reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciąża bliźniacza

Tak przy piątku inni się bawią i skaczą ja nie mam siły chodzić :)
Rozpoczyna się 26 tydzień ciąży i powiedzcie mi drogie Panie czy jak rozpoczął się ten czas to też nie miałyście siły chodzić, uczucie ciągnięcia brzucha, napięte mieśnie brzucha, wieczne chodzenie do toalety i tu nie przesadzam ale 20 raz to spokojnie :szok:
a do końca tak daleko
 
reklama
Dobry wieczór laleczki!

Dee Dee- wiem o czym piszesz,bo miałam dokładnie tak samo, czasami jedne dolegliwości przechodzą a pojawiają się nowe,ale damy radę dotrwać!

Marcikuk-
dobrze czytać,że już twój nastrój się poprawił,czy już znasz datę kiedy wyjdziesz ze szpitala?Przesyłam dla Was buziaczki:tak:

Sylha- pięknie rosną Twoje maluszki a ty ślicznie schudłaś, rany... nie wiedziałam,że można tak szybko zejść do wagi początkowej! Co do szczepień to ja jestem przeciwniczką, zrobię tylko te które są konieczne..

Lola- co u Was słychać? Jak będziesz miała jakieś nowe zdjęcia Lenki i Mateuszka to czekam z niecierpliwością!

Miss Ciname- poczujesz już niebawem ruchy,to jest pewne!

Ja jestem moje drogie dziewczynki po USG, wyszłam z niego zadowolona,ale już po chwili zaczęłam sobie wkręcać różne akcje-do tego stopnia,że aż ochrzaniła mnie przyjaciółka..Wczoraj pokazała się moja Laurka, co prawda było to zwykłe czarno-białe USG,ale widziałam szeroki spłaszczony nosek i otwartą buzię jak u rybki-no i już zaczęłam się trząść i rozmyślać,czy ona jest zdrowa?czy to NT podwyższone nie świadczyło,że o wadzie genetycznej-mówię Wam masakryczne są te myśli, nakręcam się i denerwuję:(
 
gieniek wiem co to za mysli... U mnie to samo, no i pamietasz... U mojego jednego malucha tez podwyzszone... Do tego on troche mniej kopie, no I w poprzek lezy. Ja tez sie boje, do tego stopnia, ze nawet lozeczek nie chce kupowac :( caly Czas gadam do mojego m, ze na razie jeden kojec kupimy, no bo boje sie, ze w najlepszym wypadku bede miala jednego synusia, a w najgorszym wcale. Przepraszam, ze tak pisze, ale moj m zawsze mnie ochrzani za takie myslenie, ale niestety tak jakos zle mysli mam :(
gienius musi byc dobrze, no przeciez musi!
 
Gieniek- lepiej nie pytaj co u mnie bo nie chcialabys wiedzieć i tez nie chce wam tu pisać i może w jaki kolwiek stresować choc was taka sytuacja i tak nie spotka na pewno... życzę dużo zdrowka dla waszych malenstw.
 
Ostatnia edycja:
Onlyone- czyli jedziemy na tym samym wózku:-( jeszcze taki pech,że ta moja mała całą ciążę nie chciała się pokazywać a ja przez to,że miałam tylko złe wyniki przezierności chodziłam na te badania 4D i nic nie widziałam-chciałam ją obserwować i się nie dało a teraz jak się odwróciła to spać po nocach nie mogę . Wózek też opóźniam najbardziej jak się da i najchętniej kupiłabym go już po narodzinach dzieci...A u Ciebie te wszystkie inne parametry też w normie? Wiem,że stres nie wpływa dobrze na mnie i na dzieci,ale jak tu nie myśleć?!

Lola- oczywiście,że chcę wiedzieć co u Ciebie i wolę wiedzieć wszystko i być przygotowana,co mnie może spotkać a nie żyć w błogiej nieświadomości,że będzie pięknie! Żałuję,że nie zrobiłam amniopunkcji chociaż bym teraz wiedziała,co i jak,ale wtedy miałam krwiaka i bardzo duże ryzyko poronienia,więc priorytetem było leżenie i utrzymanie ciąży a nie wkłuwanie dodatkowych igieł i mieszanie tam w środku. Jeśli jesteś na siłach to proszę napisz,co u Ciebie...

Dziewczyny, które jesteście na początku lub w połowie ciąży i macie wszystkie wyniki SUPER przepraszam,że wprowadzam taki negatywny nastrój tutaj-najlepiej mnie nie czytajcie;-)
 
Gienek - napisze ale pózniej . Na razie cieżko mi dojść do siebie.
A co do amniopunkcji to przy blizniakach raczej nie ma ona sensu bo jest ryzyko poronienia obu dzieciaczkow a nawet jakby coś wykrylo to w najgorszym wypadku nawet gdybyś chciała usunąć wadliwy płodu to musialabys tez drugi zdrowy... Dlatego tez ciąża bluzniacza jest ciąża wysokiego ryzyka ... Trzymajcie się
 
gieniek - spokojnie. Naturalna rzeczą jest strach w ciąży, ale gdyby było naprawdę coś nie tak to nie wyszłabyś sobie z prenatalnych. Trzymam za Ciebie! Szczególnie z Twoimi końcowymi dolegliwościami! I trzymam Cię za słowo z tymi ruchami;-)
Onlyone - BĘDZIE DOBRZE!!! Nie chcesz kupować kojca to nie kupuj. Ja też nie mam w sumie nic...poza śpiochami kupionymi przez emka. On zresztą też już się śmieje z moich strachów. Prawie codziennie pyta "Dzisiaj jest coś z małymi nie tak, bo się czujesz zbyt dobrze czy zbyt źle?".
Lola - co się dzieje??!!

Ja obserwuję u siebie spadek formy. Wczoraj, po spacerze złapałam zadyszkę, a serce waliło mi jak dzwony kościelne. I zostałam rozdziewiczona zgagowo. Nigdy w życiu nie miałam zgagi, więc jak ją teraz dostałam prosiłam emka, żeby opisał mi jakie to uczucie, bo nie byłam pewna...
 
reklama
Gienek, Onlyone - to ważne co piszecie. Po to jesteśmy na forum, by dzielić się dobrymi i złymi wiadomościami. Jesteśmy dorosłe i wiemy, że życie to nie tylko pasmo szczęścia. Chciałabym byście dzieliły się wszystkimi istotnymi wiadomościami. Dzięki temu można nastawiać się na różne ewentualności a może nawet niektórych sytuacji uniknać.
Ja pisałam Wam parę dni temu, że też jestem w stresie po pierwszym badaniu prenatalnym. Wszystkie parametry sa w normie oprócz jednego. Jeden z maluszków ma nieprawidłowy przepływ w przewodzie żylnym (zwrotan fala A). I musze żyć z tą wiadomością i nic nie zmieni tego faktu. I nie wiem czym to grozi, bo lekarz kazał to obserwować a ja za dużo sie od niego nie dowiedziałam. Czekam na wyniki badan krwi. W internecie wolę już nic nie czytać, bo tylko ryczeć się chce. I w sumie to tylko w Was mam oparcie, bo dokładnie wiecie co w takiej sytuacji przezywa kobieta w ciąży.
Lola, życzę siły i wytrwałości. Nie wiem jakie masz zmartwienie, ale trzymaj się kobietko i ciesz tym czym możesz. Na forum zawsze możesz liczyć na zrozumienie i wsparcie.
 
Do góry