reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Chusty i nosidelka :)

Dziewczyny mam pytanie - jako do doświadczonych. Rodze w maju, ale zastanawiam się nad kupnem nosidełka dla malucha i mam pytania. Po pierwsze nosidło jest mi potrzebne wyłącznie do znoszenia i wnoszenia dziecka po schodach żeby mieć wolne obie ręce na wózek - poza tym żadne noszenie dziecka po domu ani na spacerze raczej nie wchodzi w grę - noo może ewentualnie szybka akcja z wyskokiem do sklepu na dole jak czegoś w domu zabraknie i nie będę miała kogo wysłać - ale to incydenty.Myślałam nad chustą elastyczną ale nie mam wprawy i pewnie przy tak rzadkim używaniu nie nabyłabym jej więc się boję. Moje pytanie jest takie: czy wogóle warto zawracać sobie głowę kupowaniem takiego nosidła do znoszenia bo nie wiem jak to jest z równowagą schodząc po schodach - czy nie będzie zagrożenia że mały odchyli się do tyłu i stracę równowagę ?, zwłaszcza że będę miała zajęte ręce. na wszystkich stronach z nosidełkami producent zaznacza że moze zostać zachwiana równowaga przy noszeniu. Jak wy to widzicie? ktoś znosi dziecko w chuście lub nosidle po schodach nie podtrzymując go?
 
reklama
Po pierwsze- dziecko w chuscie czy nosidle, ale MIĘKKIM nie ma prawa ci sie odchylic. Jest do Ciebie przyklejone!
Po drugie - absolutnie odradzam nosidła sztywne - zreszta przewin strone wstecz i jest tam wypowiedz Banany na ten temat.
Po trzecie-wejdz sobie na Chustoforum i poczytaj o nosidłach mei-tai, ergonomicznych itd ;-)

W chuscie czy miekkim nosidle nie ma potrzeby przytrzymywac dziecka.
 
... ale... chustę muszisz zamotać, ma około 5 metrów. Wracając ze spaceru moptasz pod blokiem, a chusta majta ci sie po chodniku i wyciera wszelkie brudy. :cool:
myslałąm nad pouchem ale nei wiem czy wózek + pouch na schodach to faktycznie takie bezpieczne...
jesli chodzi wyłacznie o taką sytuację noszenia wózka to ja nie wiem co Ci doradzić...
ale temat wrat przemyslenia! Zaglądaj, moze coś wykombinujemy :tak:
 
... ale... chustę muszisz zamotać, ma około 5 metrów. Wracając ze spaceru moptasz pod blokiem, a chusta majta ci sie po chodniku i wyciera wszelkie brudy. :cool:
myslałąm nad pouchem ale nei wiem czy wózek + pouch na schodach to faktycznie takie bezpieczne...
jesli chodzi wyłacznie o taką sytuację noszenia wózka to ja nie wiem co Ci doradzić...
ale temat wrat przemyslenia! Zaglądaj, moze coś wykombinujemy :tak:

Pouch tez nie przemawia do mnie zupelnie w tej sytuacji:no:
Ale na poczatek jest chusta elastyczna, ktorej nie trzeba za kazdym razem motac aby wsadzisc dziecko. Mozesz nawet zwiazac rano kieszonke a dopiero wieczorem odwiazac i nie ma problemu z wkladaniem czy wyciaganiem dziecka w ciagu dnia.
 
... ale... chustę muszisz zamotać, ma około 5 metrów. Wracając ze spaceru moptasz pod blokiem, a chusta majta ci sie po chodniku i wyciera wszelkie brudy. :cool:
myslałąm nad pouchem ale nei wiem czy wózek + pouch na schodach to faktycznie takie bezpieczne...
jesli chodzi wyłacznie o taką sytuację noszenia wózka to ja nie wiem co Ci doradzić...
ale temat wrat przemyslenia! Zaglądaj, moze coś wykombinujemy :tak:

wlasnie na spacer nie musi rozbierac chusty a potem motac na nowo, moze ja miec caly zas zamotana na sobie przeciez chyba:sorry:
 
No tak, ale jak tak mysle, to co za sens chodzic z pusta szmata i pchac wozek? ;-) Ale mysle tez ze kolezanka jak pozna "smak" chusty to o wozku zapomni ;-)
 
Dziękuję za rady - będę musiała przejrzeć wątek w takim razie. przyznam szczerze że chusty bardzej się boję - że mogłabym coś źle zawiązać nie wprawna albo że dziecko mi wypadnie jak się będzie wierciło a ja będę miała zajęte ręce i nie zdążę złapać.Chodzenie latem omotana samą chustą przy np. 30 stopniach i z dzieckiem w wózku odpada. Co do zakochania się w chuście to raczej nie ma szans bo nie pozwoliłby mi na to mój kręgosłup :no: mam bardzo zjechany i raczej nie chcę go już dodatkowo obciążać. Piszecie że miękkie nosidełko nie stwarza zagrożenia - a dlaczego producent pisze o tym? bo przyznam że ja sama by nie wpadła na to że może być problem z równowagą - po prostu ostrzeżenia producenta dały mi do myślenia.
 
Dziewczyny mam pytanie - jako do doświadczonych. Rodze w maju, ale zastanawiam się nad kupnem nosidełka dla malucha i mam pytania. Po pierwsze nosidło jest mi potrzebne wyłącznie do znoszenia i wnoszenia dziecka po schodach żeby mieć wolne obie ręce na wózek - poza tym żadne noszenie dziecka po domu ani na spacerze raczej nie wchodzi w grę - noo może ewentualnie szybka akcja z wyskokiem do sklepu na dole jak czegoś w domu zabraknie i nie będę miała kogo wysłać - ale to incydenty.Myślałam nad chustą elastyczną ale nie mam wprawy i pewnie przy tak rzadkim używaniu nie nabyłabym jej więc się boję. Moje pytanie jest takie: czy wogóle warto zawracać sobie głowę kupowaniem takiego nosidła do znoszenia bo nie wiem jak to jest z równowagą schodząc po schodach - czy nie będzie zagrożenia że mały odchyli się do tyłu i stracę równowagę ?, zwłaszcza że będę miała zajęte ręce. na wszystkich stronach z nosidełkami producent zaznacza że moze zostać zachwiana równowaga przy noszeniu. Jak wy to widzicie? ktoś znosi dziecko w chuście lub nosidle po schodach nie podtrzymując go?
znoszenie wózka z dzieckiem na rekach to ryzykowny pomysł:szok: ja zadnego rozwiazania nie doradze :no: nie widzałabys w ogóle co masz przed sobA, a schodziłabys w dół po schodach!!!! przemysl to lepiej...

a poza tym sama szukam pouch'a, zeby komfortowo wnosic po schodach i dziecko i zakupy po spacerze wózkowym:tak: ale wózek zostaje na dole :tak:

No tak, ale jak tak mysle, to co za sens chodzic z pusta szmata i pchac wozek? ;-) Ale mysle tez ze kolezanka jak pozna "smak" chusty to o wozku zapomni ;-)
ja koocham chusty :tak: ale buzza nie oddam za nic w świecie :-p tez go kocham :tak:

Dziękuję za rady - będę musiała przejrzeć wątek w takim razie. przyznam szczerze że chusty bardzej się boję - że mogłabym coś źle zawiązać nie wprawna albo że dziecko mi wypadnie jak się będzie wierciło a ja będę miała zajęte ręce i nie zdążę złapać.Chodzenie latem omotana samą chustą przy np. 30 stopniach i z dzieckiem w wózku odpada. Co do zakochania się w chuście to raczej nie ma szans bo nie pozwoliłby mi na to mój kręgosłup :no: mam bardzo zjechany i raczej nie chcę go już dodatkowo obciążać. Piszecie że miękkie nosidełko nie stwarza zagrożenia - a dlaczego producent pisze o tym? bo przyznam że ja sama by nie wpadła na to że może być problem z równowagą - po prostu ostrzeżenia producenta dały mi do myślenia.

ja mam zmniejszona lordoze odcinka szyjnego i przepukline zakwalifikowana do leczenia operacyjnego w odcinku ledzwiowym :tak: w moim przypadku bez chusty własnie noszenie dziecka nie byloby mozliwe :tak:
 
reklama
Dziękuję za rady - będę musiała przejrzeć wątek w takim razie. przyznam szczerze że chusty bardzej się boję - że mogłabym coś źle zawiązać nie wprawna albo że dziecko mi wypadnie jak się będzie wierciło a ja będę miała zajęte ręce i nie zdążę złapać.Chodzenie latem omotana samą chustą przy np. 30 stopniach i z dzieckiem w wózku odpada. Co do zakochania się w chuście to raczej nie ma szans bo nie pozwoliłby mi na to mój kręgosłup :no: mam bardzo zjechany i raczej nie chcę go już dodatkowo obciążać. Piszecie że miękkie nosidełko nie stwarza zagrożenia - a dlaczego producent pisze o tym? bo przyznam że ja sama by nie wpadła na to że może być problem z równowagą - po prostu ostrzeżenia producenta dały mi do myślenia.

w elastycznej najpierw sie motasz, porzadnie wiążesz i dopiero wtedy wsadzasz dziecko, jak juz wsadzisz jedna nozke to ono sie tak jakby zawiesza, znajdz na youtube np jak to wyglada:tak: wedlug mnie nic trudnego i nie ma sie czego bac:tak:
 
Do góry