reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciekawe wypowiedzi 2 latków

Inja

Mama Madzi i Nulci
Dołączył(a)
12 Luty 2007
Postów
1 015
Miasto
Wrocław
Witam
Maluchy potrafią zaskakiwać.
kilka przykładów
Madzia 2 latka i 1 miesiąc:

1. Córcia robiła kupkę ( wystąpił jakiś mały problem) a ona napina się i mówi " mamusiu kupcia nie działa"

2. Zobaczyłam, że Mała rozkruszyła ciasteczko na dywanie i pytam co sie tu stało? i kto to zrobił?, a ona z triumfem "to ciapa, Madziusia lobiła - śpećjalnie!

3. Mała odwróciła kubeczek dnem do góry i przygląda się jak soczek kapie na podłogę. Ja patrzę i mówię do niej córeczko tak nie wolno, mamusi smutno, że niunia jest niegrzeczna a ona gładzi mnie po policzku i mówi " mamusiu nie matw się, nić nie śtało"

Pozdrawiam wszystkie mamy i zachęcam do rozwijania tego wątku, moze być ciekawie
Inja mama Madzi
 
reklama
Witam,

ze słownika mojego 2,5 latka:

- Matuś zrób kupkę na nocniczek - proszę ja
- Ale masz głupie pomysły mama - synek

pouczam małego a propo bawienia się włącznikem od telewizora, Matik staje z wyciągnietym pauchem w moją stronę:

- tylko beź dysusji ( tylko bez dyskusji)

Matuś prosze nie roznoś plateliny po domku - prosze ja
- będę bo jestem niegrzeczy - odpowiada
- a czemu jesteś niegrzeczny - pytam
- jestem niegrzeczny bo czasem jestem kochany :baffled:

Odstawiamy Matika do babci z okazji walentynkowego wychodnego:

- Matuś zostaniesz u babci - pytam
- Taaak bedę się nią opiekowal bo jeś sama :) (dziadek był akurat w pracy)



Pozdrawiam
Basia i Matik
 
Wczoraj mój 21 miesięczny synek zobaczył zdjęcie Giertycha na okładce starej "Polityki" i co mówi: "Brzydki pan! Uciekaj!" - i rzucił gazetą.
No powaga!!! Nie wymyśliłam tego!

Na marginesie - wreszcie jakiś prawdziwie wesoły wątek! :-D Naprawdę ubawiłam się czytając. Na pewno będziemy się często dopisywać, bo Brunkowi buzia się nie zamyka, gada całymi zdaniami i jak widać nawet o polityce ma już to i owo do powiedzenia.
 
moja mówi: kij Ci w oko- nie wiem gdzie to usłyszała.:no:

na pytanie kim zostanie w przyszłości odpowiada: modelką i pływaczką.

Mąż chwycił mnie za rękę, a ona go odepchnęła i powiedziała: mamę to boli:)
 
Hi, hi, hi, dzieci są niesamowite :-)
Moja córa też jak czasami coś powie, to płaczę ze śmiechu. Niestety nie zawsze wszystko pamiętam i nie zawsze mam możliwość zapisania :-(
A to niektóre jak miała jakieś dwa latka:

W planach miałam wyjście na ogródek (było ciepło, ale słońce tak nie prażyło jak wczoraj
– 33 stopnie), ale w końcu zostałyśmy w mieszkaniu. Powiedziałam córci, że jest tak pomazana, że wstyd wyjść na dwór. Na to moja rezolutna córcia:
- Długie spodnie
Nie zgodziłam się, bo gorąco.
W związku z tym naciągnęła krótkie spodenki tak bardzo jak tylko się dało i z uśmiechem powiedziała:
- Jest! Udało się! Nie ma :-)


Kiedy sprzątałam w kuchni podeszła do mnie i powiedziała:
- Mama, wróciłam, ze sklepu
Spytałam Ją:
- A co kupiłaś?
- Lalę
I wyszła

Jak coś nabroiła i widziała, że jestem zła i mam ochotę nakrzyczeć, podchodziła do mnie i mówiła:
- Daj buziaka.
- Już ciii lub tylko Nic stało
I kiwała, uśmiechając się główką

Natalka została z dziadkiem, a my z męża mamą pojechaliśmy na zakupy. Dziadek opowiedział, że kilka minut przed naszym przyjazdem zachciało Jej się siusiu. Chciał Ją zaprowadzić do łazienki, ale powiedziała:
- poczekam na babcię.
- ale nie wiadomo kiedy wróci. Chodź.
- a Ty umiesz mnie rozebrać?

U dziadków:
Babcia gotowała na kolację jajka i Natalka stwierdziła, że:
- Jestem mała i zjem małe jajko (przepiórcze), a wujek duże, bo ma duży brzuch.

 
my mamy taki wątek na mamach lutowych, w zwiazku z czym przekopiuję stamtad kilka ostatnio zasłyszanych wypowiedzi mojego synka. co ciekawsze bowiem zawsze tam najpierw trafiają ;-)

leżymy rano w łóżku a mały do mnie
- To co mamuśka, o czym sobie pogadamy?

leżę jeszcze w łóżku, ręka pod głową. młody podchodzi i mówi:
- O, mamusi ręka gdzieś zginęła.. Podnieś głowę, bo ją udusisz!!!

ma iść na sanki z dziadkiem i wyraża dezaprobatę:
- Na sanki z dziadkiem nie. Bo jeszcze staruszek komuś na nogę najedzie...

Maciek na tychże sankach:
- Dziadku, a czy dziś sprzedają bułeczki?
mój ojciec odpowiedział, że tak
- To chodź, pójdziemy sobie kupić!

Idziemy na spacer. Po lewej stronie widok na kawałek pola, w dali domki jednorodzinne, po prawej ostro świeci słońce, nie da się w tamtą stronę patrzeć. A jest ciekawie, bo tam jest budowa nowego bloku… Maciek obrażonym tonem:
- Słonko mi razi oczka i muszę przez to na trawę patrzeć!

Maciek nie dojadł zupy, sporo zostało, talerz więc przejęła moja Babcia. Na co syn oburzony:
- Patrzę, a tu nagle na stole nie ma mojej zupy a babcia wszystko zjada i teraz będę głodny!

Rano byłam niewyspana, małego wzięła moja mama, a ja usiłowałam dospać jeszcze chwilkę. Mama schodzi z młodym na dół, a ten mówi:
- Babusia, ty to jesteś kontaktowa, a mama to jest dzisiaj zła!
- A dlaczego jest zła?
- Chyba dlatego, że ją uszczypnąłem…
 
reklama
my mamy taki wątek na mamach lutowych, w zwiazku z czym przekopiuję stamtad kilka ostatnio zasłyszanych wypowiedzi mojego synka. co ciekawsze bowiem zawsze tam najpierw trafiają ;-)

leżymy rano w łóżku a mały do mnie
- To co mamuśka, o czym sobie pogadamy?

leżę jeszcze w łóżku, ręka pod głową. młody podchodzi i mówi:
- O, mamusi ręka gdzieś zginęła.. Podnieś głowę, bo ją udusisz!!!

ma iść na sanki z dziadkiem i wyraża dezaprobatę:
- Na sanki z dziadkiem nie. Bo jeszcze staruszek komuś na nogę najedzie...

Maciek na tychże sankach:
- Dziadku, a czy dziś sprzedają bułeczki?
mój ojciec odpowiedział, że tak
- To chodź, pójdziemy sobie kupić!

Idziemy na spacer. Po lewej stronie widok na kawałek pola, w dali domki jednorodzinne, po prawej ostro świeci słońce, nie da się w tamtą stronę patrzeć. A jest ciekawie, bo tam jest budowa nowego bloku… Maciek obrażonym tonem:
- Słonko mi razi oczka i muszę przez to na trawę patrzeć!

Maciek nie dojadł zupy, sporo zostało, talerz więc przejęła moja Babcia. Na co syn oburzony:
- Patrzę, a tu nagle na stole nie ma mojej zupy a babcia wszystko zjada i teraz będę głodny!

Rano byłam niewyspana, małego wzięła moja mama, a ja usiłowałam dospać jeszcze chwilkę. Mama schodzi z młodym na dół, a ten mówi:
- Babusia, ty to jesteś kontaktowa, a mama to jest dzisiaj zła!
- A dlaczego jest zła?
- Chyba dlatego, że ją uszczypnąłem…


ale sie usmiałam :-D :-D :-D :-D :-D extra
 
Do góry