Hej
Ollena, współczuję tego bostona, ale może nie będzie źle? Maks go miał, ale poza wysypką nie było innych objawów.
Misia - ja uwielbiam buszować po księgarniach! Poza tym od czasu do czasu wpisuję w googlach "książki dla dzieci" i tak sobie przegladam, tu jakiegoś bloga zaliczę, tu jakąś internetową księgarnię...Ale najbardziej to lubię na żywo, pooglądać, podotykać. Maks też lubi, siada na podłodze w księgarni i ogląda :-).
Zoyka - mamoko to książka, która ma szanse rosnąć z dzieckiem. Maks na razie nie łapie ciągu fabularnego, ale wyszukuje na kolejnych obrazkach swoje ulubione stworzenia. Później przyjdzie czas na opowiadanie o tym co każda z postaci po kolei robiła.
Mamy też " dawno temu w mamoko" - Maks z zachwytem znalazł tam ukochaną świnię,, mimo że przebraną w zbroję i jadącą konno!
Poza tym bardzo polecam tego faceta:
Książki dla NAJmłodszych
świetne ilustracje! mamy gąsienicę, pajączka i przyjaciela i czytamy w kółko, do obłędu.
Maks lubi też ilustracje w książkach o Elmerze:
https://www.google.pl/search?q=elme...64A8yThgeYzYDQAw&ved=0CEEQsAQ&biw=962&bih=539
ale na to jeszcze troszkę za młody, no i podrzeć może bo to zwykły papier już.
A ja czekam z niecierpliwością aż dorośniemy do tego:
Krowa Matylda na czatach - Alexander Steffensmeie - Książki dziecięce, młodzieżowe - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
bo mi się bohaterka z miejsca spodobała.