Kira25 pisze:
Madzia.. nie chce wyjsc na kolejna, ktora daje "dobre rady", bo i tak jestes zmeczona tym wszystkim, ale... schab to wieprzowina... a wieprzowina, ma najwiecej bialek, ktore ewentualnie moga... ;-( Nam kazali najmniej wieprzowinki.. najwiecej ptactwa, ewentulanie wolowinke mloda... a wieprzowinke w umierze...
Przepraszam...
Kira, wołowina i cielęcina=krowa=to samo białko, co w mleku. Nie wolno. Wieprzowinka niezdrowa, ale nigdzi nie pisali, że w przypadku skazy nie wolno. Ja nigdy wołowiny i wieprzowiny nie jadłam, więc mi nie tak znowu cięzko z tym, ale ostatnio mi się jakieś szyneczki zdarzały, bo czasami już na drób nie moge patrzeć...
Dziusia, faktycznie wiało ostatnio, ale Marysia ma na powiekach krosty i mocno popękane naczynka, więc to chyba nie wiatr. Dzisiaj tak ładnie w nocy spała, wieczorem się nie drapała, mało marudziła, ale za to teraz zaczęła. Wysypka kaszkowata na brzuchu jakby zginęła, jest jeszcze na policzkach, dłoniach, stópkach. No i tarka z buzi raczej ewidentnie schodzi. W ogóle jak śpi to wygląda, jakby jej nic nie było, dopiero jak zacznie płakać to masakra, więc ciężko mi ocenić czy schodzi czy nie. I skóra na czole zaczęła się łuszczyć, kupy nadal bardzo wodniste i strasznie kwaśny oddech.
Grrrrr...że krowie białko, to już wiem, ale jak dojść co jeszcze ??? Skoro z brzuszka schodzi...Najgorsze, że mam w zamrażarce litr swojego mleka i nie mam pojęcia co w nim jest. Nie wiem w którym słoiczku są wafelki, w którym tuńczyk, w którym jogurty, wczoraj jak byłam na uczelni dostała jeden i zobaczę. Jak się pogorszy, wylewam.