reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

ciąża słodko-gorzko

mi mąż udowadniał że jestem w ciąży, zanim mnie test i usg oświeciło. odpowiadałam: mhm, już mi rośnie w kolanie xD. a teraz wręcz marzę o chociaż jednym dniu bez bolącej głowy, bez wymiotów, bez braku siły. moje główne zajęcie to oglądanie tv i bycie w necie, nie z lenistwa, tylko właśnie z braku siły na cokolwiek. mamy święto jak uda mi się coś ugotować bez odpoczynku :)

a jak już wiedzieliśmy że w ciąży jestem, to jakoś dziwnie, ale mąż się ode mnie oddalił, chodził najeżony, mieliśmy ciche dni, jak nigdy. a teraz głaszcze mi brzucho, całuje, smaruje oliwką na rozstępy i mówi, że jest coraz większy, choć ja widzę, że to taka większa ciąża spożywcza :p.

moja mama jak była w ciąży z bratem, pracowała do 8 miesiąca normalnie, myślałam, że może też mi się uda coś więcej popracować, ale się nie udało...
 
reklama
ja póki co chodzę do pracy, ale nie odmówię sobie tak ze 2 miesięcy odpoczynku przed. a co, raz się należy, od studiów takich wakacji nie miałam! akurat na lipiec sierpień wypadnie ;)
 
Najpierw musi sie zadomowic w tym przedszkolu :-D ja wlasnie jestem na etapie oswajania malej z przedszkolem a dzisiaj wlasnie zaczely sie powazne schody...mala nie chciala mnie w ogole wypuscic,chowala sie za mna ,bala sie pani przedszkolanki ...w ogole nie integruje sie z grupa narazie i sama nie wiem jak to bedzie .Ja mam juz dosc...:sorry2: a to byl dopiero 4 dzien...

Jolit w końcu się przyzwyczai... w każdym razie trzymam za to kciuki! A fajne to przedszkole? Pewnie też ciężej jej w to wejść, jeśli wcześniej nie zostawała sama bez Ciebie. Taka zmiana to naprawdę szok dla malucha, a ona przecież nie ma jeszcze nawet skończonych 3 lat, z tego, co widzę! U mojego syna adaptacja przedszkolna przebiegła gładko, nie był co prawda z tych dzieci, co się wyrywają do przedszkola i zapominają o mamie jak tylko zobaczą kolegów i koleżanki, ale drastycznych scen nie było. No, ale on wcześniej zostawał z nianią, nieraz nawet na 8 godzin, a jak miał 2 latka to pojechał już na kilka dni z dziadkami na wakacje. Faktem jest też, że najpierw chodził tylko adaptacyjnie kwiecień-maj, razem ze mną lub z nianią 3 razy w tygodniu, na krótko, oswajając się z miejscem i wychowawcami, a potem od września poszedł już normalnie na full etat.
 
Hej Dziewczyny :) Mam chwilkę czasu więc chciałabym Wam złożyć Wesołych Swiąt :) Smacznego jajka i mokrego Dyngusa :) Abyście te święta spędziły z uśmiechem na twarzy i bardziej słodko niż gorzko ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
 
Ilona dzięki i wzajemnie - i wszystkim! Dużo radości!

Beata26 nie przejmuj się, ja, choć moja ciąża była planowana to na widok testu... poryczałam się z przerażenia :sorry:
 
Witam Was,
ja jestem w ciąży z drugim czupurkiem i boję się nie mniej niż Wy.Mimo,że to wszystko "po raz pierwszy" mam już za sobą boję się chyba nawet bardziej bo wiem co mnie czeka;-)
Nieprzespane noce,pieluchy,gorączki,wymioty,zachęcanie do jedzenia,wysypki itd itp
Nasza córeczka też jeszcze potrzebuje opieki,czułości i mnóstwa czasu od rodziców, a tu się urwie.Na razie się cieszy z rodzeństwa ale zobaczymy co to będzie.W dodatku we wrześniu idzie do zerówki, a ja na sierpień mam termin porodu i zastanawiam się jak będę śmigać żeby ją odprowadzić do tej szkoły.Mąż w pracy,rodzice nie mieszkają z nami jesteśmy sami i sami musimy sobie ze wszystkim poradzić tak jak poradziliśmy sobie z pierwszym dzieckiem.
Ale wierzę,że damy radę;-)Wy też dacie sobie radę i to lepiej niż Wam się wydaje;-)
 
halo ciężarówki bez cukru, jak się macie? :)
ja właśnie zauważam u siebie rosnącą potrzebę planowania i choć cienia wrażenia, że mam cokolwiek pod kontrolą. siedzę na forach, planuję wyprawkę, drobne prace remontowe, rozpisuję w kalendarzu podział wydatków i obowiązków, jak jakiś arcymądry strateg. ciekawe ile z tego wszystkiego uda się zrealizować w odpowiednim czasie.... :dry:
a co u Was?
 
Ja już widzę, że kasy na wszystko co chciałam kupić raczej mi nie starczy. Chyba kupię normalną wanienkę, przed porodem zrezygnuję z leżaczka, bo mogę go kupić po porodzie.
 
tak, kasa to osobny rozdział, który pewnie niejednej przyszłej mamie trochę gorzko smakuje... ja właśnie zaczynam zarabiać o jakieś 30% mniej (zmiana umowy), ciekawa jestem jak damy sobie radę z nie malejącymi kredytami i rosnącymi wydatkami....
 
reklama
oj ja też się boję o te finanse, to był jeden z argumentów, żeby pozostać tylko przy jednym dziecku. Mąż ma przez kryzys w firmie ucięta pensję i zarabia mniej ode mnie, ja też nie mam kokosów. Dobrze, że po pierwszym dziecku mamy co nie co rzeczy, więc jakoś to będzie prawda?:-)
 
Do góry