reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Choroba czy niejadek

To jak do tego doliczysz mleko które wypija to masz minimum które powinna wypić :) 500- 750 ml dziennie. Ja robilam córce morfologie co 1,5-2 miesiące. Jeżeli ostatnio była w porządku to ja bym poszła prostu obstawiała że Twoja córka juz tak ma. A powiedz mi czy ona cały czas jest takie ilości czy są okresy że je trochę więcej?
 
reklama
W takim razie zrób badania i zobacz jakie będą wyniki. Myślę że nie powinnaś się martwić bo twoja córeczka je całkiem dobrze ;) Moja siostra miała podobny problem z córeczką ale u niej było to spowodowane ząbkowaniem. Może w twoim przypadku jest podobnie ;)
Pozdrawiam
 
Też uważam że to wcale nie jest mało. Mój syn ma dokładnie takie same wymiary, prawie 20 miesięcy. Nie przejmuję się tym ile zje, jeśli nie chce to nie daję. Czasem nie ma wcale ochoty na śniadanie, tylko wypije trochę wody i kromka chleba bez niczego, bo kanapki nie zje. To dobrze że chce jedzenie do ręki, mój syn też ostatnio żadnych płatków ani zupy bo musi mieć w kawałkach, więc robimy omlety, placki z kaszy manny, makarony itp. Też polecam blog alaantkowe, dużo fajnych przepisów i porad.
Link do: Ala'Antkowe BLW » Lekcja 7 -Ono NIC nie zjadło
 
Bywają momenty że je trochę lepiej a bywają masakryczne dni. W tym momencie jest bardzo źle bo nie chce jeść gdyż jest chora mamy antybiotyk na układ moczowy na 10 dni. Trochę mnie to przeraża bo dziecko od tygodnia gorączuje i 2 razy dziennie ma antybiotyk a nie w tym momencie nie chce wcale jeść (jest godz 13.30 i dziś udało mi się jej "wstrzyknąć" do buzi 120ml mleka) . Mam nadzieję że jak wróci do zdrowia to coś się poprawi.
 
U nas też były fazy większego i mniejszego nie jedzenia, wiec może Wasza mała tak jak moja po prostu tak przechodzi wychodzenie zębów. Strasznie długo musi brać ten antybiotyk. Nie pytaliśmy pediatry o jakiś który można by było brać krocej?
 
Z tego co piszesz to córka je i waży ładnie. Mój syn jest prawie w tym samym wieku i też mam taki problem. Tez nie chce jeść z łyżeczki, wszystko musi sprawdzić rączkami zanim zje, bardzo często to co ma w buzi po prostu wyrzuca. Jesteśmy pod kontrolą dietetyka, lekarka powiedziała, że nie ma sensu zmuszać dziecka do jedzenia. Ile zje, tyle zje. Grunt żeby urozmaicać posiłki. U mnie wymyślne kształty się nie sprawdziły, ale różne smaki już tak. A i odstaw parówki, bo to straszne świństwo nie wiadomo z czego robione. Mój synek więcej pije na noc, w dzień nie za bardzo lubi.
 
Córka właśnie jadła bardzo dobrze do 6 miesiąca w 7 pojawił się pierwszy ząb więc może faktycznie ma to jakieś powiązanie. Okaże się jak pojawią się wszystkie:) Odnośnie leku to pediatra przepisała nam ten ponieważ powiedziała że jest najbardziej skuteczny aczkolwiek jutro mamy wizytę ponieważ jest wynik z posiewu moczu i możliwe że będzie inny. Mamy bakterie e. coli - może któraś z mam miała z nią styczność? Odnośnie urozmaicania diety oczywiście szukam i ogólnie córka lubi/lubiła pikantne rzeczy (ja też tak lubię i w ciąży tak jadałam) a czasem po prostu je suchy makaron czy chleb. Parówki - hmm?. Oczywiście jestem świadoma tego że nie podaje córce czegoś wartościowego i bardzo ich nie chciałam w jej jadłospisie ale czasem jak podaje jej piątą rzecz z kolei i trwa to 2-3h to podaję w ostateczności parówkę bo szkoda mi jej że jest głodna a bynajmniej powinna skoro nie jadła po nocy 12-14h.
 
Ja tam bym się aż tak tych parowek nie czepiala, wiadomo najzdrowsze to nie jest, ale niech je to co lubi jak nie chce próbować nic nowego.
 
Rozumiem, bo sama to przerabiam. Chodzi o to by nie podawać dziecku ,,śmieciowego jedzenia", bo mimo iż zdrowe nie jest to smakuje, a później trudno zaoferować coś innego, co by dziecku pasowało. My mamy taki problem ze słodkimi rzeczami, bo oczywiście wszyscy mają gdzieś zakazy rodziców ,,ok od czasu do czasu może", ,,nie zaszkodzi, on taki słodki" - każdy myśli, że jest jedyny, tymczasem widujemy się z wieloma osobami i za każdym razem ta sama historia.
Chleb to dobry pomysł, w dodatku zapychacz.
A i też zauważyłam, że rano nie ma apetytu, więc jak się obudzi to je jakoś godzinę później.
Przy wadze mojego dziecka nie mogę sobie zbytnio pofolgować. A i jeszcze jedno - nie porównywać i nie pozwalać innym na głośne uwagi.
 
reklama
Bywają momenty że je trochę lepiej a bywają masakryczne dni. W tym momencie jest bardzo źle bo nie chce jeść gdyż jest chora mamy antybiotyk na układ moczowy na 10 dni. Trochę mnie to przeraża bo dziecko od tygodnia gorączuje i 2 razy dziennie ma antybiotyk a nie w tym momencie nie chce wcale jeść (jest godz 13.30 i dziś udało mi się jej "wstrzyknąć" do buzi 120ml mleka) . Mam nadzieję że jak wróci do zdrowia to coś się poprawi.

Jeśli dziecko, w chwili obecnej gorączkuje, to raczej nie będzie jadło, zadbaj żeby więcej piła, bo może się odwodnić, ale ja bardziej martwiłabym się tym, że tak długo temperatura wysoka się utrzymuje.

Jak mała wyzdrowieje może zmień dietę, nie dawaj twardych rzeczy, bo jeśli wyżynają się dziecku zęby, to może nie mieć ochoty na gryzienie. Zblendowane zupki, warzywka, nie chce mięsa? Nie zmuszaj. No i nie dawałabym nic pomiędzy, nie chce jeść? Trudno, następny posiłek o ustalonej porze, nie męcz dziecka godzinę nad obiadem, bo to tylko stygnie, a zimne niesmaczne. Zgłodnieje do następnego posiłku, jak nie to do następnego. Ja wiem, że to brutalne, ale jak nie chce człowiek jeść to go nie zmusisz, dbaj tylko żeby dużo piła, jeśli wypija tę odrobinę mleko to ok, podstawowe witaminy ma, a ciągu dnia herbatkę tu, soczek tam.

Przerabiałam wybitnie niejedzenie u mojego starszego syna i podobnie z nim postępowałam.
 
Do góry