reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciążowe dolegliwości

to prawda..każdy poród jest inny i zależy od gotowości dziecka.
mi też tak powiedziała moja gin - kiedy ją spytałam czy będę dygać 42
tyg. jak z córcia
 
reklama
A u mnie co? Od rana znowu bole @, skurcze....i jeszcze zeby bylo malo wymiotowalam......cos te moje dolegliwosci sa jak u KORALKA niedawno...:confused: :sick: A jak sie obudzilam to myslalam ze mi dzisiaj lepiej.....
 
To prawda Hana - każdy poród jest inny. Ja mam jeszcze dwie młodsze siostry i moja mama każdą z nas rodziła inaczej. Mnie rodziła tydzień przed terminem i szybciutko, bez komplikacji. Potem moją pierwszą siostrę już dzień po terminie i na dodatek poród był pośladkowy (teraz pewnie zrobiliby jej cesarkę, ale wtedy nie było przeszkód żeby rodzić naturalnie) i męczyła się dość długo. Przy mojej drugiej siostrze natomiast mama miała przodujące łożysko...nic o tym nie wiedziała, bo dawniej nie chodziło się na usg. Co tu dużo mówić... w nocy dostala krwotoku, pojechała do szpitala i lekarze stanęli przed wyborem - moja mama albo moja siostra. Na szczęście udało się uratować obydwie, ale z mamą było ciężko - była akcja reanimacyjna, bo straciła dużo krwii, a siostra leżała jeszcze długi czas w inkubatorze.

Popatrzcie - moja mama - 3 porody i każdy inny. Moja babcia natomiast urodziła 8mioro dzieci i każde szybciutko, w swoim własnym domu.
 
A_RWEN_KA - no niezla historia.......:no: Moja mama przy mlodszym braciszku tez dostala w nocy krwotoku 35 tydz.)

A widzicie lekarz ktory robil mi usg stwierdzil ze jest prawdopodobne ze jak moja mama rodzila zawsze przed terminem, to i u mnie tak bedzie...tak wiec jak widac opinie sa rozne.....:confused:
 
Anetko mnie też mówili że szybko urodze,a na początku ciązy jak mnie gin badał to mówi " jejku ale ma pani małą macice,urodzi pani wcześniaka" ...moja mama urodziła mnie w 32tyg,potem w 37 tyg. i w 34tyg. najmłodszego brata ... groził mi poród przedwczesny,szyjka się skracała i wogóle żadnych leków nie brałam,miałam się oszczędzać i zobacz jutro zaczynam 38 tydz. ... ehh nie podoba mi się to CHCEM JUŻ RODZIĆ :-) !!
 
Miete pilam......jakos nie za bardzo mi lepiej....:baffled:
MONA - kto wie, kto wie.....moj gin mi wrozyl porod w ciagu dwoch tygodni, wlasnie mija pierwszy.......a mnie sie jakos nie wydaje.......bo te wszystkie dolegliwosci jakos takie rozciagniete w czasie.....:-( Tyle ze z dnia na dzien jakby gorzej....:confused:
 
reklama
Anetko widzocznie juz tak musi byc ze pod konic ciazy zle sie czujesz. Musisz zacisnac zeby i to zniesc. Ale pomysl ze juz niedlugo bedziesz tulic swoja Kruszynke:tak: .
 
Do góry