Ale żeście dziewczyny wątek przechrzciły

Z wątku chcę mieć dziecko zrobiły się pogaduchy o wszystkim co może wokół dziecka krążyć
Dziewczyny faktycznie lepiej jest zamieszkać razem i zobaczyć jak żyje się naprawdę wspólnie.Jak mieszka się osobno,a czasami spędza ze sobą nawet te 24 h na dobę to jednak zawsze jest taka możliwość,ze można wrócić do siebie i "odetchnąć",nie do końca odpowiadać za drugą osobę,wspólne mieszkanie,problemy i zwykłe codzienne sprawy.Jak od czasu do czasu spędza się ze sobą cała dobę to np.naczynie w zlewie nie są ważne,bo lepiej jest pobyć ze sobą,a nawet wspólne sprzątanie jest przyjemnością.Ale jak już mieszka się razem i trzeba sprzątać,gotować i robić zakupy nie tylko dla samej frajdy to nie których już to nudzi zamiast bawić.Nie raz jest tak,ze mężczyzna bardzo się zmienia po ślubie.Ja myślę,że to nie ślub go zmienia,ale nagła zmiana życia,obowiązki,a często jest też tak,że facet wcale się nie zmienia tylko kobieta dopiero żyjąc z nim pod jednym dachem widzi jaki jest naprawdę.Ja byłam z moim mężem 2 lata,byliśmy zaręczeni od roku jak zamieszkaliśmy razem.Wcześniej za bardzo nie mieliśmy możliwości spędzać ze sobą 24 godzin,bo on pracował,ja chodziłam do szkoły,do tego wiadomo obowiązki w domu i różne inne sprawy.Czasami spędzaliśmy ze sobą mało czasu,a czasami spędziliśmy razem cały weekend włącznie ze spaniem u siebie.A jednak jak zamieszkaliśmy razem to powiem Wam szczerze dziewczyny,że kompletnie nic mnie nie zaskoczyło.Nie mieliśmy żadnych tarć o to jak prowadzić dom,jak wspólnie żyć.Żadnego docierania się,przyzwyczajania do nawyków drugiej osoby.Więc jak widać jest to możliwe

Ale tylko wtedy kiedy widzi się jak druga osoba zachowuje się w domu,co robi,w czym pomaga.Mój mąż akurat sprząta po sobie,zmywa,odkurza,robi pranie.Nie ma problemów kompletnie z niczym,nie ma nawyków,które mi przeszkadzają.Ale jednak nie zawsze się tak trafia...Dla tego jednak lepiej jest spróbować

Tylko tak zupełnie samemu,nie u rodziców;-)