reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Chcę mieć dziecko...

cannella...jak to nie ma sie nic? ma sie wyzsze wyksztalcenie :), a teraz - jak juz pisalam - staje sie to podstawa. Dla wielu pracodawcow nie liczy sie to, co ukonczylas ale ze w ogole masz ukonczone studia. Oczywiscie sa pewne dziedziny gdzie wymagane sa konkretne studia...bo trzeba miec konkretna wiedze zeby moc pracowac na danym stanowisku. Niestety to juz nie te czasy kiedy ktos po studiach mogl przebierac w ofertach pracy, bo ma wyksztalcenie wyzsze a inni nie...teraz "wszyscy" maja wyzsze wyksztalcenie. Tyle osob studiuje najrozniejsze kierunki, ze chocby w nich ma sie pozniej rywala na stanowisko pracy....a niesadze zeby wszyscy z danego oplacalnego kierunku ja znalezli. Najbardziej dobijajace jest to, ze czlowiek wybiera sobie studia, powiedzmy ze sa z tych oplacalnych na dana chwile..konczy studia po 5 latach i wtedy moze sie okazac ze oplacalne jest zupelnie co innego...Naprawde niewielki odsetek studentow pracuje w zawodzie wyuczonym.
Mam nadzieje ze sie nie zdenerwowalas tym zdaniem "co ci kochanie powie..." fakt troche ironi w tym jest ale nie w negatywnym znaczeniu...poprostu usmiechnelam sie jak zobaczylam jak idealistycznie podchodzicie do sprawy. Slodkie na swoj sposob ale ja juz sie przekonalam ze idealy idealami a rzeczywistosc rzeczywistoscia...tym bardziej teraz jak wiele ludzi traci prace i wcale nie jest powiedziane ze za pare lat bedzie lepiej...chocby z tego wzgledu ze wyksztalcenie wyzsze staje sie byc norma, a wazniejsze i tak jest doswiadczenie w danej dziedzinie w ktorej chce sie pracowac. Wiele osob sie przekonalo ze teoria ktorej sie uczyli na studiach to jedno...a praktyka to zupelnie co innego.
W skrocie to chodzilo mi tylko o to zeby nie stawiac tak wszystkiego na studia i tego jak wyobrazacie sobie ze bedzie super po ukonczeniu studiow, bo mozna sie ostro przejechac.
 
reklama
kinga wiesz co do studiow to ja sie z toba nie zgodze... ogolnie wiem, ze studia gwarancji nie daja, ale daja za to podstawe. pisalas ze teraz studia to jak liceum - normalne ze kazdy idzie i tu masz racje. ale jezeli chodzi o niektore studia, to musze przyznac ze z latwoscia mozna po nich znalezc prace w zawodzie, nie mowie tu o jakims zarzadzaniu czy ekonomii, bo teraz wszyscy to koncza, ale chociazby po architekturze czy budownictwie latwo jest znalezc prace. wiec ja uwazam ,ze jednak studia w pewien sposob gwarantuja lepszy byt, nie mowie tu o nie wiadomo jakiej kasie, ale napewno latwiej jest osobie po studiach niz tej bez nich, w szczegolnosci, ze teraz nie licza sie same umiejetnosci jakie sie posiada tylko papier
 
Dziewczyny mi nie chodzi tylko o to, że po studiach będzie lepiej,
 
Ostatnia edycja:
canella widzisz my bylismy w podobnej sytuacji, z tym ze ja nie studiowalam i nie pracowalam, ale uczylam sie w ogolniaku i poprostu wpadlismy, co tu duzo mowic. moj maz malo zarabia, to naprawde sa grosze, bo jest kryzys teraz, ale jakos sobie radzimy, dzieki pomocy rodzicow jakos dajemy rade, wiec generalnie tak czy siak rade byscie dawali, bo wasi rodzice na lodzie napewno by was nie zostawili. jednak pomijajac te fakty, gdybym ja mogla wybierac to tez poczekalabym z dzieckiem do zakonczenia studiow tak aby moc zapewnic mu jak najlepszy byt, zeby zalapac jakas lepsza prace i dobrze sie ustawic, napewno bym poczekala, ale wyszlo jak wyszlo i musimy sobie radzic. ja nie wyobrazalam sobie wczesniej jak mozna pogodzic dziecko i studia, troche nierealne to dla mnie bylo, a teraz jakos bede musiala, wiec w gruncie rzeczy dalibyscie rade, ale chyba faktycznie warto poczekac az sie ustatkujecie :) to chyba najlepsza decyzja ;-)
 
matosia na studia teraz idziesz? a jakie? dasz rade :) co do architektury czy budownictwa, masz racje ze duzo latwiej znalezc po tym prace, ale to tez zawody w ktorych trzeba sobie marke wypracowac...

cannella ja wiem o co ci chodzi :) studia kosztuja, zwlaszcza te lepsze kierunki....5000 za semestr? matko...to co on studiuje? :) wydaje mi sie ze wszystko zalezy od sytuacji poszczegolnych ludzi i tego gdzie sie mieszka...np u mnie wynajem mieszkania za 700zl jest nierealny...co najwyzej pokoj w mieszkaniu...kupienie mieszkania i splacanie rat + cala reszta majac 3000 jako calkowity dochod tez raczej malo mozliwy...niestety...my wynajmujemy meiszkanie 40m, 2 pokoje i za sam wynajem placimy 1400....oczywiscie ze lepiej by bylo placic za swoje tylko problem lezy w tym ze co z tego ze mnie stac na splacanie raty (bo podobny koszt co za wynajem)...jak z dokumentow wynika mi co innego i zaden bank kredytu nie da...i w takiej sytuacji naprawde jest wiele osob....ja jestem w o tyle dobrej sytuacji ze na studia daje mi ojciec, wiec ten koszt mi juz odpada.
 
tak, od nowa zaczynam informatyke i ekonometrie na zarzadzaniu, ja akurat ide na dzienne, licencjat zrobie na dziennych bo inf i ekon ma tylko 3 dni w tyg wiec nie byloby takiego duzego przeskoku dla malej a pozniej pojde do pracy i na zaoczne :), najgorzej ze mi sie wcale ten kierunek nie podoba, ale niestety nie ma nic innego co by mnie interesowalo, a zarzadzanie to taka zapchaj dziura, pozniej bede pewnie robila podyplomowke

a co do kredytu to racja teraz to daja tylko tym ktorych stac na kupno od reki, co poprostu mnie okrppnie wkurza :wściekła/y:
 
matosia podziwiam za kierunek, ja to bym pewnie pierwszego roku nie zaliczyla...informatyka, ekonometria to calkowicie nie dla mnie hehe :) ja to humanistka :) naprawde nie bylo nic innego na co moglabys pojsc?
 
cornelka zgadzam sie calkowicie :)

hmm....jak juz doszlysmy do wniosku, z obserwacji wynika ze jesli po 4-5 latach nie ma kroku do przodu to zazwyczaj nie ma go juz wcale....a zareczyny czy slub naprawde nie zobowiazuja do tego zeby zaraz dziecko sobie robic itp itd...moj kolega z liceum ozenil sie jakies 2 czy nawet 3 lata temu (wiec mial jakies 21-22, nie pamietam dokladnie), jest szczesliwy, zyja sobie razem, a na dziecko to pewnie kiedys sie zdecyduja w przyszlosci. Poki co ciesza sie soba :)

cannella z tego co piszesz to wy nigdy nie mieszkaliscie ze soba wiec tak na dobra sprawe nie wiadomo jakby wam sie zaczelo ukladac jakbyscie tak ze soba 24h/dobe mieszkali, mieli wspolne sprawy, problemy, obowiazki, szara nudna rzeczywistosc....mojego M. kuzyn 5 lat spedzil z jedna dziewczyna..pozniej zamieszkali ze soba i po ponad roku mieszkania rozstali sie...okazalo sie ze jednak razem zyc by ze soba nie mogli pod jednym dachem, a tez wczesniej plany slubu byly.
Tym sie rozni mieszkanie wspolne od spotykania sie ze dopiero jak z kims zamieszkasz widzisz jaki on jest naprawde w zyciu codziennym...bo co ci daje pare godzin w ciagu dnia? nie wiele..naprawde nie wiele...tak na dobra sprawe macie dwa oddzielne zycia, ty swoje, on swoje.


...a ja wychodze z zalozenia ze jak sie kogos kocha i mysli sie o slubie (bo znam takich ktorzy nie maja zamiaru w ogole brac slubu nigdy, a to zmienia postac rzeczy) to sie dziala w tym kierunku...a nie odklada na lepsze jutro...tym bardziej ze dla mnie slub nie oznacza zaraz posiadanie dziecka..czego boja sie chyba faceci ;p no i dla mnie podstawa przed slubem jest zamieszkanie wspolne ze soba, zeby miec pelen obraz przyszlego meza :D w koncu nikt nie lubi brac kota w worku ;)

no ale pogratulowac mozna Twojemu chlopakowi ze taki mlody i tyle rozsadku ma w sobie...nie wielu chlopcow w tym wieku mogloby sie tym pochwalic... :)
 
reklama
Do góry