Ano, dobrze wiedzieć, co z człowiekiem będą czynić na stole...Już przywykłam do myśli o zewnątrzoponowym, jakoś je oswoiłam, a tu podpajęczynówkowe wyskakuje.
Aaaaa, to mnie wykończy nerwowo, szczególnie ten ustęp w opisie znieczulenia mówiący o długiej, cienkiej igle wędrującej wprost do płynu w rdzeniu
.
Oj...Nie dla mnie takie numery :/
Chyba dla dobra personelu winni mnie uśpić natenczas...
Aaaaa, to mnie wykończy nerwowo, szczególnie ten ustęp w opisie znieczulenia mówiący o długiej, cienkiej igle wędrującej wprost do płynu w rdzeniu
Oj...Nie dla mnie takie numery :/
Chyba dla dobra personelu winni mnie uśpić natenczas...