reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciemieniucha

Smaruj jej główkę bepantenem maścią ( stosowany np przy podrażnieniu brodawek) . Szybko łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie. I jest tłusta, a w ciemieniuszce chodzi o natłuszczenie łusek żeby łatwiej odchodziły od skóry i włosków tak więc idealnie zastąpi oliwki i oliwę;)
 
reklama
Misslena musisz delikatnie wyczesywać, najlepiej szczotką z włosia.
Słyszałam że masło też działa cuda.

To tak jak pisałam wcześniej może to jest uczulenie na laktozę, idź do lekarza po receptę na Nutra, może się jej polepszy.
 
Kupię tą maść i zobaczmy:) Powiedzcie mi tylko czy to mam robić tak jakbym jej oliwkowała, czy po prostu posmarować rano i niech sobie będzie?

Pójdę do lekarza, ale muszę najpierw iść do dermatologa bo pewnie i tak będzie kazała iść z tą wysypka... A znając ją to potem da tą receptę na mleko ale też skierowanie do alergologa...
 
Misslena, myślę, ze dermatolog konieczny i od razu załatwiaj skierowanie do alergologa...

NIestety jak dla mnie NIkolka ma objawy atopowego zapalenia skóry - skóra mojej Zosi, ciemieniucha, uczulenie na pepti - wygląda to dokładnie tak samo... obym był złym prorokiem...

oliwka nawet najlepsza u ZOsi powodowała zaczerwienienie... ja wcierałam w skóre głowy emolienty przeróżne - nic nie pomagało...
poza tym jezeli są ranki ryzykujesz zakażeniem grzybiczym ...

dlaczego alergolog - mi pani dermatolog w szpitalu powiedziała : to AZS - sprawa dla alergologa i dała tylko maści mocno natłuszczajace, zebysmy dotrwali jakoś do wizyty u alergologa..
alergolog nie wahała sie nawet sekundy - dała krótką kuracje sterydową i antybiotykową (na skórę) i ciemieniucha zeszła, ale oczywiscie od czasu do czasu powraca - przy silnym zaostrzeniu...

co do mleka - nam po przejściu na nutramigen znacznie sie poprawiło, ale też nie było idealnie... ale Zosia prawdopodobnie ma nietolerancje laktozy i dlatego też musiałam przestać karmić piersią:-( ale to jest inna bajka...

Dla pocieszenia zamieszczę zdjecia Zosi w wieku mniej więcej 4-5 miesiecy i teraz... Głowa do góry i cierpliwości... będzie dobrze
 
1. Zosia w wieku ok. 4-5 miesiecy

Zdjęcie0051.jpg
2. Zosia teraz
IMG_2776.jpg

jeżeli Nikolka ma skazę białkową ja bym masła nie uzywała - moze wręcz pogorszyć. Tak sąsiadka mojej mamy "załatwiłą" wnuka - uderzył się i przyłożyła mu białko do guza... mega wysyp wystąpił. wiem że kura i krowa to dwa rózne stworzenia i dwa rózne białka, ale częśto idą w parze - np. u Zosi też.
 
Ostatnia edycja:
kora30 ja od dawna podejrzewam u Nikoli AZS:( Mimo wszystko nasz pediatra nie widział problemu:( Miałam jechać do specjalisty takich chorób do wrocławia ale niestety akurat przyszły problemy finansowe i nie pojechałam (załatwiał mi szwagier, sam ma strasznie mocne azs, u niego to nic nie pomaga już:()
Dzisiaj pójdę zarejestrować małą do dermatologa a w poniedziałek polece do pediatry i powiem że ma mi dać skierowanie do alergologa, tyle dobrego że wiem gdzie jest dobry bo sama się leczyłam... Miałam podejrzenie astmy i alergii ale na szczęście testy wyszły ujemne, jedynie mąż ma delikatna skórę ale w rodzinie nikt niema azs:(
 
u nas w rodzinie nikt nie ma AZS, a Zosia tak... ale to jest takie światełko nadziei dla mnie, ze jak nie ma to moze wyrosnie:tak: choc wiadomo, ze to takie choróbsko dożywotnie i zawsze moze wrócić...
głowa do góry, dużo natłuszczaj i powolutku wprowadzaj pokarmy, ostrożnie...
z maści to ja chyba wszystko testowałam - okaząło sie że dla Zosi najlepsza jest seria emolium P i nivea Sos...
ale każde dziecię co innego lubi...
my Zosi już robiliśmy testy z krwi i wyszły dodatnie, wiec złudzeń już raczej nie mamy...
co do alergologa - u nas w szpitalu (tzn. w przychodni przyszpitalnej) życzyli sobie badania krwi z rozmazem i na pasozyty. Zwróc uwage na pozycję granulocyty kwasochłonne (eozynofile) - one są wskaźnikiem - norma jest do 4 %, Zosia w pierwszy badaniu miałą 32. ale teraz miesci sie juz w normie.
tak, ze spokojnie, wiem, ze nie możesz patrzeć jak dziecko cierpi, drapie sie itd... ja nieraz ryczałam jak widziałam jak sie moja bidulka meczy... ale czas robi swoje... z dnia na dzień jest coraz lepiej i wierzę, ze u Twojej Nikolki też tak bedzie...
najważniejsze w tym paskudztwie to naprawdę często smarować skórę natłuszczaczami... my smarujemy minimum 3 razy dziennie... a zaczynaliśmy od 5-6 razy... jak tylko wyczujesz ze skóa sucha to smaruj...

powodzenia...
jakbysmiała jakieś pytania wal smiało na priv:tak:
 
mój syn miał bardzo dużą ciemieniuche az taka skorupa sie robiła, oliwa nie wiele dała. Lekarz mi polecił Emoljium emusje do suchej skóry, może tanie to nie jest ale po tygodniu 2 razy smarowałam i wyczesywałam ciemieniucha przeszła.

duża ciemieniuch jest przy skazie białkowej czetą dolegliwoscią, ale również gdy dziecku sie głowa mocno poci, noi zimą iedy czapki się nosi,
 
Witam ponownie:) ja mam AZS, Mąż też. leczono mnie sterydami ale niestety po bardzo szybkiej poprawie choroba wracała ze zdwojoną siłą... Od lat nie leczę się sterydami, większośc kosmetyków mogę tylko obejrzec i pomyślec jak bardzo bym się po nich drapała... ( ależ oszczędności ;) )
Niunia nie ma AZS , tzn nie ma żadnych objawów:) myta szarym mydłem biały jeleń ( jak cała rodzinka;)) z kosmetyków używamy jeszcze szamponu oilatum, parafinki , wazeliny, linomagu i bepantenu.
Trzymam kciuki żeby dzidzia szybko zdrowiała
 
reklama
A metody ''na masło'' nie polecałabym nikomu.
Masło błyskawicznie się psuje ( mnożą się w nim bakterie kałowe) i dzieciaczkowi z drobnego skaleczenia może się zrobic megainfekcja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry