reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chore dziecko

Mnie tez nieco szlag trafia na myśl o świętach na ryżu i schabie w galarecie, ale trudno. Jeśli to ma Małej pomóc to zrobię wszystko. Jeśli jakims cudem uda mi sie zlikwidować wysypkę na ciele, będę próbowac wprowadzać po jednym nowym produkcie tygodniowo i zobaczymy. Żeby jej to tylko tak nie swędziało... :mad: ::)
 
reklama
Madzia.. nie chce wyjsc na kolejna, ktora daje "dobre rady", bo i tak jestes zmeczona tym wszystkim, ale... schab to wieprzowina... a wieprzowina, ma najwiecej bialek, ktore ewentualnie moga... ;-( Nam kazali najmniej wieprzowinki.. najwiecej ptactwa, ewentulanie wolowinke mloda... a wieprzowinke w umierze...
Przepraszam...
 
Madzia_S byłam wczoraj u siostry (doświadczona mamusia trójki dzieci) i stwierdziła ze oczy mogą puchnąć i troche ropiec od wiatru. I jak tak pomyslałam to rzeczywiście ostatnie dni strasznie wiało. Niby staram się żeby za mocno nie wiało dzieciakowi do wózka, ale też nie zasłaniam go szczelnie. A wczoraj to wogole nas tak wywiało... NO i dzisiaj wygląda jak królik... Może to to??
 
Kira25 pisze:
Madzia.. nie chce wyjsc na kolejna, ktora daje "dobre rady", bo i tak jestes zmeczona tym wszystkim, ale... schab to wieprzowina... a wieprzowina, ma najwiecej bialek, ktore ewentualnie moga... ;-( Nam kazali najmniej wieprzowinki.. najwiecej ptactwa, ewentulanie wolowinke mloda... a wieprzowinke w umierze...
Przepraszam...

Kira, wołowina i cielęcina=krowa=to samo białko, co w mleku. Nie wolno. Wieprzowinka niezdrowa, ale nigdzi nie pisali, że w przypadku skazy nie wolno. Ja nigdy wołowiny i wieprzowiny nie jadłam, więc mi nie tak znowu cięzko z tym, ale ostatnio mi się jakieś szyneczki zdarzały, bo czasami już na drób nie moge patrzeć...

Dziusia, faktycznie wiało ostatnio, ale Marysia ma na powiekach krosty i mocno popękane naczynka, więc to chyba nie wiatr. Dzisiaj tak ładnie w nocy spała, wieczorem się nie drapała, mało marudziła, ale za to teraz zaczęła. Wysypka kaszkowata na brzuchu jakby zginęła, jest jeszcze na policzkach, dłoniach, stópkach. No i tarka z buzi raczej ewidentnie schodzi. W ogóle jak śpi to wygląda, jakby jej nic nie było, dopiero jak zacznie płakać to masakra, więc ciężko mi ocenić czy schodzi czy nie. I skóra na czole zaczęła się łuszczyć, kupy nadal bardzo wodniste i strasznie kwaśny oddech.

Grrrrr...że krowie białko, to już wiem, ale jak dojść co jeszcze ??? Skoro z brzuszka schodzi...Najgorsze, że mam w zamrażarce litr swojego mleka i nie mam pojęcia co w nim jest. Nie wiem w którym słoiczku są wafelki, w którym tuńczyk, w którym jogurty, wczoraj jak byłam na uczelni dostała jeden i zobaczę. Jak się pogorszy, wylewam.
 
Madzia kiedy idziesz do lekarza z tym?

Mocno ściskamy Marysię i życzymy szybkiego powrotu do dobrej formy :) Ciebie też ściskamy Mamusiu :)
 
aneta998 pisze:
........
Dytek a ile ten aspirator kosztuje???? i czy sie sprawdzil???

Sorry, że tak późno, ale nie zaglądałam na bb. Ale może się jeszcze przyda.
Za ten Aspirator Frida zapłaciłam 25zł. To jest taka gruba rurka połączona wężykiem z ustnikiem, tzn. siłe ssącą się wytwarza przez zasysanie powietrza ustami. Pierwszym razem mi się nie udało nic z noska wyciągnąć, bo bałam się za mocno zassać, ale w końcu się udało. Zakraplam małej sól fizjologiczną, chwilkę niunia leży na pleckach. Potem kłade ją w pozycji na brzuszku na moich kolanach, ale tak aby główka była niżej (aby spłyneło do noska jak najwięcej glutków). Tak z 5min. i wtedy zwykle coś spływa do noska- przykładam aparacik i krótkim, dość mocnym wciągnięciem zasysam, i tak kilka razy w zależności od potrzeb.

MadziuS- szkoda mi strasznie Marysi, bidulka musi tyle cierpieć. Rzeczywiście jak najszybciej skontaktuj się ze specjalistą. Pozdrawiam.
 
reklama
Madzia_S pisze:
Poleciałam z nią z rana do przychodni i dowiaduję się, ze jakiś ogólnopolski strajk jest, żaden lekarz nie przyjmuje, cholera by ich wzięła,

Madzia ostre dyżury były czynne wtedy :( dziecko w takim stanie byłoby na pewno przyjęte... Ten strajk był traktowany jak zwykła niedziela...

Pisz kochana jak tam Maryśka się czuje...
kurcze współczuję Wam z całego serca Dziusia i Madzia

 
Do góry