reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Kochane dawno mnie tu nie było...poprostu postanowiłam raczej rozstac sie z tym forum na dobre,..przykro mi było,ze nie moge liczyc na pomoc lekarska a suplementy jakie mog;am zazywac niestety nic nie dawały a wrecz przeciwnie nerwy sie we mnie uruchamiały ze nie ma dla mnie ratunku....ale...w piatek poszlismy z mezem do Gp. z innym problemem a ze nam zmieniono lekarza rodzinnego postanowilismy wykorzystac ostatnia szanse na poproszenie o pomoc i o dziwo ten lekarz bez zbednych prosb wypisal skierowanie do kliniki niepłodnosci....szok,szok i jeszcze raz szok.....jestem taka szczesliwa ,ze nadal nie moze to do mnie dojsc ze po ponad 2 latach próśb ktos sie znalazł jakos przypadkowo ze jednak moge ujzec jakies male swiatełko nadziei....Oczywiscie nie wiem na ile nam pomogą ale mam taka radosc w sobie ze postanowilam sie z Wami tym podzielic.
Przepraszam za tak długi wpis,ale dla mnie to jak wygrana w totka :)
Pozdrawiam Wszystkie przyszle mamusie i te zafasolkowane i te co sie staraja a nas tych ostatnich chyba tutaj juz niewiele :)
Super :) Tak się cieszę. Będzie dobrze. Trzymam mocno kciuki :) Tych starających jest jeszcze parę.... i nie tracimy nadzieji, dopóki są możliwości trzeba próbować: :}
 
reklama
Kochane dawno mnie tu nie było...poprostu postanowiłam raczej rozstac sie z tym forum na dobre,..przykro mi było,ze nie moge liczyc na pomoc lekarska a suplementy jakie mog;am zazywac niestety nic nie dawały a wrecz przeciwnie nerwy sie we mnie uruchamiały ze nie ma dla mnie ratunku....ale...w piatek poszlismy z mezem do Gp. z innym problemem a ze nam zmieniono lekarza rodzinnego postanowilismy wykorzystac ostatnia szanse na poproszenie o pomoc i o dziwo ten lekarz bez zbednych prosb wypisal skierowanie do kliniki niepłodnosci....szok,szok i jeszcze raz szok.....jestem taka szczesliwa ,ze nadal nie moze to do mnie dojsc ze po ponad 2 latach próśb ktos sie znalazł jakos przypadkowo ze jednak moge ujzec jakies male swiatełko nadziei....Oczywiscie nie wiem na ile nam pomogą ale mam taka radosc w sobie ze postanowilam sie z Wami tym podzielic.
Przepraszam za tak długi wpis,ale dla mnie to jak wygrana w totka :)
Pozdrawiam Wszystkie przyszle mamusie i te zafasolkowane i te co sie staraja a nas tych ostatnich chyba tutaj juz niewiele :)
Trzymam kciuki za spełnienie marzen[emoji11]
 
Kochane dawno mnie tu nie było...poprostu postanowiłam raczej rozstac sie z tym forum na dobre,..przykro mi było,ze nie moge liczyc na pomoc lekarska a suplementy jakie mog;am zazywac niestety nic nie dawały a wrecz przeciwnie nerwy sie we mnie uruchamiały ze nie ma dla mnie ratunku....ale...w piatek poszlismy z mezem do Gp. z innym problemem a ze nam zmieniono lekarza rodzinnego postanowilismy wykorzystac ostatnia szanse na poproszenie o pomoc i o dziwo ten lekarz bez zbednych prosb wypisal skierowanie do kliniki niepłodnosci....szok,szok i jeszcze raz szok.....jestem taka szczesliwa ,ze nadal nie moze to do mnie dojsc ze po ponad 2 latach próśb ktos sie znalazł jakos przypadkowo ze jednak moge ujzec jakies male swiatełko nadziei....Oczywiscie nie wiem na ile nam pomogą ale mam taka radosc w sobie ze postanowilam sie z Wami tym podzielic.
Przepraszam za tak długi wpis,ale dla mnie to jak wygrana w totka :)
Pozdrawiam Wszystkie przyszle mamusie i te zafasolkowane i te co sie staraja a nas tych ostatnich chyba tutaj juz niewiele :)
Super wieści ,trzymam kciuki :tak:
 
Prawde powiedziawszy nie wiem... chyba sie wybiore do kliniki nieplodnosci moze tam przepisza. Moja ginka od razu powiedziala ze od immunologa zalezy jakie leki wlaczymy...wiec nie wiem czy sens do niej wracac.. ten endo gin u ktorego bylam mowil ze on by od razu heparyne wdrozyl jeszcze przed 3 strata ale mam sobie poszukac innego prowadzacego bo do niego czesto po 3 miesiące nie mozna sie dostac..
ale serio to jest immunolog ktory wspolpracuje z Invicta w Gdansku i pomaga parom z problemami nie moge uwierzyc ze moglaby tak sie pomylic czy zle zinterpretowac wyniki :( :( ponoc to sa sztandarowe badania ktore zleca i koniecznie wyniki na akademii medycznej robic bo ona ufa wspolczynnikom tam bo zna standardy etc. i specjalnie zlecila pelen fenotyp komorek a nie tylko same komorki.
z samych komorek powiedziala ze wdrozylaby leczenie bo sa ciut zawyzone ale mowila ze aktywnosc komorek jest poprawna stad nie chce mnie sterydami faszerowac
Komórki NK aktywowane - wczesne 0,1 % a poźne 2,5% co daje dolne granice normy
Ojej trudne to wszystko..chyba musisz jeszcze poszukać innego lekarza..
ja też chętnie trzymałabym się z daleka od sterydu ale nie mam siły na kolejne straty więc sama zasugerowałam ginowi żeby dawkę 10mg zastosować " osłonowo" bo w innej straconej ciąży on mi wdrożył 5mg.
Może udałoby się szybciej dostać do tego endo gina który chciał heparyne od starań wdrożyć... może prywatnie byłoby szybciej?
 
Kochane dawno mnie tu nie było...poprostu postanowiłam raczej rozstac sie z tym forum na dobre,..przykro mi było,ze nie moge liczyc na pomoc lekarska a suplementy jakie mog;am zazywac niestety nic nie dawały a wrecz przeciwnie nerwy sie we mnie uruchamiały ze nie ma dla mnie ratunku....ale...w piatek poszlismy z mezem do Gp. z innym problemem a ze nam zmieniono lekarza rodzinnego postanowilismy wykorzystac ostatnia szanse na poproszenie o pomoc i o dziwo ten lekarz bez zbednych prosb wypisal skierowanie do kliniki niepłodnosci....szok,szok i jeszcze raz szok.....jestem taka szczesliwa ,ze nadal nie moze to do mnie dojsc ze po ponad 2 latach próśb ktos sie znalazł jakos przypadkowo ze jednak moge ujzec jakies male swiatełko nadziei....Oczywiscie nie wiem na ile nam pomogą ale mam taka radosc w sobie ze postanowilam sie z Wami tym podzielic.
Przepraszam za tak długi wpis,ale dla mnie to jak wygrana w totka :)
Pozdrawiam Wszystkie przyszle mamusie i te zafasolkowane i te co sie staraja a nas tych ostatnich chyba tutaj juz niewiele :)
Super :-) :) bardzo się cieszę. Trzymam mocno kciuki za dobre wieści już niedługo.
 
reklama
Do góry