reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

Szkoda, że nie odezwała się ponownie dziewczyna z Poznania, która pisała w lipcu...

Z tego co ja wiem, w moim szacownym mieście, Poznaniu, nie ma prywatnej kliniki, w której wykonają cesarkę na życzenie. A szpitale państwowe bronią się jak mogą przed wykonywaniem cesarek. Jeżeli nie jest się umówionym z konkretnym lekarzem, który coś może w danym szpitalu, to mimo wskazań może skończyć ię wymuszaniem porodu "naturalnego". O znieczuleniu często też można zapomnieć - brak anestezjologów. Moja ginekolog ostatnio uświadomiła mi, że w największym szpitalu położniczym w Wielkopolsce - klinice na Polnej, niezwykle rzadko wykonuje się cesarki u kobiet, które po prostu przyjechały do szpitala, bo rozpoczęła im się akcja porodowa i nawet jak machają papierami o wskazaniach, to mają marne szanse. Na moje pytanie o możliwość poproszenia o znieczulenie po prostu się roześmiała, stwierdzając, że może się udać, jeżeli trafię na wolnego anestezjologa, a to zdarza się hmm, rzadko... Fajnie, czyż nie?

Nasłuchawszy się o rozdartych kroczach, szyciu na żywca, kilkudziesięciogodzinnych zwijaniach się wśród skurczy i olewu położnych, nietrzymaniu moczu, problemach z wypróżnianiem się, problemach z seksem spowodowanych przez rzeźniem która robi się z pochwy podaczas trudniejszego porodu podjełam już dawno decyzję, że jak rodzić, to tylko przez cesarkę...

Oczywiście zaczęłam to wszystko weryfikować jak faktycznie zaszłam w ciążę. Zaczyna się wtedy ciut inaczej myśleć. Czy to aby nie zaszkodzi dziecku? Czy będę mogła normalnie zajmować się dzieckiem? A czy mnie to nie zaszkodzi..? No i tak dalej, same wiecie... Naturalnie pytałam lekarza, co i jak... Rzecz w tym, że żaden lekarz nie powie Wam, ze cc może być dobrym rozwiązaniem, jeżeli nie macie ewidentnych wskazań, bo jest to sprzeczne z etyką lekarską. No i zaczęły się liczne resercze internetowe. Masakra... Te dwa fronty przerzucające się na niektórych forach wręcz wyzwiskami... Chore.

Mnie osobiście bardziej niż sam ból związany z porodem przeraża to wszystko co się dzieje po porodzie. Nie chodzi tu o ból jako taki - czy to poród "naturalny", czy cięcie cesarkie, ból i tak jest, tylko inny. Jednak znacznie bardziej uciążliwe, wręcz upokarzające wydają mi się ewentualne komplikacje po porodzie zwykłym. Wolę leżeć przez kilkanaście kodzin po operacji, wolę mieć ranę, która boli, która może się długo goić, wolę to, niż rozorane porodem krocze, wspominane już kłopoty z wydalaniem, szwy w pochwie, strach przed seksem lub wręcz niemożnoć uprawiania go przez wiele tygodni jeżeli nie miesięcy.

Podobno cc to ryzyko dla dziecka... Ci, którzy wymyślają od najgorszych kobietom, które chcą cesarki, najczęściej podnoszą ten właśnie argument. Ręce opadają... Warto przeczytać ten artykuł Zacytuję krótki fragment wypowidzi jednego z lekarzy "Owszem, ryzyko dla matki przy cięciu cesarskim, jak przy każdej operacji, jest znacznie wyższe. Śmiertelne przypadki, a takich jest kilka w Polsce każdego roku, w większości dotyczą powikłań po cięciach cesarskich. Jednak ryzyko dla dziecka jest rzędu jeden na 4 tys. noworodków, w odniesie niu do porodu to ryzyko wynosi jeden do 1750." No właśnie, jeżeli już, to ryzyko dla matki jest tu większe...

Ech, dużo by pisać, "życzliwe" pytania o sens cesarki i liczne komentarze nie mających w zwyczaju szanować cudzych decyzji fanek porodów "naturalnych" mocno irytują.

Jednak jest to niewątpliwie wątek o mozliwościach przeprowadzania cc w różnych miejsach w Polsce, dlatego to tym całym wywodzie ponawiam żal o braku dalszego info o cc na życzenie w Poznaniu (lub okolicach)... Gdyby ktoś coś wiedział, będę wdzięczna za info.
 
reklama
Szkoda, że nie odezwała się ponownie dziewczyna z Poznania, która pisała w lipcu...



. Naturalnie pytałam lekarza, co i jak... Rzecz w tym, że żaden lekarz nie powie Wam, ze cc może być dobrym rozwiązaniem, jeżeli nie macie ewidentnych wskazań, bo jest to sprzeczne z etyką lekarską.


Ech, dużo by pisać, "życzliwe" pytania o sens cesarki i liczne komentarze nie mających w zwyczaju szanować cudzych decyzji fanek porodów "naturalnych" mocno irytują.

Jednak jest to niewątpliwie wątek o mozliwościach przeprowadzania cc w różnych miejsach w Polsce, dlatego to tym całym wywodzie ponawiam żal o braku dalszego info o cc na życzenie w Poznaniu (lub okolicach)... Gdyby ktoś coś wiedział, będę wdzięczna za info.

miska11 - brawo, pieknie to napisalas :tak: co do tego, ze zaden lekarz nie poleci cc jako dobrego rozwiazania - ja trzy dni przed cc bylam na usg 3d by sprawdzic, czy dzidzius jest juz "gotowy" (mialam 5 tygodniowy roztrzal miedzy terminami porodu :baffled:) i tam moj maz spytal lekarza, jaki porod polecalby swojej zonie? a on "powiem panu tak, mamy trojke dzieci i kazde z nich urodzilo sie przez cc" :tak:

a nie myslalas, by zapisac sie na wizyte do gina, ktory pracuje w szpitalu, w ktorym chcesz rodzic, i umowic sie z nim na cc za odpowiednia oplata? w wawie slyszalam, ze to koszt ok. 1000 zl i wiem, ze tu tak mozna...
 
witaj mamo Helenki :-D;-)


świeta prawda:tak:. Jestem po trzech porodach. Dwa- sn, ostatni cc z powodów okulistycznych. Gdybym miała wybierać - bez zastanowienia, z zamknietymi oczyma poszłabym na cc.:tak:
Dochodzenie do siebie po porodzie sn, czy cc to sprawa indywidualna każdej kobiety. Dlatego zdania są tu podzielone.:tak:

Witaj -j- :tak::tak::tak:

A u mnie odwrotnie, jeden sn jedno cc i wole sn, a cesarki nikomu nie zyczę :-D
Jak wiele jest kobiet tak wiele będzie opinii, ta dyskusja będzie trwać wieczność :tak:
 
Zgadzam się , ale niestety co chwile ktoś nowy wchodzi na ten wątek i zamiast przeczytać go od pierwszej strony, od razu rzuca swoja opinię. A jakby komuś się chciało czytac od początku, byłoby jasne po co ten watek został założony. Swoją drogą był kiedyś wątek " co lepsze- cc czy poród sn?" ( czy jakoś tak) i nie był tak kontrowersyjny. A przecież tam można dyskutować do bólu na ten temat.
 
Zgadzam się , ale niestety co chwile ktoś nowy wchodzi na ten wątek i zamiast przeczytać go od pierwszej strony, od razu rzuca swoja opinię. A jakby komuś się chciało czytac od początku, byłoby jasne po co ten watek został założony. Swoją drogą był kiedyś wątek " co lepsze- cc czy poród sn?" ( czy jakoś tak) i nie był tak kontrowersyjny. A przecież tam można dyskutować do bólu na ten temat.

loree - sluszna uwaga! dlatego tez spytalam matusie, czy przeczytala calosc, czy tylko pierwszy i ostatni post... widac nie czytala, bo by sie nie 'dopytywala zyczliwie bez jadu' hehehe... bo w sumie takie posty mialy byc ignorowane...
 
ja po cc miałam problemy z oddychaniem, bo często naruszają przeponę porzy wyjmowaniu dziecka - niekomu ine życzę. Ja bardzo żałuję, ze nie zdołąłam swojej córci urodzić naturalnie:(
 
Witam, do mamy z poznania.
z tego co wiem tutaj nie ma czegos takiego jak cesarka na zyczenie, niestety jest możliwa tylko w prywatnych klinikach, czego w pozku nie ma.
Jeśli bardzo Ci zależy na cc, to tylko możesz porozmawiac ze swoim gin. zdecydować się na szpital w którym pracuje, no i pisząc bez ściemy "dać mu w łapę". niesty takie sa tu realia, koszt porod przez cc, (z tego co sie oriętowałam, to 1500-2500zł. zależy od lekarza. oczywiscie dodatkowo znieczulenie ZZO.

moja historia jest taka, ze na samym poczatku ciazy nie myslalam o niczym innym jak o cc. to byla jedyna mozliwosc rozwiazania, pozniej trafilam na bb, tu moja decyzja o cc zostala tak zjechana, ja wrecz potępiona ze zaczelam sie zastanawiac na porodem rodzinnym sn, co w koncu uczynilam.
Powiem ze rodzilam na polnej, mialam swoja polozna tylko o na o mnie dbala, koszt poloznej 500zl. ogolnie to polozna super, widac ze z powolania a nie dla kasy. bez niej rady bym nie dala, z bolu wytrzymac nie moglam, przerosł moje oczekiwania, blagalam o ZZO, ktore polozna mi zalatwila. bylo lepiej.... meczylam sie od 2h w nocy, o 6h trafilam do szpitala, urodzilam o 13:48... tych godzin męczarni nie zapomne do konca zycia. tego strasznego bolu w trakcie i po porodzie, strasznego dyskomfortu, piszac szczerze to dopiero po okolo 1,5tyg udalo mi sie pojsc do toalety, do dzis odczówam straszny dyskomfort i ból przy stosunku! mimo iz mnie az tak nie rozcięto.
jeśli kiedykolwiek zdecyduje sie na kolejne dziecko bedzie to porod tylko przez cc, niech mnie potepiaja, i mowia co chca, teraz ja wybiore wedlug siebie co jest dla mnie lepsze...wole blizne i bole brzucha niz pozszywana piczkę.
a co do ZZO to moze miec skutki uboczne a nie musi. mnie kregoslup bolał przez okolo miesiac.
mojego meza kuzynka rodzila pod warszawa w prywatnej kilnice, zaplacila za calosc okolo 7tys. wlasny pokoj, łazienka z wanna prysznicem, łozko dla meża, specjalistyczny sprzet, jak hotel. wszyscy mili i pomocni. niestety nie pamietam nazy kliniki, kontakt sie nam urwal.

pozdrawiam wszystkie przyszle mamuski!!! trzymajcie sie...
a obecnym juz duzo wytrwalosci i sily przy dzieciach:)
mamma nadzieje ze nie zasmiecilam wam watku, mam nadzieje ze cos z postu pomoglo, z podjeciem decyzji, czy znal.info.
 
Witam, do mamy z poznania.
z tego co wiem tutaj nie ma czegos takiego jak cesarka na zyczenie, niestety jest możliwa tylko w prywatnych klinikach, czego w pozku nie ma.
Jeśli bardzo Ci zależy na cc, to tylko możesz porozmawiac ze swoim gin. zdecydować się na szpital w którym pracuje, no i pisząc bez ściemy "dać mu w łapę". niesty takie sa tu realia, koszt porod przez cc, (z tego co sie oriętowałam, to 1500-2500zł. zależy od lekarza. oczywiscie dodatkowo znieczulenie ZZO.

moja historia jest taka, ze na samym poczatku ciazy nie myslalam o niczym innym jak o cc. to byla jedyna mozliwosc rozwiazania, pozniej trafilam na bb, tu moja decyzja o cc zostala tak zjechana, ja wrecz potępiona ze zaczelam sie zastanawiac na porodem rodzinnym sn, co w koncu uczynilam.
Powiem ze rodzilam na polnej, mialam swoja polozna tylko o na o mnie dbala, koszt poloznej 500zl. ogolnie to polozna super, widac ze z powolania a nie dla kasy. bez niej rady bym nie dala, z bolu wytrzymac nie moglam, przerosł moje oczekiwania, blagalam o ZZO, ktore polozna mi zalatwila. bylo lepiej.... meczylam sie od 2h w nocy, o 6h trafilam do szpitala, urodzilam o 13:48... tych godzin męczarni nie zapomne do konca zycia. tego strasznego bolu w trakcie i po porodzie, strasznego dyskomfortu, piszac szczerze to dopiero po okolo 1,5tyg udalo mi sie pojsc do toalety, do dzis odczówam straszny dyskomfort i ból przy stosunku! mimo iz mnie az tak nie rozcięto.
jeśli kiedykolwiek zdecyduje sie na kolejne dziecko bedzie to porod tylko przez cc, niech mnie potepiaja, i mowia co chca, teraz ja wybiore wedlug siebie co jest dla mnie lepsze...wole blizne i bole brzucha niz pozszywana piczkę.
a co do ZZO to moze miec skutki uboczne a nie musi. mnie kregoslup bolał przez okolo miesiac.
mojego meza kuzynka rodzila pod warszawa w prywatnej kilnice, zaplacila za calosc okolo 7tys. wlasny pokoj, łazienka z wanna prysznicem, łozko dla meża, specjalistyczny sprzet, jak hotel. wszyscy mili i pomocni. niestety nie pamietam nazy kliniki, kontakt sie nam urwal.

pozdrawiam wszystkie przyszle mamuski!!! trzymajcie sie...
a obecnym juz duzo wytrwalosci i sily przy dzieciach:)
mamma nadzieje ze nie zasmiecilam wam watku, mam nadzieje ze cos z postu pomoglo, z podjeciem decyzji, czy znal.info.

ilonka - dlatego czasem niewarto jest sluchac 'zyczliwych' rad i robic, co sie uwaza za sluszne. ja o cc nikomu wczesniej nie mowilam, postanowilismy z mezem w sumie tydzien przed rozwiazaniem o tym sposobie, wiedzial tylko moj brat i jego dziewczyna, wszyscy inni dowiedzieli sie dopiero po fakcie, wtedy juz nikogo nie obchodzilo co i jak liczylo sie tylko malenstwo :tak: a z czasem moja mama nawet mialam wrazenie, ze sie wrecz chwalila znajomym, ze mialam cc na zyczenie, bo chcialam, a nie, ze musialam, ze to byla nasza przemyslana, swiadoma i w sumie sluszna decyzja - ona do dzis pamieta swoje 'naturalne' porody. Po urodzeniu mojego brata jak sie dowiedziala, ze znow jest w ciazy, nie mogla sie pozbierac.
A co do warunkow hotelowych w klinice, o ktorych piszesz, identyczne mialam w Iatrosie, do tego jeszcze jedzenie - co sobie zazyczysz, kolezanka jest wegetarianka, to miala zamawiane specjalne dania na wynos :tak: lozko dla meza, tv, samodzielny pokoj, indywidualna opieka poloznej, no po prostu nie wiem, czy moze w ogole czegos zabraknac :tak: a co do znieczulenia, inaczej jest, jak podaje je sie w okropnych bolach i w stresie, inaczej, kiedy przed cc, kiedy jestes spokojna, opanowana. Wklejalam kilka postow wczesniej swoja fotke, kiedy anastezjolog podawal mi wlasnie znieczulenie - stal za mna, wiec nie widac go na zdjeciu :-D nic kompletnie nie czulam, totalnie bezpolesnie, bez zadnych powiklan pozniej.
 
gagunia- ja tez nie czulam zzo, nic zero. mialam podawane w skorczach wiec bylo mi wszystko jedno.byleby ulzylo.
moja mama namawiala mnie na cc, ona zle wspomina swoje porody, miala 32szwy na pochwie, brat rodził sie twarza, lekarza bylo wszystko jedno co z nia bedzie, porod naturalny i kropka. normalnie rzeźnia.
żałuję bardzo swojej decyzji, moj maż widział jak bardzo cierpię, pozniej miał wyrzuty sumienia ze sie na to zgodzil.
ehhh czy to sie wszystko kiedys zmieni? czy kobiety zaczna byc traktowane z szacunkiem...
 
reklama
gagunia- ja tez nie czulam zzo, nic zero. mialam podawane w skorczach wiec bylo mi wszystko jedno.byleby ulzylo.
moja mama namawiala mnie na cc, ona zle wspomina swoje porody, miala 32szwy na pochwie, brat rodził sie twarza, lekarza bylo wszystko jedno co z nia bedzie, porod naturalny i kropka. normalnie rzeźnia.
żałuję bardzo swojej decyzji, moj maż widział jak bardzo cierpię, pozniej miał wyrzuty sumienia ze sie na to zgodzil.
ehhh czy to sie wszystko kiedys zmieni? czy kobiety zaczna byc traktowane z szacunkiem...

ilonka - mam nadzieje, ze kiedys to sie zmieni i kobieta bedzie miala wybor - teraz maja go tylko niektore, nie ukrywajmy sie, cc na zyczenie nie jest tania sprawa...
widze, ze tez jestes wrzesniowa mamusia? :-) pozdrawiam!
 
Do góry