, czy nie, bowiem w zasadzie 90% karmień jest z piersi, dostaje ewentualnie wieczorem 120ml NAN i zagryza to piersią. Kupa zazwyczaj jest jedna na 24h, a natomiast ciągle są bączki i pruki, więc jakoś te gazy odchodzą, może za mało.
Boję się, że taki to już charakterek Ani z pod znaku panny:wściekła/y:

Ja rozumiem, że okres ojcostwa ma być cudowny, ale jak widzę jak się mamusia męczy próbując uspokoić dziecko, jak cierpi i ile wysiłku wkłada, jak widzę i przede wszystkim słyszę swoje cierpiące dziecko, to staje się taki bezradny i malutki:zawstydzona/y:
 
No widzisz pedro33, na pewno nie spodziewaliście się, że Wasze dziecko tak Wam będzie dawać w kość. Ja też myślałam, że synek będzie spał 24 godz. na dobę z przerwą na przewijanie i karmienie. Ojjjjjjjjjjjjjj bardzo się pomyliłam. A to co wyprawiał mój syn jest trudne nawet do opisania, byliśmy na skraju wyczerpania nerwowego. Przez jego kolki musiałam odstapić od wszelkich wychowawczych zasad, które sobie wcześniej założyłam. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim przypadkiem kolki. Ale nie będę się powtarzać, pewnie czytałeś mój wcześniejszy post. Dzieci, które są tak nieznośne w wieku niemowlęcym są zazwyczaj aniołkami w wieku późniejszym i mam nadzieję, że tego szybko doczekacie.

Aha i nie dawajcie dziecku żadnych wspomagaczy na kupkę. Dziecko karmione piersią może się wypróżniać nawet raz na kilka dni. A prężenie się, stękanie i płacz to nie efekt kupki tylko właśnie kolek. Polecam jedynie debridat (oczywiście za zgodą i poleceniem pediatry), Dawidowi pomagał i na kupkę i na kolki (niestety dopiero zaczęliśmy go stosować jak Dawid miał 6 miesięcy - wcześniej nikt nam go nie zaproponował)
 
Ostatnia edycja:
to po co mama jest na bezmlecznej diecie skoro daje cie dziecku mieszanke mleczną????? Bez sensu - jesli chcesz pomóc dziecku nie dawaj mu mleka sztucznego tylko hydrolizat. Jesli dziecko jest alergikiem to NAN moze wlasnie powodowac takie sensacje. Odstawcie to mleko!!!
 
Fakt, bez sens z tą dietą. Co prawda lekarka zasugerowała, że przyczyną może być białko i na wszelki wypadek poradziła odstawić, a więc to w zasadzie nie było zalecenie ale jakaś jedna z wielu możliwych przyczyn.
A może ma ktoś podobne obserwacje, ale (może mi się tylko tak wydaje) te gorsze dni zaczęły się w zasadzie mniej więcej z rozpoczęciem podawania vit. K i D. Tak mi jakoś w pamięci się kojarzy, że mniej więcej wtedy skończyły się dni "spania, jedzenia, kupciania". Ale może się tylko już czepiam szczegółów.
 
okres ojcostwa będzie cudowny.... ale za jakiś czas :-) Jeszcze zdążycie psychicznie odpocząć, ani się nie obejrzycie jak mała zacznie przesypiać noce [może nie całe bez płaczu, ale jednak]
Co do witaminy D i K to chyba jednak się czepiasz ;-)
 
to mama jest w końcu na diecie bezmlecznej iz wykluczeniem innych alegenów (czekolada, miod, ryby, cytrusy, seler, pomidory, orzechy, miesko krowie) czy nie jest? Zacznijcie od diety i odstawienia mleka. Takie mega kolki sa często u ALERGIKOW.
Co do witamin to nie wydaje mi się.
 
Czyli się czepiam, tak myślałem :)
Co do diety, to fakt, trudno nazwać to dietą, bo lekarz poprostu wskazał na jedną wielu przyczyn białko i podpowiedział aby odstawić. A więc mama poprostu nie je serów, czerwonego mięsa, mleka itp. (na te produkty wskazał głównie lekarx), jednak trzymając się ściśle slowa "dieta" to tu chyba jej nie ma. A objawy kolkowe były standardowe, płacz i prężenie się zaczynające się popołudniem i tak czasem 2h, a ostatnio naście godzin. Może zwczyajnie panikuję, w końcu to 1 dziecko, ale takich jak wczoraj nocy wolałbym już nie mieć.

A jeszcze w kwestii uczulenia na białko... to czy objawia się ono jakąś wysypką, czymś widocznym? i czy płacz nie powinien być bez względu na porę?? bo u naszej te najgorsze chwile zaczynają się właściwie ok. 18. A jednak przy skazie białkowej np. chyba pora nie gra roli.
 
Ostatnia edycja:
Pedro, ja też tak pomyślałam, jak przeczytałam o tym mleku NAN, że może to przez to te problemy z brzuszkiem...
Poza tym na pocieszenie dodam - minie okres kolek, zacznie się wyrzynanie zębów, później nauka chodzenia i upadki z tym związane, później bunt dwulatka... Wtedy to dopiero można do głowy dostać ;-);-);-);-);-)
 
reklama
ja potwierdzam wcześniejsze wypowiedzi koleżanek żona powinna przejść całkowicie na diete bezmleczna i to taką niestety restrykcyjną no i to mleko nan też należałoby odstawić. Sami nie możecie kupić mleka dla alergików bo jest na receptę w aptece ale spróbujcie udac sie do alergologa on nawet zapobiegawczo i po wysłuchaniu tej opowieści zapize jakieś bleczko bezbiałkowe.
poza tym to nie tylko musi byc mleko mojego syna (który do tej pory ma nietolerancję mleka) bolał brzuszek od pomidorów jak ja zjadłam od ogórków i niestety nawet po jabłkach był problem tak więc całe karmienie przeżyłam na ziemniakach ryżu kurczaku i burakach gotowanych
U nas tez pomogły sab simplex niemieckie ale podawana do każdego jedzenia po 15 kropelek tylko taka dawka działała.
Bardzo ważny jest spokój w domu i spokój żony bo jak ona sie będzie denerwowała to Anie jeszcze bardziej brzuszek będze bolał

skaza nie zawsze musi się objawiać wysypką a raczej taką suchą skórą za uszami i na policzkach ale to zazwyczaj później wyskakuje a ból brzuszka może być o każdej porze dnia i nocy na nasze nieszczęście jakoś sie tak dzieje że to sa raczej godziny wieczorne i nocne u nas była awantura od 20 do 2 w nocy najgorsze ataki

Uwerz że baaardzo wiele z nas miało ten sam problem .Mój Kuba też nie spał całymi dniami i nocami zasypał tlko u mnie na rękach i tak spałam(no jeżeli możan to nazwać spaniem) z nim w ramionach. ale dieta oczyszczenie organizmu z toksyn mlecznych suszarka okłady masaże ładzenie na brzuszku i jakoś przebrneliśmy przez te pierwsze 4 kolkowe miesiące. głowa do góry
 
Ostatnia edycja:
Do góry