reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

choroby dzieciaczków :(

no właśnie dziwnie, ale w ciepłej nie tyle się chowały, no bo on operację miał coby mu właśnie nie uciekaly do brzucha, ale tak do góry się podnosiły, podobno to troche boli,ale nie narzekał:-D
 
reklama
Moja koleżanka do mnie dziś zadzwoniła bo od zeszłego tygodnia jest ze swoja 2 miesieczna córka w szpitalu miała miała biegunkę, i wogóle od urodzienia jej popłakiwała. Po wykonaniu badań wykryli u niej bakterię Kliebsella Pneumoniae w kale ! Czy ktoś może o tym coś słyszał, czy to jest uleczlne w 100% czy jest zaraźliwe ? Czytałam trochę w necie ale jakaś z tego głupia jestem. Wiem że ostatnio 3 noworodki umarły i miały tę bakterię ! No nie wiem moja koleżanka jest przerażona i chciałabym jej jakieś pozytywy przekazać. Czy ktoś coś wie jakie to świństwo???
 
a my mamy angiiine:(((
najpierw ja - jak mnie dopadlo na maksa w czwartek, to wieczorem bylam bliska rzucenia sie z okna z celu skrocenia sobie mak... za cholere nie moglam zbic goraczki (39.3)
nazajutrz wieczorem dopadlo Adasia :-( Na jego cialku moznaby smazyc jaja przez caly wieczor i noc, biegunkie mial koszmarna, a rano w sob jeszcze zwymiotowal :-( w dodatku zbieglo sie to z momentem wychodzenia dolnych czworek! ale nie plakal duzo, nawet troche sie smial, ale byl tali slabiutki moj maly chlopczyk,tak mi go bylo zal... koniec koncow wyladaowalismy na pogotowniu. teraz oboje jestesmy na antybiotykach i jest znacznie lepiej, choc apetyt malemu zupelnie nie dopisuje.
 
Ojej wesolutka dużo zdrówka życzę dla Ciebie i Adasia! To straszne tak patrzeć jak dziecko sie męczy :-(

A moja Ania od piątku ma okropny katar i zaraziła mnie. Dzisiaj od rana kicham i boli mnie głowa :-(Ostatnie 3 noce były koszmarne, bo Ania za wszelką cenę chce oddychać przez nos i chce smoka, a ma zatkany nos. Budzi sie i płacze. W końcu biorę ją do siebie. Budzi mnie co chwila w nocy, a że ona sie strasznie rozpycha to śpię a brzegu łóżka i jestem nie wyspana i połamana.
 
reklama
Do góry