reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Ciąża po Leku Lametta.

Julka1234

Początkująca w BB
Dołączył(a)
14 Styczeń 2023
Postów
16
Hej dziewczyny .
16.9.2025 miałam pierwszy dzień miesiączki. Od 18.9-20.9 brałam Lek lametta.
14 października byłam u ginekologa który potwierdził że owulacja była na lewym jajniku.
W czwartek 16 października zrobiłam test ciążowy który pokazał mi 2 czerwone kreski.
Bhcg 17 października wynosiło 1000, a w poniedziałek po 3 dniach 20 października 3127. Na drugi dzień 21 października byłam u ginekologa który potwierdził pęcherzyk ciążowy o wymiarach 5.1 mm (5tydzien ciąży) ale bez widoczności przecherzyka zoltkowego . Dzisiaj jest 22pardziernik i wynik bhcg wynosi 6059. I moje pytanie brzmi czy mam się martwić że wczoraj nie zobaczyłam nic w środku pęcherzyka? Lekarz kazał mi przyjść za dwa tygodnie. I powiedział że wtedy powinien być już widoczny zarodek. Również kazał mi brać witaminy i lek Acard. Czy któraś z was zaszła w ciążę po leku Lametta i ciąża rozwijała się prawidłowo, bez powikłań i została donoszona? Dodam że dwa razy naturalnie zaszłam i poronilam( cykle 45dni nieregularne i brak owulacji albo rzadko) .
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć, Lametta ma jedynie wpływ na przebieg owulacji, a nie samej ciąży - na pewno nie jest szkodliwa. Masz bardzo ładne przyrosty bety, nie dokładałabym sobie do głowy czarnych scenariuszy. :-) Wiem jak ciężko jest wytrzymać od wizyty do wizyty, więc jeśli Cię to uspokoi to może pójdź sobie skontrolować za tydzień? Zarodka pewnie jeszcze nie będzie, ale żółtkowy może być widoczny + sam GS też powinien urosnąć. Trzymam kciuki. :)
 
Do góry